Diabły

Wiedza niezbędna

Łuk. 10:18 Wtedy powiedział do nich: Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica.

Istnieje tyle samo pytań o diabłach, na które nie można odpowiedzieć w Piśmie Świętym, co pytań o aniołach. W Konfesji Belgijskiej znajduje się zwięzłe podsumowanie Biblijnego nauczania w tej kwestii:

On także stworzył anioły dobrymi, aby były Jego posłańcami i służyły Jego wybranym. Niektóre z nich upadły z dostojeństwa nadanego im przez Boga do wiecznego potępienia, a inne dzięki Bożej łasce pozostały wierne i trwają w tym dostojeństwie. Diabeł i złe duchy są do tego stopnia zepsute, że są wrogami Boga i wszystkiego, co dobre – aż do granic swych możliwości jako zabójcy czyhają, by zniszczyć Kościół i każdego jego członka oraz aby przez swoje zwodzenie zatracić wszystkich – dlatego zgodnie z ich niegodziwością są z góry skazane na wieczne potępienie i oczekują każdego dnia tej straszliwej kaźni. [1]

To, co o diabłach musimy wiedzieć, jest podane w Piśmie Świętym. Przyjrzyjmy się niektórym jego fragmentom.

(więcej…)

Unia z Chrystusem a małżeństwo, część 2

Skandal znęcania się

Efez. 5:29 Nikt bowiem nigdy nie miał w nienawiści swego ciała, ale je żywi i pielęgnuje, jak i Pan kościół.

Obecnie ma miejsce demoniczny atak na instytucję małżeństwa chrześcijańskiego. Atak zagraża wielu małżeństwom i wypacza Ewangelię jedności Chrystusa i Kościoła, która ma odzwierciedlać się w chrześcijańskim małżeństwie wśród nas. Jeśli atak na małżeństwo nie jest epidemią, to jest powszechny. Występuje we wszystkich kościołach, także w najbardziej konserwatywnych i najbardziej ortodoksyjnych doktrynalnie. Bez wątpienia w przeszłości było to zło w kościele, ale dopiero niedawno zostało ujawnione, czym ono jest.

Oto wydarzenie będące przykładem znęcania się nad żoną. Wydarzenie to jest jaskrawym przykładem molestowania. Pewien człowiek i jego żona byli w odwiedzinach. Mąż i gospodarz przez około półtorej godziny rozmawiali o sprawach duchowych. Jego żona nie powiedziała ani słowa. Wreszcie, gdy rozmowa się urwała, pobożna starsza pani powiedziała coś nieszkodliwego i zupełnie niekontrowersyjnego. Mimo to jej mąż spojrzał na nią gniewnie i warknął:

„Anno, zamknij się!”

(więcej…)

Jedność ontologiczna Ojca, Syna i Ducha Świętego, część 2

Przypomnienie

Jan 10:30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy.

W poprzedniej części rozważania oddalona została pierwsza antytrynitarna obiekcja wobec tekstu Jana, mianowicie gramatyczny argument russelitów dotyczący rzekomo nieadekwatnego użycia przymiotnika ἕν hen (jedno), tak jakby rodzaj nijaki tegoż przymiotnika stanowił obalenie trynitaryzmu. Heretycy błędnie nalegają na rodzaj męski jako konieczny do udowodnienia jedności osób, walcząc w ten sposób z nieistniejącym, rzekomo trynitarnym założeniem jedności Osób. Poprzez udowadnianie różnicy między Osobami Ojca i Syna przeciwnicy prawdy wykluczają Boskość Syna.

Jednak trynitaryzm nie naucza jedności Osób. Naucza jedności istoty Bożej u trzech różnych Osób. Przy tej okazji zauważyliśmy, że wrogowie Chrystusa postrzegają Trójcę na modłę sabelian.

  • Arianie rozróżniali osoby Ojca, Syna i Ducha, ale odrzucali ich współistotność (ὁμοούσια homoousia) nauczając raczej podobieństwa istot (ὁμοiούσια homoiousia – od ὅμοιος homoios – podobny i οὐσία ousia – istota, esencja, byt)
    .
  • Sabelianie dla odmiany, nie rozróżniając między istotą a osobą, dowodzili jedności i tożsamości Osób Ojca, Syna i Ducha wskazując przy tym, że Osoba jest substancją, a Bóg po prostu objawia się poprzez trzy identyczne osoby Ojca, Syna i Ducha.

Heretycki argument współczesnych arian polemizuje zatem z sabelianizmem. Dla odmiany biblijna doktryna trynitarna rozróżnia trzy Osoby: Ojca, Syna i Ducha Świętego nauczając przy tym, że istniejąc zawsze, współdzielą one tę samą Boską istotę (ὑπόστασις hipostasis). Stąd Ojciec, Syn i Duch, choć są różnymi Osobami, są współistotni (ὁμοούσιος homoousios – tj. mają tę samą substancję).

Jedność nie odnosi się do Osób Boga, które różnią się od siebie – Ojciec nie jest Synem, Syn nie jest Duchem Świętym, Duch Święty nie jest Ojcem – ale do istoty w pełni współdzielonej przez trzy różne Osoby i tekst Jana mówi nam o tej właśnie jedności istoty Ojca i Syna.

Druga obiekcja to argument, jakoby fragment dotyczył jedynie jedności celu i działania Ojca i Syna. Rozważmy to.

(więcej…)

Co oznacza „martwy dla Prawa”?

