Analogia Scriptura i historia kościoła

Mat. 5:13-16

13. Wy jesteście solą ziemi; lecz jeśli sól zwietrzeje, czym ją posolą? Na nic się już nie przyda, tylko na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.

14. Wy jesteście światłością świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze.

15. Nie zapala się świecy i nie stawia jej pod naczyniem, ale na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu.

16. Tak niech wasza światłość świeci przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili waszego Ojca, który jest w niebie.

W interpretacji Słowa Bożego zawsze stosujemy zasadę „analogii wiary”, która polega na przechodzeniu od podstawowych i jasnych artykułów wiary do zrozumienia tych mniej jasnych. Badając użycia frazy „sól ziemi” i „światłość świata” udamy się do Pisma Świętego, aby poznać umysł Chrystusa i Jego autorską intencję, tak abyśmy prawidłowo rozumiejąc co Chrystus miał na myśli wypowiadając te słowa, mogli potwierdzić wyrażoną dotychczas doktrynę.

Zwrócimy się także do historii kościoła i Reformacji, w celu potwierdzenia ciągłości nauczania. To zaiste fascynująca podróż


Sól ziemi

13. Wy jesteście solą ziemi; lecz jeśli sól zwietrzeje, czym ją posolą? Na nic się już nie przyda, tylko na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.

Przypomnimy, przez sól ziemi rozumiemy zarówno Ewangelię, doktrynę, jak i korporatywnie kościół, w którym Ewangelia się znajduje i jest przez niego podtrzymywana (1 Tym. 3:15). Kościół głoszący zdrową doktrynę posiada w sobie sól. Ten, który z czasem odpadł od prawdy, jest solą bez smaku, to organizacja przeznaczona na wyrzucenie i podeptanie.

Posłuchajmy teraz Marka i Łukasza, czyli Ewangelii synoptycznych.


Marek

W Ewangelii Marka w dziewiątym rozdziale widzimy podobne użycie tej frazy.  Zaczyna się tutaj od bardzo interesującego opisu piekła a znajdujący się w nim ludzie cierpią męczarnie. W ogniu wieczystym, gdzie robak ich nie umiera, ogień nie gaśnie znajdują się nieusprawiedliwieni grzesznicy, ponoszący wieczną karę za popełnione w ciele grzechy:

Marek 9:45-46 45. A jeśli twoja noga jest ci powodem upadku, odetnij ją. Lepiej bowiem jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż mając dwie nogi, zostać wrzuconym do piekła, w ogień nieugaszony; 46. Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.

Chrystus rozwija myśl, dalej czytamy:

Marek 9:49-50 49. Każdy bowiem ogniem będzie posolony i każda ofiara solą będzie posolona. 50. Dobra jest sól. Lecz jeśli sól przestanie być słona, czymże ją przyprawicie? Miejcie sól w samych sobie i zachowujcie pokój między sobą.

Oczywiście ci, którzy nie mają w sobie rzeczywistości odrodzenia, są tylko i wyłącznie cielesnymi ludźmi, którzy mogą wprawdzie intelektualnie pewne doktryny przyswoić ale nigdy w nie nie wierzyć. Każdy jest w stanie nauczyć się na pamięć doktryny i jednocześnie nie wierzyć w to, co one przekazują. W szczególności jest to bardzo duże niebezpieczeństwo, kiedy całe rodziny przebywają w kościele od pokoleń. Niektórym może się wydawać, że skoro już tu jestem, mój ojciec był, mój pradziad, był i dziadek, w takim wypadku i ja jestem osobą zbawioną. Ale Chrystus nam mówi:

„Miejcie sól w samych sobie”.

Czyli zachowujcie pokój między sobą i miejcie w sobie sól, miejcie zdrową doktrynę. I rzeczywiście odrodzenie jest udowodnione przez to, że zachowujecie między sobą pokój. Schizmatycy, heretycy nie zachowują pokoju ale czynią rozłamy. I niestety ich miejsce jest dosyć nieciekawe. Robak ich nie umiera, ogień nie gaśnie. Ci, którzy nie zachowują Ewangelii i czynią rozłamy, którzy nie czynią pokoju między sobą, dokładnie będą w ten sposób potraktowani.
.


Łukasz

Ponadto drugie użycie tej frazy znajdziemy Łukasza w 14 rozdziale. Możemy przeczytać o tej przypowieści o pewnym człowieku, pewnym królu, który miał swoją armię i chciał wyruszyć na walkę z drugim królem. I czytamy od 31 wersetu.

Łuk. 14:31-33 31. Albo który król, wyruszając na wojnę z drugim królem, najpierw nie usiądzie i nie naradzi się, czy w dziesięć tysięcy może zmierzyć się z tym, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciwko niemu? 32. A jeśli nie, to gdy tamten jeszcze jest daleko, wysyła poselstwo i prosi o warunki pokoju. 33. Tak i każdy z was, kto nie wyrzeknie się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.

Nauczanie ukazuje nam dwóch króli. Król jest suwerenem i zarządza swoim krajem. Ilustracja odnosi nas do Boga i człowieka. Bóg posiada swoją domenę, człowiek posiada swoją. Bóg ma swoją siłę, człowiek swoją. Jednak Bóg wyrusza na bój przeciwko człowiekowi z siłami, co do których człowiek musi się zastanowić: czy mam moc je pokonać? Czy mogę zwyciężyć w boju z silniejszym ode mnie? Czy mogę wierzgać przeciw ościeniowi (Dzieje 9:5), używając biblijnego porównania?

I tu pada kolejny raz nasza fraza: „Dobra jest sól”.

Łuk. 14:34-35 34. Dobra jest sól. Lecz jeśli sól zwietrzeje, czym się ją przyprawi? 35. Nie nadaje się ani do ziemi, ani do nawozu; precz się ją wyrzuca. Kto ma uszy do słuchania, niech słucha.

To jest bardzo ważna przypowieść, ponieważ naucza nas ona, że żaden człowiek nie może powiedzieć Chrystusowi, że ma siłę sprostać stawianym przez Boga warunkom zbawienia. Ani też nie możę powiedzieć, że ma siłę sam się zbawić. Musi pytać Boga o warunki pokoju. Musi poddać się Chrystusowi i powiedzieć:

„Jestem bezsilny wobec tego, co ty mówisz i czego wymagasz, ponieważ wymagasz ode mnie doskonałości”.

