Chrzest, część 2 – istota sporu a chrzest Jana

 

Pokropienie czy zanurzenie?

Mat. 3:1; 5:6 W tych dniach przyszedł Jan Chrzciciel, głosząc na pustyni judzkiej… Wtedy przychodziła do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem.  I byli przez niego chrzczeni w Jordanie, wyznając swoje grzechy.

W poprzednim artykule zaproponowano, że stanowisko Reformowane i Biblijne można najdogodniej rozpatrywać w kategoriach znaczenia, sposobu i podmiotu chrztu. Po ogólnym wprowadzeniu tematu i omówieniu pierwszego punktu, zajmiemy się teraz kontrowersyjną kwestią drugiego.

Ciekawostką jest, że Nowy Testament nie mówi nam, w jaki sposób udzielano chrztu! – w końcu wszyscy wtedy wiedzieli to z doświadczenia. Jednak sam ten fakt powinien zwrócić naszą uwagę na jego względną nieistotność, a po drugie, na uwagę, że sam fakt, że te sprawy mogą nas głęboko dotyczyć, sugeruje, że nie mamy tu umysłu Chrystusowego. On nas wyzwolił (Alleluja!) – i powinniśmy być bardzo ostrożni, jeśli chodzi o jakąkolwiek tendencję do cofania się pod jarzmo niewoli.

Trudno powiązać chrzest tylko z jednym sposobem administracji!  W końcu jest to obrzęd, który należy sprawować:

  • młodym
  • starym,
  • zdrowym,
  • chorym
  • znajdującym się w skrajnej sytuacji
  • na pustyniach,
  • w tropikach,
  • tundrze
  • i Arktyce,
  • a także w klimacie umiarkowanym,

Właściwie na tym moglibyśmy po prostu zakończyć nasze rozważania…

(więcej…)

Francuskie Wyznanie Wiary z 1559 roku

Historia dokumentu

Rzym. 15:6 Abyście jednomyślnie, jednymi ustami wysławiali Boga, Ojca naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Francuskie wyznanie wiary (1559) lub Confession de La Rochelle lub galijskie wyznanie wiary (Confessio Gallicana) jest Reformowanym wyznaniem wiary.

W 1555 r. zorganizowano pod patronatem Genewy kościół kalwiński w Paryżu o formalnej organizacji i regularnych nabożeństwach. Później w innych częściach Francji zorganizowano inne kościoły kalwińskie. Wyznanie galijskie zaczęło się jako wyznanie wiary wysłane przez Reformowane kościoły Francji do Jana Kalwina w 1557 r., w okresie prześladowań. Na tej podstawie, prawdopodobnie z pomocą Teodora Bezy i Pierre’a Vireta, Kalwin i jego uczeń De Chandieu napisali dla nich wyznanie w formie trzydziestu pięciu artykułów.

Kiedy prześladowania ucichły, dwudziestu delegatów reprezentujących siedemdziesiąt dwa kościoły spotkało się potajemnie w Paryżu od 23 do 27 maja 1559 r. Pod przewodnictwem François de Morela delegaci przygotowali Konstytucję dyscypliny kościelnej i Wyznanie Wiary: wykorzystano trzydzieści pięć artykułów Kalwina w konfesji, z wyjątkiem dwóch pierwszych, które zostały rozszerzone do sześciu. Zatem Wyznanie galijskie liczyło czterdzieści artykułów.

W 1560 r. konfesja została przedstawiona Franciszkowi II z przedmową wzywającą do zaprzestania prześladowań. Wyznanie zostało potwierdzone na siódmym narodowym synodzie kościołów francuskich w La Rochelle w 1571 r. i uznane przez synody niemieckie w Wesel w 1568 r. i Emden w 1571 r.

(więcej…)

Chrzest, część 1 – znaczenie

Chrzest

1 Kor. 1:17 Bo Chrystus nie posłał mnie, abym chrzcił, ale abym głosił ewangelię,

Teologia systematyczna to ten przedmiot, który korzystając z informacji dostarczanych przez teologię biblijną, egzegetyczną i historyczną, stara się splotć je w całość, mającą zastosowanie w „teologii praktycznej”. Możemy to porównać do ogromnego drzewa wyrastającego z podstawy Pisma Świętego.