Argument antynomian

Rzym. 7:4 Tak i wy, moi bracia, zostaliście uśmierceni dla prawa przez ciało Chrystusa, abyście należeli do innego, to znaczy tego, który został wskrzeszony z martwych, abyśmy przynosili Bogu owoc.

Prawo Boże posiada trzy istotne aspekty i zastosowania. Są to odpowiednio trzy funkcje: 1) prowadzące do Chrystusa jako pedagog, 2) społeczno-cywilne powstrzymujące grzech i 3) moralny drogowskaz Dekalogu.

Wiele osób uważa, że Prawo moralne Boga (podsumowane w Dziesięciu Przykazaniach) stało się przestarzałe tak, jak ma to miejsce z prawami cywilnymi i ceremonialnymi Mojżesza.

Wielu zakłada, że fragmenty Pisma Świętego, które opisują wierzącego jako „umarłego dla prawa”, oznaczają, że Prawo, szczególnie ucieleśnione w Dziesięciu Przykazaniach, nie ma miejsca w życiu wierzącego Nowego Testamentu. Przykładowy argument może być taki:

„Trzecie Użycie przedstawione przez reformowaną ortodoksję opiera się na kategorii prawa nieznanej Pismu: autorytatywnemu prawu, którego wierzący są zobowiązani przestrzegać, ale które nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji za jego złamanie. Możemy to nazwać sugestią lub wskazówką, ale nie możemy tego nazwać prawem. Albowiem prawo, pozbawione jakiejkolwiek kary dla łamiącego prawo, nie jest już prawem.”

Powyższe rozumowanie antynomianina to błąd.

(więcej…)

To będzie dla was znakiem

Narodziny Mesjasza

Łuk. 2:11-12 11. Dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan. 12. A to będzie dla was znakiem: Znajdziecie niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie.

Wydano dekret Cezara Augusta, że ​​cały świat powinien zostać opodatkowany. Ten podatek sprowadził Józefa do małego miasteczka Betlejem. Zwyczajem było płacenie podatków w mieście, z którego pochodziła rodzina. Ponieważ Józef pochodził z domu Dawida, udał się do Betlejem, miasta Dawida, aby wypełnić swój obywatelski obowiązek.

Towarzyszyła mu Maria. Maria była poślubioną żoną Józefa. Oznacza to, że była prawnie poślubiona Józefowi. Jednak zgodnie ze zwyczajem ona i Józef nie znali się jako mąż i żona. Czekali na ucztę weselną. Ale Maria była brzemienna. Józef nie był ojcem tego dziecka. To dziecko zostało poczęte przez Ducha Świętego. Dziecko, które nosiła, było długo oczekiwanym Chrystusem.

Łuk. 2:1-5 1. A w tych dniach wyszedł dekret cesarza Augusta, aby spisano cały świat. 2. A ten pierwszy spis odbył się, gdy Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii. 3. Szli więc wszyscy, aby dać się spisać, każdy do swego miasta. 4. Poszedł też Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawida, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i z rodu Dawida; 5. Aby dać się spisać z Marią, poślubioną sobie małżonką, która była brzemienna.

W Betlejem Maria urodziła syna. Były to najbardziej niezwykłe i cudowne narodziny w całej historii. Niezwykłe było to, że Maria urodziła jako dziewica. Ale jeszcze bardziej zadziwiające jest to, że przez to narodzenie Syn Boży wszedł w ludzkie ciało. Wszystko, co jest wspomniane o tym cudownym narodzeniu, to, że

Łuk. 2:7 urodziła swego pierworodnego syna, owinęła go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.

Narodziny tak cudownego dziecka muszą zostać ogłoszone. I tak anioł z nieba został posłany, aby oznajmić Jego narodziny. Co ciekawe, anioł przybył z tymi radosnymi nowinami nie do książąt kraju ani do nauczycieli ludu, ale do skromnych pasterzy spoza Betlejem, którzy czuwali nad swoją trzodą w nocy.

Rozważamy sedno tego przesłania w ramach tej mediacji.

(więcej…)

Unia z Chrystusem

Efez. 1:22-23 22. I wszystko poddał pod jego stopy, a jego samego dał jako głowę ponad wszystkim kościołowi, 23. który jest jego ciałem i pełnią tego, który wszystko we wszystkich napełnia.

Angielski kaznodzieja prezbiteriański John Flavel (1628-1691) zachwycając się naszą unio cum Christo powiedział:

Jakże transcendentnie chwalebny jest postęp wierzących, dzięki ich zjednoczeniu z Panem chwały? To również jest godna podziwu i zadziwiająca tajemnica; to najwyższa godność, do której zdolna jest nasza natura, być hipostatycznie zjednoczonym; a największą chwałą, do której zdolne są nasze osoby, jest być mistycznie zjednoczonym z tym Panem chwały; być kością z Jego kości i ciałem z Jego ciała. Och, coż to jest! Chrześcijaninie, czy wiesz i wierzysz we wszystko to, a twoje serce nie płonie w tobie miłością do Chrystusa?

Zjednoczenie z naszym Panem Jezusem Chrystusem, temat tej książki, jest głęboką i piękną prawdą biblijną, która wywyższa Trójjedynego Boga i pociesza wierzących. Heinrich Heppe wyjaśnia naturę unii i jej znaczenie w Kontynentalnej Europejskiej teologii Reformowanej:

Zgodnie ze swoją prawdziwą naturą powołanie wybranych jest zatem insitio in Christum lub unio cum Christo, rzeczywistym, całościowym, duchowym i nierozerwalnym zjednoczeniem osoby wybranych z bosko-ludzkim Odkupicielem, tak że dla pierwszego drugi jest tym samym, czym dusza jest dla ciała. Wszczepienie wybranych w Chrystusa jest zatem początkiem wszelkiego przywłaszczenia zbawienia, wszelkiej wspólnoty w zbawieniu (gratia) i chwale (gloria). U podstaw całej doktryny przywłaszczenia zbawienia leży doktryna insitio lub insertio in Christum, przez którą żyjemy w Nim, a On jest nami. Dlatego dogmatycy omawiają ją ze szczególnym naciskiem.