Tutaj konkretnie mówimy o prawie, które skazuje każdego człowieka na potępienie, ponieważ nikt, prócz Chrystusa, nie jest w stanie wypełnić Prawa.

Gal. 3:10 Na wszystkich bowiem, którzy są z uczynków prawa, ciąży przekleństwo, bo jest napisane: Przeklęty każdy, kto nie wytrwa w wypełnianiu wszystkiego, co jest napisane w księdze Prawa.

Warunki pokoju między Bogiem a człowiekiem ustala Bóg. Te warunki są proste: nie zwyciężysz w boju starając się spełniać uczynki Prawa. Nie dojdziesz tak do zbawienia, jeśli nie wyrzekniesz się wszystkiego, co posiadasz, ponieważ nie możesz być moim uczniem. (werset 33). Jeśli nie jesteś uczniem Chrystusa, jesteś uczniem fałszywego chrystusa, podążasz fałszywą drogą i nie ma pokoju między tobą a Bogiem. I jak słusznie zauważa Konfesja Belgijska, pokój z Bogiem zapewnia grzesznikowi usprawiedliwienie przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Zbawcza wiara nie jest podstawą usprawiedliwienia. Jest nią zasługa Chrystusa:

Dlatego wyznajemy słusznie wraz z apostołem Pawłem, że jesteśmy usprawiedliwieni jedynie z wiary lub przez wiarę niezależnie od uczynków. Jednakże, by wyrazić to jaśniej, nie twierdzimy, że wiara sama z siebie nas usprawiedliwia, gdyż to tylko narzędzie, z pomocą którego możemy uchwycić się Chrystusa – naszego usprawiedliwienia. Jezus Chrystus poczytujący na naszą korzyść wszystkie swoje zasługi i wszystkie swoje święte dzieła, jakich dokonał dla nas i zamiast nas, jest naszą sprawiedliwością. A wiara to narzędzie, które jednoczy nas z Nim we wszystkich Jego dziełach, które gdy stają się nasze, zupełnie wystarczają do uwolnienia nas z grzechów. [1]

Wyrzec się wszystkiego to wyrzec się swojej sprawiedliwości, zdolności, umiejętności, przekonania o wolnej woli i całej religijności jako gnoju, w którym można jedynie utonąć bez nadziei na życie wieczne. Wyrzec się wszystkiego to przyjąć przez wiarę sprawiedliwość Chrystusa.

Filip. 3:8 Owszem, wszystko uznaję za stratę dla znakomitości poznania Chrystusa Jezusa, mojego Pana, dla którego wszystko utraciłem i uznaję to za gnój, aby zyskać Chrystusa


Antyteza

To oczywiście stoi kością w gardle herezji rzymskiego katolicyzmu. Rzymski katolicyzm naucza, że można wypełniać prawo, chociaż niedoskonale, ale Bóg to poczytuje jako doskonałe wypełnienie prawa, bo resztę dopełniła zasługa Chrystusa. To jest tragiczna interpretacja tego fragmentu, potępiona przez Kanony z Dort, które zwołane zostały aby obalić herezję Arminianizmu. Arminianizm to bękart Rzymu i podobnie naucza możliwości grzesznika do samozbawienia, ponieważ krzyż Chrystusa nie wyjednał skutecznie żadnego daru łaski, zamiast tego śmierć Chrystusa nabyła Ojcu

„… wyłącznie prawo lub doskonałą wolę do ponownego zajmowania się człowiekiem, oraz wyznaczania nowych warunków [zbawienia], jakie Mu się podobają, którym posłuszeństwo zależy jednak od wolnej woli człowieka,” [2]

oraz

odwoławszy żądania doskonałego posłuszeństwa wiary, uważa samą wiarę i posłuszeństwo wierze, mimo iż niedoskonałe, za doskonałe posłuszeństwo prawu, i ocenia to jako godne nagrody życia wiecznego poprzez łaskę. [3]

Jednak Chrystus naucza czegoś przeciwnego. Jeśli się każdy z was nie wyrzeknie wszystkiego, przegramy tę wojnę. Wyrzec musimy się czego?

  • naszych własnych osobistych pomysłów na zbawienie,
  • że mogę zasłużyć się Bogu,
  • że mogę się podobać Bogu, że mogę wybrać Boga,
  • że mogę uwierzyć w Boga sam z siebie,
  • że mogę być uczniem Chrystusa, jeśli mi się tylko spodoba.

I teraz rzeczywiście podsumowaniem tego jest werset 34. Dobra jest sól, lecz jeśli sól zwietrzeje się ją przyprawi? Ewangelii nie da się ani poprawić, ani uzupełnić ani zmienić. Ewangelia bez czystej doktryny to fałszywa ewangelia. Nie nadaje się do niczego. Wyrzuca się ją precz wraz z posolonymi bezsmakową solą grzesznikami. Gdzie? Marek ostrzegał aż trzykrotnie:

Ggdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie (Marek 9:44, 46, 48)

Konkludując, sól jest tutaj ewidentnie związana z doktryną Ewangelii. Widzimy, że niezależnie od tego, od której strony przyjdziemy do interpretacji, zawsze skończymy w jednym miejscu. Za zdrową doktryną Ewangelii idzie dobre życie chrześcijańskie.
.


Światłość świata

14. Wy jesteście światłością świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze.

15. Nie zapala się świecy i nie stawia jej pod naczyniem, ale na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu.

16. Tak niech wasza światłość świeci przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili waszego Ojca, który jest w niebie.

Wypowiedź Chrystusa w tym miejscu jest jak słońce w mroku. Bogata w słowa odnoszące się do światła rozświetla ciemności świata. Promienie prawdy docierają do każdego umysłu:

  • Świeca, świecznik, świecić, światłość adekwatnie wzbudzają w nas wyobrażenie bardzo jasnego miejsca, bezpiecznego, dobrego, świętego.
    .
  • Greckie φῶς fos – światło, oznacza świecić lub ukazywać, zwłaszcza za pomocą promieni; ale też odnosi nas do manifestacji samoistnego życia Boga oraz boskiego oświecenia mającego na celu objawienie i udzielenie życia przez Chrystusa. [4] 

Światło prowadzi nas do świętości Boga, w której jest wywyższony i niedościgniony, i majestatyczny w niebiosach. Świętość mówi nam, że jest On nacechowany moralną doskonałością. Cały Jego charakter i wszystkie Jego drogi są doskonałe.