Pień to „teologia właściwa” – czego dowiadujemy się o Bogu, a następnie główne gałęzie są zazwyczaj następujące:

  • antropologia” (doktryna człowieka)
  • „Chrystologia” (doktryna Chrystusa)
  • soteriologia” (doktryna zbawienia)
  • eschatologia” (nauka o rzeczach ostatecznych)
  • oraz gałąź, która nas obecnie interesuje, „eklezjologia” (nauka o Kościele) a ta dzieli się na różne podgałęzie:
    .

    • idee
    • „atrybuty”
    • rząd
    • „środki łaski” i ponownie odkrywamy, że to samo w sobie dzieli się na
      .

      • modlitwę
      • głoszenie
      • i „sakramenty”, które znowu się dzielą na
        .

        • „Wieczerzę Pańską” i
        • chrzest”, którym się zajmiemy

Celem tego nieco skomplikowanego wprowadzenia jest próba zaszczepienia w temacie poczucia proporcji! W sumie mamy tu do czynienia z dość drobną sprawą. Cytat Pawła na początku tego rozdziału wprawia w smutne zakłopotanie „sakramentalistów[1].

Warto zauważyć, że ze zbioru słów odnoszących się do chrztu znajduje się jedynie dwadzieścia odniesień w listach apostolskich i Apokalipsie św. Jana – z których pięć pojawia się we fragmencie 1 Listu do Koryntian, który już cytowaliśmy, i co najmniej pięć, które w ogóle nie dotyczą chrztu chrześcijańskiego!

(więcej…)

Mowa zaprawiona solą

Środowisko Kolosan

Kol. 4:6

5. Postępujcie mądrze wobec tych, którzy są z zewnątrz, odkupując czas.

6. Wasza mowa niech zawsze będzie miła, zaprawiona solą, abyście wiedzieli, jak należy każdemu odpowiedzieć.

7. O wszystkim, co się ze mną dzieje, opowie wam Tychik, umiłowany brat, wierny sługa i współsługa w Panu.

Rozważając werset 6 czwartego rozdziału Listu do Kolosan musimy mieć na uwadze, że kościół w Kolosach znajdował się w poważnym zagrożeniu. Z jednej strony wdarli się do niego nauczyciele fałszywych doktryn, legaliści nakazujący powrót do żydowskich przesądów, nauczający swoistej formy gnozy, gdzie obiektem kultu miał być anioł z nieba, zaś jako forma pobożności promowany był ascetyczny i wymagający poddania żywiołom sposób życia pełen zakazów ludzkiej religii, natarczywie promowanej przez jej zwolenników – judaizantów.

Z drugiej strony otaczający świat gardził chrześcijaństwem uznając je religią sprzeczną z naturalnym porządkiem rzeczy, wiarę ludzi słabych, biednych, generalnie pozbawionych nie tylko dóbr materialnych ale i zdolności intelektualnych, co po części jest prawdą: Bóg bowiem wybrał do zbawienia to co jest wzgardzone na tym świecie aby świat zawstydzić.

1 Kor. 1:26 Przypatrzcie się bowiem, bracia, waszemu powołaniu, że niewielu jest mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych.

Ponownie, płynące ze strony judaizantów oskarżenie wobec chrześcijan dotyczyło ich moralności. Zarzucano przede wszystkim niemoralne prowadzenie się i zniszczenie przez to instytucji małżeństwa i rodziny, lenistwo, podwójną moralność.

(więcej…)

Rozsądny chrześcijanin

Zagrożenia świata zewnętrznego

Kol. 4:5

4. Abym ją objawił i mówił tak, jak powinienem.

5. Postępujcie mądrze wobec tych, którzy są z zewnątrz, odkupując czas.

6. Wasza mowa niech zawsze będzie miła, zaprawiona solą, abyście wiedzieli, jak należy każdemu odpowiedzieć.

Rozważając 5 werset czwartego rozdziału listu do Kolosan należy uwzględnić jego historyczne konotacje. Ponieważ wiemy, iż był on pisany między 60 a 62 rokiem I wieku z więzienia w Rzymie, właściwe zrozumienie myśli apostolskiej wymagać będzie odtworzenia sytuacji politycznej i kulturowej tamtego okresu, ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń czyhających na przeciętnego obywatela cesarstwa.

W czasach republiki rzymskiej senat i sejmiki były ważnymi źródłami prawa. W imperium ostatecznym źródłem prawa był cesarz a powiedzienie „cokolwiek podoba się cesarzowi, jest prawem” dobitnie dowodziło absolutnej władzy cesarskiej. Rzymianie jednak szanowali swoje dawne tradycje. Senat nadal się zbierał, a senatorowie mieli wysoki status społeczny.