Sam Pan Jezus zilustrował naszą mistyczną jedność z Nim jako podobną do jedności gałęzi w winorośli (Ewangelia Jana 15:1-8). Dlatego okładka tej książki jest piękną fotografią winnicy.

Naszą nadzieją i modlitwą jest, aby ta książka służyła do szerzenia duchowego zrozumienia, korzyści i radości z jedności z Panem Jezusem czytelnikom bliskim i dalekim, „którym Bóg zechciał oznajmić, jakie jest wśród pogan bogactwo chwały tej tajemnicy, którą jest Chrystus w was, nadzieja chwały” (Kol. 1:27).

Do pobrania tutaj

(więcej…)

Czym był urząd apostolski?

Powszechny błąd

Efez. 4:11 I on ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a jeszcze innych pasterzami i nauczycielami;

Chociaż słowo „apostoł” jest często używane w kręgach chrześcijańskich, istnieje wiele błędów i niejasności co do jego prawdziwego znaczenia. Nasze słowo „apostoł” jest transliteracją greckiego czasownika ἀποστέλλω apostello oznaczającego „posyłać”. Tak więc apostoł to ktoś, kto został posłany przez kogoś innego.

  • W sensie nietechnicznym każdy, kto wykonuje jakieś zadanie dla kogoś innego, jest apostołem.
    .
  • W sensie technicznym i teologicznym Apostoł to ktoś posłany przez Pana Jezusa Chrystusa na najwyższy urząd kościelny, taki jak „Paweł, apostoł Jezusa Chrystusa” (2 Tym. 1:1).

Jako posłany przez Zbawiciela, Paweł został upoważniony, wyposażony i należał do Pana oraz był Mu posłuszny.

(więcej…)

Fundamentaliści i „niezniszczalna” Krew Chrystusa, część 3

 

Podstawowe błędy teologiczne herezji

Hebr. 12:22-24

22. Lecz podeszliście do góry Syjon i do miasta Boga żywego, do niebiańskiego Jeruzalem i do niezliczonej rzeszy aniołów;

23. Na powszechne zebranie, do zgromadzenia pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, do Boga, sędziego wszystkich, do duchów sprawiedliwych uczynionych doskonałymi;

24. I do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, do krwi, którą się kropi, a która mówi lepsze rzeczy niż krew Abla.

Pogląd fundamentalistów jakoby to fizyczna krew Chrystusa oczyszczała z grzechów jest błędny. Niektórzy przypisują krwi Chrystusa boskie atrubuty albo że nie mogła ulec zepsuciu. Inni uważają, że cała krew Mesjasza została zebrana do specjalnego miejsca w niebie, gdzie w jakiś mistyczny sposób ta fizyczna krew obmywa grzeszników z ich grzechów. Kolejni będą dowodzić, że fizyczna krew Chrystusa albo wróciła do Jego ciała albo też jest obiektem adoracji w niebie.

Jednak generalnie fundamentaliści nauczają o dosłownej krwi Chrystusa jako koniecznej do obmycia grzesznika aby ten mógł być zbawiony. Grzesznik w niewyjaśniony sposób zostaje pokropiony fizyczną krwią Chrystusa, której cudowne właściwości pokrywają nie tylko ludzi ale i budynki chroniąc przed złem.

Herezja ta ma pochodzenie gnostyczne (ubóstwienie krwi) i jej ślady można odnaleźć w tak prominentnych zwiedzeniach jak doketyzm (krew bosko-ludzka), apolinaryzm (częściowa negacja ludzkiej krwi), eutychianizm (zarówno boska jak i ludzka krwe) i nieco młodszy od nich wszystkich rzymskikatolicyzm (zjednoczenie krwi z Chrystusem).

Rozważmy teraz implikacje do jakich prowadzi herezja „niezniszczalnej” krwi Chrystusa.

(więcej…)

Kalwin o ważności chrztu katolickiego

 

Zapomniana, dzieląca prawda

Gal. 4:29 Lecz jak kiedyś ten, który urodził się według ciała, prześladował tego, który urodził się według Ducha, tak dzieje się i teraz.

Jakżeż aktualnym współcześnie powinno być współcześnie historyczne stanowisko Jana Kalwina.  Nauczał on, że rzymski katolicyzm nie jest Kościołem Bożym, ponieważ nie zachowuje Słowa Bożego, przez co nie jest podporą i filarem prawdy. Nauczał także, że instytucja rzymska prześladując prawdziwych wyznawców Chrystusa oraz ekskomunikując ich dowodzi iż pozbawiła się mocy kluczy a zatem ponownie potwierdza fakt, że nie jest Kościołem Bożym.

1 Tym. 3:15 A gdybym się opóźniał, piszę, abyś wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy.

.

Mat. 18:18 Zaprawdę powiadam wam: Cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane i w niebie. A cokolwiek rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie.

Kalwin był wysoce antyekumeniczny, co powinno stać kością w gardle pseudo-kalwinistom takim jak

  • Jego Ekscelencja Ksiądz Baptysta Mateusz Wichary
    .
  • czy wyznawca jednoczącej „protestantów” i katolików herezji federalnej wizji Paweł Bartosik.