Światłość świeci w ciemności. Dobroć Boga jest widoczna w stworzeniu, w moralności Prawa, ale ciemność nie ogarnia światłości i ucieka od niej i chce ją zgasić. Tak jak Judasz zdradził Chrystusa, Światłość tego świata

Jan 1:5 A ta światłość świeci w ciemności, ale ciemność jej nie przyjęła.
.
Jan 3:19 A potępienie polega na tym, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie umiłowali ciemność bardziej niż światłość, bo ich uczynki były złe.

W przeciwieństwie do Judasza i apostatów, Chrystus zapewnił nas o rzeczywistości uświęcenia swojego ludu. To uświęcenie życia, które zaczyna przypominać życie Chrystusa, jest jednym z dwóch elementów umożliwiających rozpoznanie chrześcijanina. Zbawieni, obok soli usprawiedliwienia, obok wyznania świętej doktryny, są także pełni światła uświęcenia, pełni dobrych uczynków.

  • Usprawiedliwienie to akt prawny ogłaszający grzesznika sprawiedliwym w oczach Bożych z powodu przypisanej mu sprawiedliwości Chrystusa, podczas gdy grzechy grzesznika zostały przybite do krzyża.
    .
  • Uświęcenie natomiast jest wlaniem nowej, bezgrzesznej, stale odnawiającej się i niezniszczalnej zasady życia, to stworzenie nowego człowieka.

Ten nowy człowiek jest bezgrzeszny, co czyni go skonfliktowanym ze starą naturą, starym człowiekiem. Wojna o umysł wrze i nasila się każdego dnia. Nie zawsze zwycięska, nie każda bitwa tej wojny to sukces nowego człowieka. Ale widoczną tendencją jest nieustanne odpychanie wroga, przesuwanie granic świętości w umyśle, to stałe umartwianie grzechu. Stary człowiek zostaje zrzucony, a nowy przyodziewa całe wnętrze.

Efez. 4:22-24 22. Że – co się tyczy poprzedniego postępowania – powinniście zrzucić z siebie starego człowieka, który ulega zepsuciu przez zwodnicze żądze; 23. I odnowić się w duchu waszego umysłu; 24. I przyoblec się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i w prawdziwej świętości.

Tak poznajemy usprawiedliwionych chrześcijan. Po ich świętości uświęcenia, które zapewnia Bóg..
.


Zewnętrzna manifestacja

Wersety 14-16 w górę mówią nam, że jesteśmy światłością świata i że nie wolno ukrywać naszych dobrych uczynków przed światem. To, że światło oznacza dobre uczynki jest wyraźnie nauczane w wersecie 16: niech wasza światłość świeci przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki. Ludzie mają patrzeć na nas jako na wzór postępowania, jako na tych, którzy są czyści, nieskalani grzechem. List do Filipian rozwija myśl powiązania doktryny uświęcenia z usprawiedliwieniem.

Filip. 2:15 Abyście byli nienagannymi i niewinnymi dziećmi Bożymi, bez zarzutu pośród narodu złego i przewrotnego, wśród którego świecicie jak światła na świecie;

I zaraz potem dodaje, że nienaganni, tzn. sprawujący dobre uczynki, dając dobry przykład chrześcijańskiego życia także zachowują czystość doktryny, co w zasadzie jest jednym z dobrych uczynków przed światem. Chrześcijanie są antytetyczni względem świata, stanowią do niego swoistą kontrkulturę: działają w zgodzie z nauczaniem moralnym Słowa Bożego, którego nie pozwolą skompromitować:

Filip. 2:16 Zachowując słowo życia, abym mógł się chlubić w dniu Chrystusa, że nie na próżno biegłem i nie na próżno pracowałem.

Używając ilustracji Chrystusa sól ziemi, prawdziwi wyznawcy czystej Ewangelii, będą świecić dobrymi uczynkami. Dobro będzie widoczne, będzie emanować, postrzegane przez ludzi staną się podstawą uwielbienia Boga

Mat. 5:16 Tak niech wasza światłość świeci przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili waszego Ojca, który jest w niebie.


Światło w domu

Pamiętamy, że Jezus Chrystus mówiąc o tym, że mamy postępować według naszych dobrych uczynków, że mamy zachowywać między sobą pokój nie na myśli utraty łaski, przedstawia to po prostu jako dowód naszego zbawienia, nie dla nas, ale dla osób trzecich.

Jakuba 2:18 Lecz ktoś może powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja mam uczynki; pokaż mi swoją wiarę bez twoich uczynków, a ja ci pokażę swoją wiarę z moich uczynków.
.
Jakuba 2:24 Widzicie więc, że człowiek zostaje usprawiedliwiony z uczynków, a nie tylko z wiary.

Kiedy idę do kościoła kogo widzę? Mam nadzieję, że Braci i Siostry w Chrystusie. Ale skąd mam o tym wiedzieć? Najpierw badam ich wyznanie wiary. A potem patrzę na ich postępowanie. Tak rozpoznaję rodzeństwo w Chrystusie: przez wiarę i święte życie. Tego naucza biblijna wiara Reformowana:

„Co się tyczy członków Kościoła, mogą oni być rozpoznani w oparciu o cechy chrześcijan, a mianowicie przez: wiarę i unikanie grzechu po tym, jak przyjęli Jezusa Chrystusa jako jedynego Zbawiciela; dążenie do prawości; miłość prawdziwego Boga i bliźniego; nie zbaczanie na prawo ani na lewo; krzyżowanie cielesności” [5]

Co ciekawe, jednym z głównych wymagań, o ile nie najważniejszym wymaganiem moralnym, jeśli chodzi o pasterzy-nauczycieli jest właśnie człowiek bez zarzutu, doskonały moralnie, który ma dobre świadectwo u innych.

1 Tym. 3:2Biskup więc ma być nienaganny, mąż jednej żony, czujny, trzeźwy, przyzwoity, gościnny, zdolny do nauczania
,.
1 Tym. 3:7 Musi też mieć dobre świadectwo od tych, którzy są na zewnątrz, żeby nie ściągał na siebie hańby i nie wpadł w sidła diabła.
.
Tyt. 1:7 Biskup bowiem, jako szafarz Boży, ma być nienaganny, niesamowolny, nieskory do gniewu, nieoddający się piciu wina, nieskłonny do bicia, niegoniący za brudnym zyskiem

Czemu? Ponieważ pastorzy stanowią wzór do naśladowania całego stada.