Prawa rzymskie były surowe, ale przestępczość była w Rzymie powszechna. Najczęstszymi przestępstwami były kradzieże, napady i zabójstwa. Rzymska policja miała oko na bogatsze dzielnice, ale rzadko patrolowała biedniejsze części miasta. Niektóre ulice były tak niebezpieczne, że zamykano je na noc.

Rzymianie starali się chronić przed przestępczością. Bogacze starali się ukryć swoje bogactwo, nosząc stare, brudne togi, kiedy podróżowali nocą. Kobietom i dzieciom z bogatych rodzin mówiono, aby nigdy nie wychodziły samotnie na zewnątrz, nawet w ciągu dnia.

Każdy Rzymianin, w tym biedny, mógł oskarżyć kogoś o przestępstwo. Sprawę rozstrzygnęło jury składające się z obywateli. Oskarżeni czasami próbowali zdobyć sympatię ławy przysięgłych, chodząc do sądu w łachmanach czy też brudnych ubraniach lub zmuszając żony i dzieci do płaczu przed ławą przysięgłych.

Rzymianie uważali, że jedno prawo powinno obowiązywać wszystkich obywateli. Mimo to prawo rzymskie nie było stosowane jednakowo. Biednych spotykały surowsze kary niż bogatych, czasem nawet tortury.

Aby złagodzić nastroje wyzyskiwanej biedoty bogaci patrycjusze, senatorowie oraz sam Cesarz organiozowali szereg rozrywek. Wyścigi rydwanów, zapasy, walki gladiatorów, ale także quai-relijna pantomima i teatr były popularnymi formami trzymania obywateli w ryzach posłuszeństwa.

Jeśli o życie duchowe chodzi, Rzymianie praktykujący politeizm lubowali się w rozmaitych świętach i festiwalach, z których warto wpsomnieć wielkie i małe dionizja, do złudzenia przypominające współczesny karnawał.

Obywatele Kolosów wyznawali Cybele, boginię matkę i Sabaziosa, boga natury czczonych także przez dzikie tańce, wino, śpiew i inne ekscesy, których nie godzi się nawet wspominać.

Wiele z negatywnych aspektów życia tamtych czasów jak korupcja, nierówność wobec prawa, lżejsze traktowanie bogaczy, surowsze kary dla biednych, powszechna przestępczość, wszędobylska bieda oraz autorytaryzm a nawet totalitaryzm władzy centralnej jest obecnych we współczesnej rzeczywistości. Wynika to z kilku duchowych czynników.

(więcej…)

Tekstualny rozum-onlyism aka socynianizm odrodzony

Prosta epistemologiczna droga

Izaj. 35:8 I będzie tam ścieżka i droga, którą nazwą Drogą Świętą. Nie będzie po niej chodził nieczysty, ale będzie ona dla nich. Ci, którzy tą drogą będą chodzić, nawet głupcy, nie zbłądzą.

W kontrowersji jaka wyrosła wokół spornego tekstu Dziejów 8:37 musimy pamiętać, że Bóg objawił Słowo Boże dla swojego ludu jako ścieżkę, na której nawet największy prostaczek wśród chrześcijan nie może zbłądzić. Oznacza to, że trzymając w ręku Pismo wierzący nie musi zastanawiać się nad tym, czy to co czyta jest prawdą, ponieważ całe Słowo jest natchnione (2 Tym. 3:16-17). Natchnienie oznacza, że każda Księga, rozdział, werset a nawet poszczególne słowo pochodzi z Bożego tchnienia, inspiracji a ręka pisarza była prowadzona przez Ducha Świętego (2 Piotra 1:21).

Ponieważ Bóg jest prawdą (Psalm 86:15; Jan 3:33; Rzym. 3:4) Jego Słowo jest prawdą (Psalm 119:160; Koh. 12:10; Jan 17:17). Prawdą zachowaną przez wszystkie pokolenia, a nie ukrytą w gąszczu błędów i tradycji tekstualnych. Prawdą łatwo dostępną, tak w starej jak i nowej dyspensacji

5 Mojż. 30:14 Lecz to słowo jest bardzo blisko ciebie, w twoich ustach i w twoim sercu, abyś je wypełniał
.
Rzym. 10:8 Ale cóż mówi: Blisko ciebie jest słowo, na twoich ustach i w twoim sercu. To jest słowo wiary, które głosimy:

Choć czyste, zachowane przez wszystkie wieki i łatwo dostępne spisane Słowo Boże jest blisko chrześcijan, nie wszyscy mają wiarę co do tej prawdy. W wielkim boju o integralność świętego tekstu zasadniczo na polu walki wyróżniają się dwa główne podejścia.