Z tą instytucją, według Kalwina, żaden chrześcijanin nie powinien szukać społeczności – w szczególności zaś przez uczestnictwo w mszy, ponieważ jest ona bluźnierstwem i zaprzeczeniem Chrysytusa, tak samo jak mężowie Boży wzywający Izrael do porzucenia bałwochwa nie uznawali go za kościół i nie uczestniczyli w jego szabatach.

Kalwin nauczał również, że papieże to szalejący w rzymskiej instytucji antychryści. A mimo tego dowodził, że chrzest katolicki jest ważny ponieważ chrzest jako znak przymierza dowodzi niezniszczalności przymierza Bożego.

Posłuchajmy jego argumentacji zawartej w IV tomie Instytutów, odpowiednio w rozdziałach 2 i 5.

(więcej…)

Sprzeciw ze strony wrogów Jahwe

Konflikt aż po kres czasów

Neh. 2:19-20

19. Kiedy usłyszeli o tym Sanballat Choronita i Tobiasz, sługa ammonicki, oraz Geszem Arab, szydzili z nas i wzgardzili nami, mówiąc: Co to za rzecz, którą robicie? Czy buntujecie się przeciw królowi?

20. KOdpowiedziałem im: Bóg niebios poszczęści nam; my więc, jego słudzy, powstaniemy i odbudujemy. Wy zaś nie macie ani działu, ani prawa, ani pamiątki w Jerozolimie.

Wszelkie prawdziwe dzieła Boga zawsze spotykają się ze sprzeciwem ze strony Jego wrogów. W Księdze Nehemiasza 2 znajduje się odniesienie do sił zła, jeszcze zanim Nehemiasz dotarł do Jerozolimy. Podczas swojej podróży ze wschodu, namiestnik Nehemiasz otrzymał eskortę wojskową dla własnej ochrony, a także listy glejtowe.

Neh. 2:7-8  7. Potem powiedziałem królowi: Jeśli król uważa to za dobre, niech mi dadzą listy do namiestników zarzecza, aby mnie przeprowadzili, aż przyjdę do Judy; 8. Także list do Asafa, dozorcy lasu królewskiego, aby mi dał drewno na belki do bram pałacu przy domu, na mur miejski i na dom, do którego się wprowadzę. Król więc dał mi listy, gdyż była nade mną łaskawa ręka mego Boga.

Jednak najpoważniejsza wrogość, o której mowa w Księdze Nehemiasza  nie pochodziła od bandytów, ale od dwóch paskudnych osobników: Sanballata, namiestnika Samarii (na północ od Judy) i Tobiasza, jego urzędnika z Ammonu (na wschód od Judy). Obaj ci bezbożni władcy cywilni są wymieniani jako wichrzyciele w całej tej księdze, szczególnie w rozdziałach 2, 4, 6 i 13.

Neh. 2:9-10 9. A gdy przyszedłem do namiestników zarzecza, oddałem im listy króla. A król wyprawił ze mną dowódców wojskowych i jeźdźców. 10. Kiedy Sanballat Choronita i Tobiasz, sługa ammonicki, usłyszeli o tym, bardzo im się nie spodobało to, że przyszedł człowiek, który będzie zabiegał o dobro synów Izraela.

Na tym etapie ich nienawiść nie objawiła się jeszcze w czynach, ani nawet słowach.

(więcej…)

Jedność ontologiczna Ojca, Syna i Ducha Świętego, część 1

Egzegetyczny problem

Jan 10:30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy.

Istnieje swoista alegacja środowisk ariańskich, według której jedność Ojca i Syna prezentowana w tekście Jana nie może być rozumiana jako jedność ontologiczna. Na poparcie swojej tezy podawany jest argument o podobnych stwierdzeniach Pana Jezusa, gdzie użyto podobnej frazeologii w odniesieniu do jedności chrześcijan z Bogiem.

Jan 10:30 ja i Ojciec jedno jesteśmy
.
ἐγὼ καὶ ὁ Πατὴρ ἕν ἐσμεν

ego kai ho Pater hen esmen

Jan 17:11aby mogli być jedno jak my
.
ἵναὦσιν ἓν καθὼς ἡμεῖς

hina osin hen kathos hemeis

Jan 17:21…aby wszyscy jedno mogli być, jak ty, Ojcze, we mnie a ja w tobie, aby i oni w nas
.
ἵναπάντες ἓν ὦσιν, καθὼς σύ, πάτερ, ἐν ἐμοὶ, κἀγὼ ἐν σοί ἵνα καὶ  αὐτοὶ ἐν ἡμῖν ὦσιν

hina pantes hen osin, kathos sy, pater, en emoi, kago en soi hina kai autoi en hemon hosin

Jan 17:22…aby byli jedno, tak jak my jedno
.
ἵνα ὦσιν ἓν, καθὼς καθὼς ἡμεῖς ἕν

hina osin hen, kathos hemeis hen

Jan 17:23…ja w nich i oni we mnie
.
ἐγὼἐν αὐτοῖς καὶ σὺ ἐν ἐμοί

ego en autois kai sy en emoi

Ponieważ teksty Jana 17 odnoszą się do jedności nieontologicznej, co należy przyznać, stąd zrównjując znaczeniowo Jana 10 z rozdziałem 17 zasadnym zdaje się być odrzucenie nauczania przez tekst Jana 10:30 o równości ontologicznej Ojca i Syna (i w konsekwencji Ducha) ponieważ konstrukcje „ja i Ojciec jedno jesteśmy”, oraz „oni mogą być jedno jak my” – przez co należy rozumieć jedność chrześcijan w Ojcu i Synu  – ukazują raczej jedność celów i zgodność Ojca, Syna oraz chrześcijan w Ojcu i Synu.