Tyt. 2:7 We wszystkim stawiaj samego siebie za wzór dobrych uczynków. W nauczaniu okazuj prawość, powagę;


Błogosławione światło

Możemy teraz spytać, co Chrystus ma na myśli mówiąc o zapalonej świecy, która świeci wszystkim, o jakich dobrych uczynkach, owocach Ducha Świętego wspomina w czasie Kazania na Górze? Jest to istotne dla nas, ponieważ najbliższy kontekst, najbliższe wypowiedzi Pana będą determinowały postawy, zachowania i ogólny charakter życia każdego chrześcijanina. I rzeczywiście już w pierwszych słowach Pan zidentyfikował prawdziwych chrześcijan odnosząc się zarówno do wyznawanej przez nich doktryny, jak i praktyki życia. Nauczane w Mat. 5:3-11 usprawiedliwienie i uświęcenie idące ze sobą ręka w rękę ustanowione jako fundament chrześcijaństwa, wiary i postępowania to właśnie światło o jakim mówią nam wersety 14-16

3. Błogosławieni ubodzy w duchu, ponieważ do nich należy królestwo niebieskie.

Ubodzy w duchu rozpoznają swoją absolutną deprawację i niezdolność do czynienia dobra, całkowitą zależność od Boga w zbawieniu. Wiedzą, że nie mogą dopomóc ani w uzyskaniu łaski i miłosierdzia ani w sprawowaniu chrześcijańskiego życia. Jak celnik skruszony w świątyni, biją się w pierś w pokorze wołając: Boże, bądź miłosierny mnie grzesznemu (Łuk. 18:13). Każdego dnia wyznają swoje grzechy przytłoczeni ich ciężarem wołając do Jedynego, który może ich wybawić, wiedząc, że Bóg jest wierny i sprawiedliwy, aby nam przebaczyć grzechy i oczyścić nas z wszelkiej nieprawości. (1 Jana 1:9). I odchodzą do swoich domów usprawiedliwieni w duchu.

4. Błogosławieni, którzy się smucą, ponieważ oni będą pocieszeni.

Smutek jest naturalną konsekwencją życia w grzesznym ciele śmierci. Wynika on z ogromnego dystansu między umysłem chrześcijanina, często prowadzonym w niewolę grzechu przez co nie czyni dobra, które chce, ale zło, którego nie chce (Rzym. 7:19). To świadomość, że święty Bóg, którego niebo jest tronem a ziemia podnóżkiem patrzy łaskawie na tego, który jest ubogi i skruszony w duchu i który drży na moje słowo. (Izaj. 66:1-2).

5. Błogosławieni cisi, ponieważ oni odziedziczą ziemię.

Chrześcijanie są cisi. Idąc przez życie niosą jarzmo Chrystusa. Naśladując Mistrza mając w pamięci Jego słowa jestem cichy i pokornego serca (Mat. 11:29) znajdują odpoczynek dla umęczonych dusz. Nie chowają urazy do chrześcijan, pomstę zostawiają Bogu (3 Mojż. 19:18), są spokojni w każdych okolicznościach wiedząc, że ten który sądzi weźmie ich w obronę i nie zwleka w ich sprawie gdy wołają o Boży wyrok (Łuk. 18:7; 2 Piotra 3:9). W ten sposób nie zamykają drzwi Ewangelii gotowi do głoszenia każdemu człowiekowi, który nie jest psem czy wieprzem (Kol. 1:28; Mat. 7:6). A gdy nadchodzą prześladowania znoszą je z cierpliwością.

6. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, ponieważ oni będą nasyceni.

Chrześcijanie pragną sprawiedlliwości. Przygnieceni ciężarem grzechu prawdziwi wyznawcy Chrystusa koncentrują swoje myśli nie na sprawiedliwości tego świata, tak aby ich ucisk ustał a krzywdy pomszczone, ani też nie pragną przede wszystkim moralnej prawości życia,  wołając za Izajaszem:My wszyscy jednak jesteśmy jak nieczyści, a wszystkie nasze sprawiedliwości są jak szata splugawiona; wszyscy opadliśmy jak liść, a nasze nieprawości uniosły nas jak wiatr.(Izaj. 64:6).  Głód chrześcijanina zaspokoić może jedynie usprawiedliwiająca prawość Chrystusa, przypisywana przez Boga Ojca i przyjmowana przez wiarę. Pragnienie i łaknienie oznacza zrozumienie braku osobistej sprawiedliwości, co jest udziałem wszystkich ludzi. To poczucie braku, dostrzegają tylko osoby duchowo oświecone, odkrywające sprawiedliwości Chrystusa, która dokonuje się w Ewangelii i przez Ducha Bożego, to wiara w krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego ofiarował Bogu samego siebie bez skazy, [która] oczyści wasze sumienie z martwych uczynków, by służyć Bogu żywemu (Hebr. 9:14).Jedyne szczęście chrześcijanina jest w odpuszczeniu grzechu. 

7. Błogosławieni miłosierni, ponieważ oni dostąpią miłosierdzia.

Chrześcijanie okazują miłosierdzie tym, którzy są biedni, nędzni i nieszczęśliwi, w ich zewnętrznych okolicznościach. Zarówno współczując im, jak i rozdając im dary; nie tylko posługując się wyrazami litości i troski, ale komunikując się z gotowością i radością, z uczuciem i czułością, mając na uwadze chwałę Bożą. Dlatego więc, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza domownikom wiary. (Gal. 6:10). Okazują miłosierdzie również duszom ludzi, pouczając nieświadomych, udzielając im dobrych rad i wskazówek: ganiąc ich za grzechy, modląc się za nich, przebaczając wyrządzone przez nich krzywdy i pocieszając tych, którzy są przygnębieni. Okazywanie miłosierdzia jest bardzo miłe i pożądane przez Boga: napominajcie niekarnych, pocieszajcie bojaźliwych, podtrzymujcie słabych, bądźcie cierpliwi dla wszystkich (1 Tes. 5:14).Miłosierdzie jest ozdobą chrześcijanina, nie dał nam bowiem Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i samokontroli (2 Tym. 1:7