(więcej…)

Boża próba zabicia Mojżesza

Mojżesz w niebezpieczeństwie

2 Mojż. 4:24-26 .

24. A w czasie drogi, w gospodzie, PAN zastąpił drogę Mojżeszowi i chciał go zabić.

25. Wtedy Sefora wzięła ostry kamień, odcięła napletek swego syna i rzuciła do jego stóp, i powiedziała: Naprawdę jesteś dla mnie oblubieńcem krwi.

26. I PAN odstąpił od niego. Wtedy nazwała go oblubieńcem krwi z powodu obrzezania

Dlaczego Bóg chciał zabić Mojżesza? Słyszałem to pytanie w tak zwanej chrześcijańskiej telewizji, ale odpowiedzi, których udzielono nie były przekonujące.

Ten fragment jest rzeczywiście przedziwnym Słowem Bożym. Nie znam niczego podobnego w całym Piśmie Świętym. Jest to jednak niezwykle ważne i zwraca naszą uwagę na Boże obietnice przymierza w znamienny i niezapomniany sposób.

(więcej…)

Siedem dodatkowych argumentów za chrztem dzieci

Sakrament a niemowlęta

1 Mojż. 17:7 I utwierdzę moje przymierze między mną a tobą oraz twoim potomstwem po tobie przez wszystkie pokolenia jako wieczne przymierze, abym był ci Bogiem i twemu potomstwu po tobie.

Ludzka presupozycja krzyczy przeciwko doktrynie chrztu niemowląt. Wewnętrzny sprzeciw oparty jest głęboko o przeświadczenie o suwerenności człowieka w zbawieniu. Chrzest ma być świadomy a wielu powie nawet, że chrzest wodny (lub o zgrozo, zanurzenie w wodzie) posiada konieczny wymóg, którym jest wiara osoby chrzczonej.

Jednak nie w każdym przypadku jest to prawda. Chrzest wodą nie odnosi się bowiem ani do wiary, ani do ludzkiej decyzji. Jest to sakrament wskazujący na suwerenne dzieło Boga Ducha Świętego w zbawieniu człowieka, które w całości jest oparte o Boże Przymierze: Pokropienie krwią Chrystusa (Ezech. 36:25-26; Hebr. 10:22; 11:28; 1 Kor. 5:7; Hebr. 12:24; 1 Piotra 1:2) zapewnia:

Przymierze Boga zawarte z Jego ludem w Chrystusie nie posiada żadnego warunku. Warunkiem Bożego Przymierza nie jest ani wiara ani dobre uczynki. Rada Przymierza jest suwerennym, wiecznym, bezwarunkowym dekretem Trójjedynego Boga, który ustanawia wcielonego Syna na Głowę Przymierza Łaski i wybiera w Nim wielkie zastępy spośród wszystkich narodów rodzaju ludzkiego jako swoje Ciało, aby byli zbawieni od grzechu i śmierci i doprowadzaeni przez Niego do wspólnoty Przymierza z Bogiem. [1]

Zgodnie z nauczaniem Słowa Bożego Abraham posiada duchowe potomstwo, które jest potomstwem obietnicy i Przymierza niezależnie od pochodzenia z ciała (Rzym. 9:7-8). Ponieważ Przymierze jest wieczne i trwa przez wszystkie pokolenia, zatem potomkowie Abrahama pochodza zarówno z żydowskiego nasienia jak i nasienia chrześcijańskiego.

Przymierze Boga dotyczy pokoleń, nie tylko jednostek. (utwierdzę moje przymierze między mną a tobą oraz twoim potomstwem po tobie przez wszystkie pokolenia). Stąd znak Przymierza muszą mieć także niemowlęta: są w pokoleniowym Przymierzu razem ze swoimi rodzicami. Tę cześć i łaskę Bóg złożył na nasienie Abrahama. I zarówno jego żydowskie, jak i chrześcijańskie nasienie, a wraz z nimi ich niemowlęta, mają w tym udział.

  • Tak żydowskie nasienie Abrahama i jego dzieci miały być obrzezane
    .
  • Tak chrześcijańskie nasienie Abrahama i ich dzieci mają być ochrzczone.

Poniżej siedem dodatkowych, Biblijnych argumentów przemawiających za koniecznością chrztu niemowląt.