Na to jednak zgodzić się nie możemy.

Pozornym wyjściem z tego problemu w celu zachowania jedności ontycznej [1] Ojca i Syna jako nauczanej w tekście Jana 10:30 byłoby nadanie chrześcijanom cech boskich tj. poprzez zmianę ich natury z ludzkiej na boską (czego nauczają np. zielonoświątkowcy i de facto rzymscy katolicy z ich herezją usprawiedliwienia poprzez wlanie). To jednak nie może być uznane. Ludzie nie stają się Bogiem poprzez wlanie w nich Bożej substancji.

Czego zatem naucza Jan?

(więcej…)

Marcin Luter o pewności zbawienia

Zagadnienie Lutra

Gal. 4:6-7 6. A ponieważ jesteście synami, Bóg posłał do waszych serc Ducha swego Syna, wołającego: Abba, Ojcze! 7. Tak więc już nie jesteś sługą, ale synem, a jeśli synem, to i dziedzicem Bożym przez Chrystusa.

Dla Lutra pewność zbawienia miała kluczowe znaczenie. Jako rzymsko katolicki mnich przepełniony był poczuciem potępienia i osobistej bezsilności w próbie zadowolenia wysokich standardów Bożego Prawa, jakie musiał on w swoim błędnym rozumieniu wypełnić, aby osiągnąć zbawienie.

Luter nie rozumiał Biblijnej prawdy o zasługach Chrystusa, zgodnie z którą całą pracę w tym zakresie wykonał Jezus Chrystus w imieniu i na rzecz wybranego ludu w taki sposób, że w dziele zbawienia nic nie pozostaje po stronie człowieka. Luter nie wiedział, (bo i skąd miałby to wiedzieć, skoro Rzym bezczelnie nauczał usprawiedliwienia z ludzkich zasług, z pokuty), że dla zbawienia swojego wybranego ludu Pośrednik przez swoje życie i śmierć na krzyżu zapewnił:

Luter po prostu podążał za regułami zbawienia wyznaczonymi przez rzymski katolicyzm doprowadzając się niemal do śmierci.

„Jako młody mnich Luter był opętany pragnieniem odpokutowania swoich grzechów i podejmował ogromne wysiłki, aby ukarać samego siebie. Obejmowało to zarówno skrajne wyrzeczenia, testy fizyczne i psychiczne, jak i samobiczowanie. Jedną z takich kar było leżenie na śniegu przez całą noc w środku zimy, aż do momentu, gdy trzeba było go z powrotem wnieść do środka” [1]
Miłosierny Bóg odrodził Lutra, aby ten uwierzył w Ewangelię. Błogi pokój zastąpił dotychczasową samo-nienawiść. Duch Święty wlał w serce Lutra miłość do Boga, Jego Słowa, Prawa i dał mu mądrość, z której pokolenia chrześcijan mogą korzystać po dziś dzień.
.
Posłuchajmy komentarza do tekstu Galacjan autorstwa człowieka, który zdaje się najsilniej w historii Kościoła odczuł zmianę statusu z niewolnika Prawa i grzechu na Bożego syna. Komentarza, który obala pogląd współczesnego neo-kalwinizmu i neo-ewangelikalizmu na pewność zbawienia.

(więcej…)

Kto spalił Serweta?

Ulubiony tłuczek innowierców

Jan 7:24 Nie sądźcie po pozorach, ale sądźcie sprawiedliwym sądem.

Wśród wrogów i oszczerców Kalwina, w ich próbie zniszczenia jego osoby i reputacji istnieje ulubione tego narzędzie: wykopywanie kwestii otaczających skazanie Serweta poprzez spalenie. Ciężar tego został głównie zrzucony na Kalwina.

Ale jakie są fakty? Zdecydowanie, jeśli ktoś ma polegać na zeznaniach wrogów i krytyków Kalwina, nie można oczekiwać uczciwych faktów historycznych. Prawdę można ustalić tylko obiektywnie i bezstronnie, czego podejmuje się autor artykułu – historyk, William Wileman, odpowiadając na pytania:

  • Dlaczego spalono Serweta?
  • Kto go spalił?
  • I jaką rolę w tej sprawie odegrał Jan Kalwin?

Inne świadectwa, na których można polegać, pochodzą od tych, z którymi Kalwin miał bliskie spotkania, przyjaźnie i stowarzyszenia, wśród nich Beza (który napisał wyczerpującą biografię Kalwina), Farel i Gomarus, żeby wymienić tylko niektórych.

Poniżej rozdział 15 biografii Kalwina autorstwa Williama Wilemana.

(więcej…)

Unia z Chrystusem a małżeństwo, część 1

Wstęp

Efez. 5:31-33

31. Dlatego opuści człowiek swego ojca i matkę i połączy się ze swoją żoną, i będą dwoje jednym ciałem.

32. Tajemnica to wielka, lecz ja mówię w odniesieniu do Chrystusa i kościoła.

33. Niech więc każdy z was z osobna miłuje swoją żonę jak samego siebie, a żona niech poważa swego męża.

Istnieje kilka typowych błędów dotyczących jedności z Chrystusem i małżeństwa, które należy poprawić w tym rozważaniu.