8. Błogosławieni czystego serca, ponieważ oni zobaczą Boga.

Chrześcijanie mają czyste serca.  Czyny nie są obłdune ale wynikają z wnętrza odnowionego przez Boga zgodnie z obietnicą: dam moje prawa w ich umysły i wypiszę je na ich sercach. I będę im Bogiem, a oni będą mi ludem.(Hebr. 8:10). Serce człowieka jest z natury nieczyste; ani też nie leży w mocy człowieka, aby je oczyścić, czy oczyścić się z grzechu. Ani też żaden człowiek w tym życiu, w tym sensie, nie jest tak czysty w sercu, aby być całkowicie wolnym od grzechu. Dotyczy to tylko Chrystusa, aniołów i uwielbionych świętych. Można jednak powiedzieć, że są tacy, którzy, choć grzech w nich mieszka, są usprawiedliwieni od wszelkiego grzechu sprawiedliwością Chrystusa i są czyści z powodu słów, które do was mówiłem (Jan 15:3). Wyrok usprawiedliwienia wydany na nas z powodu tej sprawiedliwości; wszystkie nasze nieprawości odpuszczone, a serca pokropione krwią Jezusa, która oczyszcza z wszelkiego grzechu.  

9. Błogosławieni czyniący pokój, ponieważ oni będą nazwani synami Bożymi.

Chrześcijanie czynią pokój. Nie między Bogiem a człowiekiem, bo żaden człowiek nie może zawrzeć pokoju z Bogiem samodzielnie; ani żadne stworzenie, aniołowie czy ludzie nie mogą tego uczynić za niego: Nikt z nich w żaden sposób nie odkupi swego brata ani nie może dać Bogu za niego okupu Kosztowny bowiem jest okup za ich dusze i nigdy się nie zdarzy (Psalm 49:7-8). Chrystus, w tym sensie, jest jedynym twórcą pokoju: ale między ludźmi; a takimi są ci, którzy sami są pokojowo usposobieni; żyją w pokoju ze wszystkimi ludźmi i ze sobą nawzajem, tak jak wymaga tego ich relacja i wzajemna wygoda i z ludźmi tego świata: Jeśli to możliwe, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi żyjcie w pokoju.(Rzym. 12:18) Oto zasada życia chrześcijan, którzy są gotowi, chętni i bardzo pomocni w łagodzeniu sporów i zaprowadzaniu pokoju między swoimi bliźnimi a współchrześcijanami.

10. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości, ponieważ do nich należy królestwo niebieskie. 11. Błogosławieni jesteście, gdy z mego powodu będą wam złorzeczyć, prześladować was i mówić kłamliwie wszystko, co złe, przeciwko wam.

Chrześcijanie są prześladowani. Pobożni, cisi, czyniący pokój, miłosierni, złaknieni Bożej sprawiedliwości ubodzy w duchu, pokornie żyjący na tym świecie, wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, będą prześladowani. (2 Tym. 3:12). Oto cena uczniostwa: krzyż Chrystusa dźwigany przez każdego naśladowcę, każdego ambasadora Ewangelii. I nie jest to jedna z możliwości życia na tym świecie, tak, jakby niektórym miało być oszczędzone cierpienie. Chrystus zapowiedział, że sługa nie jest większy od swego pana. Jeśli mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeśli moje słowa zachowywali, to i wasze będą zachowywać. (Jan 15:20). Kto zatem nie jest prześladowany albo nie jest pobożny, albo też jest fałszywym, pozbawionym soli i światła wyznawcą.

Ale Chrystus pociesza niedoskonałych. Błogosławiona prawda o niedoskonałości chrześcijańskiego życia, pragnień i świętości na tym świecie znajduje swoje ukojenie w obietnicy tak jasno podkreślonej w Kanonach z Dort:

Ci, w których żywa wiara w Chrystusa oraz zapewniona ufność duszy, pokój sumienia, szczery wysiłek ku synowskiemu posłuszeństwu, chlubienie się Bogiem przez Chrystusa, nie są jeszcze mocno odczuwane, a którzy mimo to wykorzystują środki, które Bóg wyznaczył dla sprawowania tych łask w nas, nie powinni się trwożyć, gdy mówi się o potępieniu, ani też zaliczać siebie do potępionych, lecz pilnie trwać w wykorzystywaniu tych środków, oraz z gorliwym pragnieniem pobożnie i pokornie oczekiwać na okres obfitszej łaski. Tym bardziej nie powinni trwożyć się nauką o potępieniu ci, którzy mimo iż poważnie pragną nawrócić się do Boga aby podobać się tylko jemu, oraz by uwolnić się z tego ciała śmierci, nie mogą jednak jeszcze osiągnąć tej miary świętości i wiary której pragną, ponieważ miłosierny Bóg obiecał, że rzciny nadłamanej nie złamie, a knota tlącego się nie zagasi (Izaj. 42:3) Nauka ta jest jednak słusznie straszna dla tych, którzy bez względu na Boga i Chrystusa Jezusa w zupełności oddali się troskom tego świata oraz przyjemnościom ciała, tak długo jak długo nie są prawdziwie nawróconymi do Boga. [6].


Antyteza

Ludzie patrzą na ambasadorów Chrystusa. I gdy zamiast światła widzą ciemność i grzech stale goszczące wśród nich powiedzą:

„No tak, ten głosi Chrystusa, a żyje jak jeden z nas: „Cóż to zatem za Chrystus? Cóż to za Ewangelia?”

Pomyślmy teraz o wszystkich „pastorach” promujących grzech i postawy moralne kwalifikujące do dyscypliny kościelnej, o przyzwalających na

  • aborcję
  • homoseksualizm
  • alkoholizm
  • narkomanię
  • nielegalną imigrację
  • socjalizm
  • ekumenię
  • religijny synkretyzm

Taka sól nie ma żadnego smaku, nie przynosi żadnego pożytku.


Płomienny przykład

Przypadek Thomasa Cranmera, doprowadzonego przez oszustwo do apostazji a następnie podstępnie zamordowanego przez papistów arcybiskupa i Reformatora kościoła będzie dla nas przykładem, że prawdziwa sól ziemi i światło tego świata nie mogą ani utracić smaku, ani ostatecznie zgasnąć.