Po pierwsze, główna (jeśli nie jedyna) relacja naszych ziemskich małżeństw i zjednoczenie nas z Chrystusem, polega na tym, że nasze małżeństwo jest dla nas symbolem zjednoczenia Kościoła z Chrystusem. Prawdą jest oczywiście, że nasze małżeństwa, a nawet ziemska instytucja małżeństwa wśród nas, są dla nas znakiem lub obrazem relacji Chrystusa z Kościołem, a zatem relacji Chrystusa z każdym wierzącym. Jaki jest związek wierzącego, pobożnego męża z żoną, taki jest związek Chrystusa i Kościoła.

To tak, jakby na pierwszym miejscu było małżeństwo ziemskie, podczas gdy małżeństwo Chrystusa z Kościołem ustępuje miejsca małżeństwu ziemskiemu, które jest symbolem jest małżeństwa Chrystusa i Kościoła. Pomija się fakt, że prawdą jest również to, że związek Chrystusa i Kościoła określa naturę i postępowanie męża i żony. Taka jest myśl zawarta w Liście do Efezjan

werset 32 Tajemnica to wielka, lecz ja mówię w odniesieniu do Chrystusa i kościoła

Można by pomyśleć, że wielką tajemnicą jest relacja między mężem i żoną. W rzeczywistości jest to relacja między Chrystusem a Kościołem. Chrystus i Kościół to małżeństwo pierwsze, fundamentalne i prawdziwe. Ziemskie małżeństwo jest bladym symbolem prawdziwego małżeństwa.

Małżeństwo Chrystusa z nami determinuje nasze. Nasze małżeństwo podąża za małżeństwem Chrystusa i Kościoła.

(więcej…)

Phil Johnson: konfuzja skompromitowanego “kalwinisty”, część 7

Pustosłowie Johnsona

Psalm 143:12 W swoim miłosierdziu wytrać moich wrogów i zgładź wszystkich przeciwników mojej duszy, bo jestem twoim sługą.

Phil Johnson, prawa ręka Johna MacArthura i do niedawna serdeczny przyjaciel Stevena Lawsona myli Bożą opatrzność z łaską, której nadaje nazwę „powszechna”. Przeocza szereg argumentów Pisma Świętego obalających koncepcję rzekomej Bożej przychylności i miłości dla potępionych (czy też jak to ujmuje jego infralapsariańska wersja „kalwinizmu” dla niewybranych). Boże miłosierdzie i łaska zawsze związane są z krzyżową ofiarą Chrystusa zatem nie mogą obejmować kogokolwiek innego niż wszystkich wybranych do zbawienia. Również przeoczany jest tutaj fakt, że dzięki Bożemu miłosierdziu wrogowie wybranych, tj. potępieni, nie tyle zyskują Bożą przychylność lecz zostaną wytraceni. A to całkowicie przeczy koncepcji powszechnego miłosierdzia tak jak je rozumie i prezentuje nasz teologiczny celebryta.

W ostatnich artykułach przedstawiliśmy podstawowe zarzuty, jakie Phil Johnson wysuwa przeciwko protestanckim kościołom reformowanym, które nie zgadzają się z jego definicją hiperkalwinizmu. Wyjaśniliśmy różnicę między poważnym powołaniem ewangelicznym a „dobrointencyjną” lub „bezpłatną” ofertą ewangelii. Obaliliśmy prawdziwy hiperkalwinizm, który zaprzecza obowiązkowi wszystkich ludzi, by upamiętali się i wierzyli w Chrystusa. Obaliliśmy teorię „powszechnej łaski”, która jest rzekomą przychylnością Boga wobec potępionych. Odnieśliśmy się do niektórych tekstów, które Johnson przytacza na poparcie swojej teorii powszechnej łaski.

Poniższy cytat z Johnsona wskazuje na temat niniejszego artykułu — na łaskę Bożą a powstrzymywanie grzechu. Oddajmy na moment głos Johnsonowi:

Łaska powszechna jest rozciągnięta na wszystkich. Jest to dobroć Boga dla ludzkości w ogólności, dzięki której Bóg łaskawie powstrzymuje pełną ekspresję grzechu i łagodzi destrukcyjne skutki grzechu w społeczeństwie ludzkim. Łaska powszechna nakłada moralne ograniczenia na zachowanie ludzi, utrzymuje pozory porządku w sprawach ludzkich, wymusza poczucie dobra i zła poprzez sumienie i rząd cywilny, umożliwia mężczyznom i kobietom docenienie piękna i dobra oraz udziela błogosławieństw wszelkiego rodzaju zarówno wybranym, jak i niewybranym. [1]

Pamiętajmy, że Johnson twierdzi, że jest prawdziwym kalwinistą:

„Aby nikt nie zastanawiał się, gdzie leżą moje przekonania, jestem kalwinistą, potwierdzającym bez zastrzeżeń Kanony Synodu Dort”. [2]

Zanim zajmiemy się powyższym punktem Johnsona, zbadajmy Kanony dotyczące ludzkiej deprawacji. Pogląd Johnsona zaprzecza doktrynie całkowitej deprawacji jak ją przedstawiono w Kanonach. Boże powstrzymywanie grzechu może być potwierdzone bez uciekania się do herezji „powszechnej łaski”.