Kontekst historyczny upadku Cranmera, nota bene autora 41 Reformowanych Artykułów Wiary, ortodoksyjnej konfesji kalwińskiej, osadzony jest w powodowanej chęcią osobistej zemsty intrydze katoliczki Marii Tudor, zwanej z czasem jako Krwawa Maryja, bezwzględna morderczyni Protestantów. Nienawiść Krwawej Maryi do Cranmera.

Artur Tudor, książę Walii i starszy brat Henryka, poślubił Katarzynę Aragońską w listopadzie 1501 roku. Cztery miesiące później Artur zmarł. Katarzyna utrzymywała, że ​​z powodu złego stanu zdrowia Artura podczas ich krótkiego małżeństwa, nigdy nie zostało ono skonsumowane.

Wraz ze śmiercią swojego brata Artura, Henryk Tudor (zaledwie 10 latek w chwili śmierci brata) został prawdopodobnym przyszłym królem Anglii. Stało się to wraz ze śmiercią jego ojca, Henryka VII, w kwietniu 1509 roku. Dwa miesiące po objęciu funkcji króla Henryk VIII poślubił byłą żonę swojego brata, Katarzynę Aragońską, z którą miał córkę, Marię. Pragnąc męskiego następcy tronu i wierząc, że Katarzyna nie będzie mogła mieć dzieci (i być może z innych powodów), Henryk VIII miał na oku Anne Boleyn. W 1527 roku Henryk VIII uznał osiemnastoletnie małżeństwo za niezgodne z prawem i w ostateczności ożenił się ponownie. 

Thomas Cranmer poparł to małżeństwo czym wzbudził nienawiść u Marii, która w 1553 roku po śmierci jej brata Edwarda VI objęła tron. Maryja szczerze nienawidziła Protestantów i mordowała ich setkami. Cranmer, choć oficjalnie poparł jej akcesję, został schwytany przez siepaczy Maryi i wtrącony do więzienia o ekstremalnie ciężkich warunkach. Widmo śmierci w rozpaczy z jednej strony oraz podszepty jego wrogów, którzy obiecali mu dawną wielkość, jeśli się wyrzeknie protestanckiej wiary,(i to w momencie, gdy wiedzieli, że jego śmierć została przypieczętowana na radzie) złamały ducha Cranmera. Przedstawiono mu serię dokumentów do podpisania, każdy coraz bardziej ingerował w wiarę, negując krok po kroku biblijne doktryny, których Cranmer wyrzekał się stopniowo i przyjmował pozycję papistów. W końcu Cranmer przyłożył rękę do następującego obrzydliwego paszkwila:

„Ja, Thomas Cranmer, dawniej arcybiskup Canterbury, wyrzekam się wszelkiego rodzaju herezji i błędów Lutra i Zwingliego oraz wszelkich innych nauk, które są sprzeczne ze zdrową i prawdziwą doktryną, odrzucam je i brzydzę się nimi. A ustami wyznaję jeden święty i widzialny Kościół katolicki, bez którego nie ma zbawienia, dlatego za najwyższą głowę na ziemi uznaję Biskupa Rzymu, którego uznaję za najwyższego biskupa i papieża, wikariusza Chrystusa, któremu wszyscy chrześcijanie powinni być poddani. [7]

Papiści triumfowali. Osiągnęli wszystko, czego chcieli, poza uśmierceniem Cranmera. Jego rekantancja została natychmiast wydrukowana i rozpowszechniono aby mogło wywrzeć wpływ na zdumionych Protestantów. Ale Bóg torpedował wszystkie zamysły katolików w zakresie, w jakim prowadzili nieubłagane prześladowanie swojej ofiary. Następnie pomimo obietnic i wyrzeczenia się Chrystusa, wyznaczono dzień egzekucji przez spalenie na stosie.

Tego dnia katolicy i Protestanci zgromadzili się w kościele mariackim. Wypełnili go po brzegi. Uradowani katolicy i Protestanci głęboko zranieni w duchu oszustwem ludzkiego serca. W stronę Cranmera padły wyssane z palca oskarżenia o najcięższe zbrodnie. Ale w tym czasie Bóg zamanifestował swoją wszechmoc i uczynił Cranmera skruszonym sercem, ubogim duchem, Bożym smutkiem, łaknieniem sprawiedliwości Chrystusa, miłosierdziem i czystym serce, tak jak to Chrystus zapowiedział w Ewangelii:

Mat. 5:3-8 3. Błogosławieni ubodzy w duchu, ponieważ do nich należy królestwo niebieskie. 4. Błogosławieni, którzy się smucą, ponieważ oni będą pocieszeni. 5. Błogosławieni cisi, ponieważ oni odziedziczą ziemię. 6. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, ponieważ oni będą nasyceni. 7. Błogosławieni miłosierni, ponieważ oni dostąpią miłosierdzia. 8. Błogosławieni czystego serca, ponieważ oni zobaczą Boga.

Najpierw Cranmer  błagał kongregację, aby modliła się za niego, ponieważ popełnił wiele ciężkich grzechów; ale stwierdził też, że ze wszystkich najgorszy był jeden, który strasznie tkwił w jego umyśle, o którym miał wkrótce powiedzieć. Płakał gorzkimi łzami: wznosząc ręce i oczy ku niebu i pozwalając im opaść, jakby niegodnymi życia: jego smutek znalazł teraz ujście w słowach.  Przed wyznaniem upadł na kolana, a następnie ukazał głęboką skruchę i wzburzenie, które wstrząsały jego duszą:

„O Ojcze nieba! O Synu Boży, Odkupicielu świata! O Duchu Święty, trzy osoby, jeden Boże! Zmiłuj się nade mną, najnędzniejszym ciemiężycielem i nędznym grzesznikiem. Zgrzeszyłem przeciw niebu i ziemi, więcej niż mój język może wyrazić. Dokąd więc mam iść lub dokąd uciekać? Do nieba mogę się wstydzić podnieść oczy, a na ziemi nie znajdę schronienia ani pomocy.
.
Do Ciebie więc, Panie, biegnę; Tobie upokarzam się, mówiąc: Panie, Boże mój, moje grzechy są wielkie, ale zmiłuj się nade mną dla wielkiego miłosierdzia Twego. Wielka tajemnica, że ​​Bóg stał się człowiekiem, nie była spowodowana małymi lub kilkoma wykroczeniami. Nie oddałeś swego Syna, Ojcze Niebieski, na śmierć tylko za drobne grzechy, ale za wszystkie największe grzechy świata, aby grzesznik wrócił do Ciebie całym swoim sercem, tak jak ja to czynię obecnie.
.
Dlatego zmiłuj się nade mną, Boże, którego własnością jest zawsze miłosierdzie, zmiłuj się nade mną, Panie, dla wielkiego miłosierdzia Twego. Niczego nie pragnę dla własnych zasług, jak tylko ze względu na Twoje imię, aby przez to się święciło i ze względu na Twego umiłowanego Syna, ze względu na Jezusa Chrystusa. A teraz, Ojcze Niebieski, święć się imię Twoje [8]