(więcej…)

John Gill a usprawiedliwienie jako wieczny i immanentny Boży akt, część 4 – obalenie kolejnych obiekcji

Usprawiedliwienie przez wiarę

Rzym. 5:8 Lecz Bóg okazuje nam swoją miłość przez to, że gdy jeszcze byliśmy grzesznikami, Chrystus za nas umarł

Stwierdza się, że te różne fragmenty Pisma Świętego, gdzie mówi się, że jesteśmy usprawiedliwieni przez wiarę i to sprawiedliwie, nie mają innej tendencji jak tylko ukazywanie, że wiara jest warunkiem wstępnym usprawiedliwienia, czego nie można powiedzieć, gdyby usprawiedliwienie było odwieczne.

Rzym. 3:28 Tak więc twierdzimy, że człowiek zostaje usprawiedliwiony przez wiarę, bez uczynków prawa.
.
Gal. 3:24 Tak więc prawo było naszym pedagogiem do Chrystusa, abyśmy z wiary byli usprawiedliwieni.

Na co odpowiedź jest taka, że ​​te Pisma, które mówią o usprawiedliwieniu przez wiarę, nie sprzeciwiają się ani nie obalają usprawiedliwienia przed wiarą. Chociaż usprawiedliwienie przez wiarę i przed wiarą są różne, to jednak nie są sobie przeciwne i sprzeczne.

Różnią się one od siebie tak oto:

(więcej…)

Psalmy do słuchania

Z radością i zgodnie z Bożym nakazem czytelnikom strony Reformowanego Kościoła Protestanckiego udostępniamy Psalmy w formie audio. Mamy nadzieję, że będą one stanowić podstawę do uwielbienia Pana w sercach i przysłużą się do rozprzestrzeniania chwały Wiecznego Boga: Ojca, Syna i Ducha Świętego.

Kol. 3:16 Słowo Chrystusa niech mieszka w was obficie ze wszelką mądrością, nauczajcie i napominajcie się wzajemnie przez psalmy, hymny i pieśni duchowe, z wdzięcznością śpiewając w waszych sercach Panu.
.
Psalm 135:3
Chwalcie PANA, bo PAN jest dobry; śpiewajcie jego imieniu, bo jest wdzięczne.

Lista dostępnych Psalmów w wersji audio dostępna jest tutaj

 

(więcej…)

Nieślubne dziecko rogatego

Religia coraz bardziej powszechna

Mat. 24:3-5

3. A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do niego uczniowie i pytali na osobności: Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak twego przyjścia i końca świata?

4. I odpowiedział im Jezus: Uważajcie, aby was ktoś nie zwiódł.

5. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem, mówiąc: Ja jestem Chrystusem. I wielu zwiodą.

Ostrzeżenie wyrażone przez Chrystusa dotyczy teologii. Odnosząc się do zwodzicieli Pan wyraźnie wskazał na konkretną metodę zwodzenia: będą oni prezentowali, nauczali i promowali fałszywego chrystusa. Przychodząc pod imieniem Chrystusa, tzn. zachowując wspólnotę nazwy [1] zwodziciele będą głosić innego chrystusa (idea ta rozwinięta została przez Apostoła Pawła, por. Gal. 6:14) w ten sposób kładąc fałszywy fundament pod fałszywą, niezbawczą ewangelię (1 Kor. 3:11). Zgodnie z biblijną zasadą, według której głosiciel Słowa reprezentuje jego autora (Łuk. 10:16; Efez. 4:21; Jan 13:20; Gal. 4:14), głosząc innego chrystusa zwodziciele będą przemawiać w imieniu uzurpatora, tak, jakby sam diabeł przemawiał ich ustami.

Ostrzeżenie dotyczy także podstępu. Ten proklamowany, fałszywy chrystus stara się imitować prawdziwego Chrystusa. To utrudni jego rozpoznanie. Pan mówi bowiem z naciskiem: „uważajcie!” Greckie słowo użyte w tekście przez Ducha Świętego brzmi βλέπετε blepete a jego znaczenia nie można przecenić: patrzcie, bacznie obserwujcie, rozeznawajcie – oto słowa miłości Pasterza do Jego ludu. Uważajcie na fałszywego chrystusa, który przez usta zwodzicieli będzie  mnie udawał, podszywał się pode mnie.

Ostrzeżenie dotyczy również zwiedzenia. Konsekwencją nieuwagi, nieostrożności, lenistwa a nawet źle pojętej miłości będzie zwiedzenie. Uważajcie abyście nie byli zwiedzeni – tak mówi Pan. Uważajcie abyście nie zaakceptowali tego fałszywego chrystusa. Nie nazywajcie go Panem, nie czcijcie go, nie poświęcajcie mu swojego czasu, nie miejcie społeczności z jego wyznawcami.

Ostrzeżenie dotyczy także skali zwiedzenia. Wielu przyjdzie pod imieniem fałszywego chrystusa. I wielu zwiodą. Konsekwentnie powszechną religią nie będzie prawdziwy Chrystus ale kult fałszywego chrystusa. Wielu zwodzicieli i wielu zwiedzionych fałszywym chrystusem, budujących swoje doktrynalne warownie na fundamencie z piasku – na fałszywym chrystusie.

Ostrzeżenie to także intensyfikuje się. W miarę zbliżania się do czasu powtórnego przyjścia Chrystusa znak tego będzie coraz bardziej wyraźny. Powstanie coraz więcej fałszywych chrystusów mnożąc fałszywe kulty i pogłębiając zwiedzenie. Takie są nie tylko znaki przyjścia Chrystusa ale i końca świata, jaki znamy.

Artur W. Pink był jednym z czołowych kaznodziei Reformowanych wyraźnie dostrzegającym to zagrożenie. Identyfikując rzymski katolicyzm oraz Arminianizm jako główne narzędzie ojca wszelkiego zwiedzenia obie religie nazywał dzieckiem samego diabła.