Następnie wstał i powiedział, że przed śmiercią pragnie udzielić ludziom pobożnych napomnień, dzięki którym Bóg mógłby zostać uwielbiony, a oni sami podbudowani. Następnie odniósł się do niebezpieczeństwa miłości do świata, obowiązku posłuszeństwa ich majestatom, wzajemnej miłości i konieczności zaspokajania przez bogatych potrzeb biednych.  Następnie powiedział:

Powiem wam moją wiarę, jak wierzę, bez cienia ułudy, bo teraz nie ma czasu na udawanie, cokolwiek powiedziałem lub napisałem w przeszłości.
.
Po pierwsze, wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego, Stwórcę nieba i ziemi. I wierzę w każdy artykuł wiary katolickiej, każde słowo i zdanie nauczane przez naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, Jego Apostołów i proroków w Nowym i Starym Testamencie.
.
A teraz dochodzę do wielkiej rzeczy, która tak bardzo niepokoi moje sumienie, bardziej niż wszystko, co kiedykolwiek zrobiłem lub powiedziałem w całym moim życiu, a jest to umieszczenie w pismach sprzecznych z prawdą, których teraz tutaj wyrzekam się i odmawiam, jako rzeczy napisanych moją ręką ale sprzecznych z prawdą, którą myślałem w moim sercu i pisałem ze strachu przed śmiercią, aby uratować moje życie, jeśli to możliwe; mam na myśli wszystkie takie pisma lub dokumenty, które napisałem lub podpisałem ręką od czasu mojej degradacji, w których napisałem wiele nieprawdziwych rzeczy.
.
A poza tym, skoro moja ręka obraziła, pisząc wbrew memu sercu, dlatego moja ręka zostanie najpierw ukarana; bo gdy przyjdę do ognia, najpierw ona spłonie.
.
A co do papieża, odrzucam go jako wroga Chrystusa i Antychrysta z całą jego fałszywą doktryną. [9]

Po wygłoszeniu tej niespodziewanej deklaracji, zdumienie i oburzenie były widoczne w każdej części kościoła. Katolicy zostali całkowicie powaleni, ich cel zniszczony. Cranmer, podobnie jak Samson, doprowadził do większej ruiny swoich wrogów w godzinie śmierci niż w swoim życiu.

Cranmer mówiłby dalej, obnażając papieskie doktryny, ale krzyki bałwochwalców zagłuszyły jego głos. Kaznodzieja wydał rozkaz „wyprowadzić heretyka!” Jagnię, które miało cierpieć, zostało doprowadzone na miejsce rzezi, znieważane przez całą drogę przez obelgi i szyderstwa okrutnych mnichów i zakonników.

Z myślami skupionymi na znacznie wyższym przedmiocie niż puste groźby człowieka, skazaniec dotarł do miejsca kaźni. Tam ukląkł przez krótki czas w szczerym oddaniu, a potem wstał, aby się rozebrać i przygotować na spalenie. Ci sami ludzie, którzy wcześniej nakłonili go do wyrzeczenia się wiary, teraz usiłowali odciągnąć go od prawdy, ale Cranmer był nieugięty i niewzruszony w tym, co właśnie wyznał i publicznie nauczał. Dostarczono łańcuch, aby przywiązać go do pala, a po tym, jak ciasno go związano, podpalono polana, płomienie zaczęły wkrótce wspinać się na jego ciało.

Wtedy uwidoczniły się chwalebne uczucia męczennika; wyciągnął prawą rękę i trzymał ją bez kurczu w ogniu, aż spłonęła na popiół, jeszcze zanim jego ciało zostało zranione przez ogień, często wykrzykując:

„Oto niegodna prawa ręka”. [10]

Jego ciało wytrzymywało palenie z taką niezłomnością, że wydawało się, że nie ma nic więcej poza kołkiem, do którego był przywiązany; jego oczy były wzniesione do nieba i powtarzał „Oto niegodna prawa ręka”, dopóki jego głos mu na to pozwalał; wreszcie powiedział używając słów Szczepana:

„Panie Jezu, przyjmij ducha mego”, [11]

i w ogromnym płomieniu oddał ducha a Chrystus wypełnił swoją obietnicę:

Mat. 5:10 Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości, ponieważ do nich należy królestwo niebieskie

Watykańskie ognie nie zdołały zgasić światła Ewangelii. Raczej stało się odwrotnie: wyznanie Cranmera rozświetliło papieskie ciemności dając świadectwo prawdzie.
.


Historyczność doktryny

I chciałbym w tej chwili na sam koniec już powołać się na kilka wypowiedzi tutaj o potrzebie świętości w życiu.  Doktryna uświęcenia, jako konieczne i towarzyszące usprawiedliwieniu dzieło krzyża nie jest nowa. Ona zawsze służyła prawdziwemu Kościołowi jako zapora przed fałszywymi braćmi. Zawsze.