(więcej…)

Marcin Bucer: fanatyk jedności, część 2 – rzymscy katolicy a Reformowani

Bucer ku zjednoczeniu protestantów i katolików

Hebr. 13:9 Nie dajcie się zwieść rozmaitym i obcym naukom. Dobrze jest bowiem umacniać serce łaską, a nie pokarmami, co nie przyniosły pożytku tym, którzy się nimi zajmowali.

Jakby chcąc udowodnić, że zapał Marcina Bucera do jedności kościoła nie był przypadkową cechą, a gotowość do kompromisu dla dobra jedności nie była chwilowym zboczeniem, nasz „bohater” rzucił się w zdradliwe wody zjednoczenia protestantów i katolików. Chociaż jego główna praca na rzecz zjednoczenia protestantyzmu i katolicyzmu rzymskiego nastąpiła po niepowodzeniu jego wysiłków na rzecz wewnętrznej jedności protestanckiej w latach 1539-1541, Bucer pracował na rzecz zjednoczenia protestantyzmu i katolicyzmu rzymskiego od 1530 roku.

W 1530 roku był obecny na sejmie w Augsburgu, gdzie w interesie swojego imperium cesarz Karol V próbował pojednać luteranów i katolików rzymskich. Bucerowi i innym przedstawicielom tego, co można by nazwać kościołami Reformowanymi, nie pozwolono podpisać luterańskiego Wyznania Augsburskiego, sporządzonego przez Filipa Melanchtona, chyba że podpisaliby je w całości.  A ponieważ nie mogli się zgodzić z kluczowym artykułem o Wieczerzy Pańskiej, nie mogli umieścić swoich nazwisk w tym wyznaniu wiary.

Dlatego też, z pomocą Capita i Hedio, Bucer opracował własne wyznanie wiary, aby przedstawić je Cesarzowi — Wyznanie Czteropolityczne, czyli Wyznanie Czterech Miast. Było to pierwsze wyznanie kościołów Reformowanych w Niemczech. Jak sam Bucer później przyznał, wyznanie to było celowo niejasne w kwestii doktryny Wieczerzy, wszystko w interesie pokoju. Stwierdzało ono jedynie, że w Sakramencie prawdziwe ciało i krew Chrystusa są prawdziwie podawane do spożycia i picia:

…z wyjątkową gorliwością oni [ludzie Czterech Miast] zawsze ogłaszają tę dobroć Chrystusa jego ludowi, przez co nie mniej dzisiaj niż podczas tej ostatniej Wieczerzy, wszystkim tym, którzy szczerze podali swoje imiona wśród jego uczniów i przyjmują tę Wieczerzę zgodnie z jego ustanowieniem, raczy dać swoje prawdziwe ciało i prawdziwą krew, aby były prawdziwie spożywane i wypijane dla nakarmienia i napojenia dusz…”. [11]

Podobnie jak w przypadku Wyznania Augsburskiego, wyznanie wiary nie krytykowało rzymskiej doktryny transsubstancjacji, chociaż rozdział XIX, „Msza”, ostro potępił rzymską doktrynę powtórzenia ofiary Chrystusa za grzechy, a także naukę Rzymu, że celebracja Wieczerzy jest dziełem zasługującym.

(więcej…)

Augustyn i Suwerenna Łaska

Wstęp

Przysłów 22:17 Nadstaw ucha i słuchaj słów mędrców, i skłoń swe serce do mojej wiedzy

Wczesny Kościół w swoich dogmatach o Trójcy oraz Osobie i naturze Chrystusa położył podwaliny pod doktrynę przymierza. Używał również przymierza jako podstawy zarówno dla jedności Biblii, jak i jedności Kościoła wszystkich wieków. Ojcowie Kościoła mówili o zbawieniu w kategoriach zbawienia integralnego, a nawet czasami mówili o społeczności z Bogiem, lecz nie byli tym, co nazwalibyśmy „teologami przymierza”.

Podobnie jak Augustyn nim nie był, a jednak to on przysłużył się do ustanowienia trzeciego dogmatu, który stał się fundamentem doktryny przymierza: suwerennej łaski zakorzenionej w wiecznym, bezwarunkowym wybraniu.

Aurelius Augustinus (354-430), lepiej znany jako Augustyn, jest prawdopodobnie najbardziej wpływowym teologiem w historii kościoła po-apostolskiego, szczególnie na Zachodzie. Tam ustalił większość programu dogmatycznej refleksji na następne tysiąclecie i więcej dzięki swoim licznym i różnorodnym pismom, zwłaszcza

  • Confessions (Wyznaniom)
    ,
  • The City of God (Państwo Boże / Miasto Boga)
    ,
  • i On the Trinity (O Trójcy). [1]

Z pewnością największy dogmatyk, metafizyk, etyk i filozof Ojców Kościoła, przyswoił sobie naukę Kościoła do tego momentu i sformułował jaśniejsze i bardziej rozwinięte doktryny dot. Trójcy, grzechu pierworodnego i historii odkupienia. Jednak co najważniejsze, jak zauważa Herman Bavinck:

Augustyn był pierwszym, który rozwinął naukę o łasce, pojmowanej nie w sensie boskiego atrybutu, ale w sensie dobrodziejstw, jakie Bóg przez Chrystusa udziela Kościołowi. [2]

To właśnie Augustyn sprawił, że w Kościele nie było już możliwe ignorowanie tematu łaski Bożej. [3]

(więcej…)