Ireneusz z Lyonu, ojciec kościoła z III wieku nauczał o Bogu jako suwerenie w usprawiedliwieniu i i uświęceniu

„Lecz On jest Stwórcą, który przez Chrystusa przygotowuje też światła na świecie, [mianowicie] wierzących spośród pogan. I mówi: «Wy jesteście światłością świata»,to znaczy, jak gwiazdy niebieskie” [12] 

Ignacy Antiocheński, przyjaciel Apostołów, mówił o niezbędności świętości w życiu ucznia, a zatem naśladowcy Chrystusa:

Nie bądźmy zatem niewrażliwi na Jego miłość i dobroć. Z pewnością jeśli on miałby naśladować nasze zachowanie, bylibyśmy natychmiast skończeni. Musimy zatem dowieść, że jesteśmy Jego uczniami i nauczyć się żyć jak Chrześcijanie. Bez wątpienia jeśli ktoś jest inaczej nazwany, nie jest z Boga. [13]

Marcin Luter, wielki przeciwnik łączenia Prawa i Ewangelii o uczynkach świętości twierdził, że są one koniecznym owocem chrześcijańskiej wiary:

Jakże żywą, twórczą, aktywną i potężną rzeczą jest wiara! Niemożliwe jest, aby wiara kiedykolwiek przestała czynić dobro. Wiara nie pyta, czy należy czynić dobre uczynki, ale zanim zostanie poproszona, już je czyni. Kto takich uczynków nie czyni, jest bez wiary… Oddzielenie uczynków od wiary jest tak samo niemożliwe, jak oddzielenie palenia i świecenia od ognia..” [14]

Uczynki Jan Kalwin postrzegał jako konieczny rezultat jedności z Chrystusem. Używając jego ulubionej wypowiedzi unio cum Christo [15] polega na uczestnictwie w świętości Chrystusa, uczestnictwie tak koniecznym, jak niepodzielny jest Chrystus.

Czy zatem chcecie uzyskać usprawiedliwienie w Chrystusie? Musicie najpierw posiąść Chrystusa. Ale nie możecie Go posiąść, nie stając się uczestnikami Jego uświęcenia: Chrystus bowiem nie może być rozdzielony.” [16]

Co to znaczy? Chrystus podzielony tak jakby tylko usprawiedliwiał, ale już nie czynił nas świętymi. Jednak gdy nauczamy Chrystusa to mówimy nie tylko o doktrynie usprawiedliwienia, ale też uświęcenia. Mówimy o naszym nowym człowieku, który walczy z tym starym. Jest oczywistym, że darmowa sprawiedliwość jest niezbędnie połączona z odrodzeniem. Zatem widzimy, że Kalwin prawidłowo połączył życie w uświęceniu z odrodzeniem, zupełnie jak mówi to słowo Boże. Zrzućcie starego człowieka z jego uczynkami, a przyodziejcie się w nowego z jego dobrymi uczynkami.

Na koniec zwróćmy naszą uwagę na Konfesję Westminsterską, wyznanie wiary, które miało stać się głównym wyznaniem całej Wielkiej Brytanii obalając tym samym Anglikanizm. W 13 rozdziale czytamy o uświęceniu:

Konfesja Westminsterska
.
I.
Ci, którzy są jedno z Chrystusem, będąc rzeczywiście powołani i odrodzeni, otrzymują od Boga nowe serce i nowego ducha. Przez Słowo i Ducha mieszkającego w nich dokonuje się dalsze dzieło osobistego uświęcenia. Wszystkie te błogosławieństwa przypadają im z powodu zasług, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Panowanie grzechu nad nimi skończyło się, a wynikające z niego złe pragnienia są ciągle osłabiane i uśmiercane; natomiast zbawienne łaski są w nich ciągle ożywiane i wzmacniane. W ten sposób rozwija się w praktyce prawdziwa świętość, bez której nikt nie ujrzy Pana.
.
II. Uświęcenie to wypełnia całego człowieka, lecz w tym życiu nie czyni go doskonałym. Pozostałości zepsucia grzechu nieustannie zanieczyszczają wszystkie części człowieka i powodują w jego wnętrzu nieustanną walkę, nie mogąc doprowadzić do pojednania; ciało walczy przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału.
.
III. W walce ciała przeciwko Duchowi, pozostałości zepsucia grzechu mogą przeważyć od czasu do czasu, jednak nieustanne posilenie płynące od uświęcającego Ducha Chrystusowego umożliwia człowiekowi, jako nowemu stworzeniu, zwycięstwo. W ten sposób święci wzrastają w łasce, dojrzewając do pełni świętości w bojaźni Bożej [17]

Tak wygląda wiara Kościoła chrześcijańskiego.
.


Wnioski

interpretacja, którą przedstawiliśmy jest prawidłowa. Sól nie traci smaku i nasze uczynki bliźnim dowodzą naszego zbawienia i są podstawą do wychwalania Boga w dniu nawiedzenia. Natomiast heretycka, arminiańska, rzymskokatolicka, zielonoświąkowa, bluźniercza interpretacja, jakoby można było zbawienie utracić, jest czystym, jawnym zaprzeczeniem bożej łaski, bożej suwerenności i krzyża Chrystusa. To wywleczony z czeluści piekieł Pelagianizm. Odrzucamy to jako potępienia godną doktrynę zbawienia z własnej woli człowieka i z jego własnych uczynków. Jest to przeklęta Ewangelia, która jeszcze nikogo do nieba nie wysłała.

Stojąc w jednej linii nauczania z doktorami jednego, apostolskiego, katolickiego (tj. powszechnego) kościoła Chrystusa, mając na uwadze spuściznę Reformacji, w Obliczu Boga: zaprzeczamy jakoby dobre uczynki miały udział w usprawiedliwieniu, lecz z pełnym autorytetem stwierdzamy, że mają udział w życiu sprawiedliwego. Jest oczywistym, że darmowa sprawiedliwość jest niezbędnie połączona z odrodzeniem.

Bogu niech będą dzięki za Jego niewysławiony dar. Amen.

Kazanie wygłoszone dnia 14.09.2025

Przypisy

[1] Konfesja Belgijska 22, Usprawiedliwienie przez wiarę w Jezusa
[2] Kanony z Dort 2§3
[3] Tamże, 2§4
[4] Help Word-studies, źródło
[5] Konfesja Belgijska 34, Cechy prawdziwego Kościoła i co go różni od fałszywego
[6] Kanony z Dort 1.16
[7] Piąta rekantacja Thomasa Cranmera, źródło
[8} Memorials of the Most Reverend Father in God, Thomas Cranmer, źródło
[9] Tamże
[10] Tamże

[11] Tamże
[12] Ireneusz z Lyonu, Przeciw Herezjom 5.7
[13] Ignacy Antiocheński, List do Magnezjan
[14] Marcin Luter, Przedmowa do Listu do Rzymian, źródlo
[15] Łac. zjednoczenie z Chrystusem
[16] Jan Kalwin, Instytuty 5.16.1
[17] Konfesja Westminsterska 13.1-3


Zobacz w temacie