(więcej…)

Otwarte drzwi dla Słowa

Imperium Rzymskie a wolność słowa

Kol. 4:3 Modląc się jednocześnie i za nas, aby Bóg otworzył nam drzwi słowa, żebyśmy mówili o tajemnicy Chrystusa, z powodu której też jestem więziony

W okresie republikańskim Cesarstwa Rzymskiego (509-27 p.n.e.) obywatele posiadali uznaną zdolność do swobodnego wypowiadania się publicznie, ale nie cieszyli się równym statusem w chronionej prawem dziedzinie wypowiedzi. Oczywiście republikański Rzym znał prawa regulujące wolność słowa i być może nawet później uchwalono przepisy dotyczące iniurii czyli werbalnego afrontu wobec drugiej osoby. Jednak w tych przypadkach, podobnie jak później za Augusta, środki te działały jako ograniczające i hamujące i nie odnosiły się bezpośrednio do prawa jednostki do swobodnego wypowiadania się.

Chociaż nie wiemy, czy każdy obywatel, niezależnie od zajmowanej pozycji w społeczeństwie, miał możliwość wyrażania swojego zdania bez obawy odwetu lub represji wydaje się, że ludzie na ogół faktycznie nie cieszyli się znaczną swobodą mówienia własnego zdania.

Należy zauważyć, że publiczne oświadczenie własnego zdania można określić albo jako wyrażenie libertas, albo jako akt licentia, w zależności od zastosowania szerszych ram społeczno-kulturowych i etycznych w konkretnym kontekście. Ogólnie rzecz biorąc, na przykład w przypadku satyr,

  • libertas, zastosowane do opisu aktu mowy, zawsze miało wartość pozytywną, podczas gdy
    .
  • licentia często oznaczała przekroczenie dopuszczalnej normy, wskazując na formę wolności słowa, którą można było zasadnie postrzegać jako groźby lub wywołujące dezaprobatę.

Wolność słowa w cesarstwie nie było kwestią prostą:

 „Zagrożenie licentia i sposób, w jaki może ona skonfrontować widzów z nieprzyjemnymi prawdami, zawsze czai się za używaniem przez satyrę  ich libertas. A krytycy satyry zobaczą tylko licentię” [1]

Waleriusz Maksymus, rzymski pisarz żyjący w pierwszej połowie I wieku twierdził, że wolność słowa w jego czasach znajdowała się pomiędzy cnotą a występkiem. Jeśli działała w swoich postrzeganych uzasadnionych granicach, była postrzegana jako zdolność do pozytywnej siły moralnej.

Jeśli z drugiej strony przekraczała swoje uznane granice, uważano ją raczej za zdolność o moralnie godnej ubolewania mocy opisowej. Granice te były częściowo ustalane, egzekwowane i regulowane przez publiczność. [2]

Imperium Rzymskie tolerowało wszystkie religie i bóstwa, których były setki, a to ze względu na ilość podbitych ludów włączonych przez działania wojenne. Zasada Pax Romana gwarantowała wolność wyznawanej religii, o ile ta była uznana za legalną czyli religio licita i nie naruszała uznanego porządku społecznego. Szczytowy okres okoju i dobrobytu gwarantowanego przez Pax Romana przypadał na lata 96-180, czyli miał się rozpocząć około 30 lat po napisaniu Listu do Kolosan.

Imperium zbliżało się do swojego złotego wieku, w którym dobrodziejstwa wolności słowa i wzrostu gospodarczego miał objąć dużą część jego populacji.

(więcej…)

Czujna, wytrwała i dziękczynna modlitwa jako element walki duchowej

Wprowadzenie

Kol. 4:2

1. Panowie, obchodźcie się ze sługami sprawiedliwie i słusznie, wiedząc, że i wy macie Pana w niebie.

2. Trwajcie w modlitwie, czuwając na niej z dziękczynieniem;

3. Modląc się jednocześnie i za nas, aby Bóg otworzył nam drzwi słowa, żebyśmy mówili o tajemnicy Chrystusa, z powodu której też jestem więziony;

Analizując drugi werset czwartego rodziału Listu do Kolosan w jego kontekście dochodzimy do wielu duchowych prawd dotyczących modlitwy. Temat poruszony przez Apostoła jest szczególnie ważny, poniewaz on sam przebywał w więzieniu oczekując konfrontacji ze swoimi żydującymi oskarżycielami przed Neronem. Oprócz tego zbory w Kolosach, Hierapolis i Laodycei narażone zostały na podstępne działanie zwodzicieli wprowadzających truciznę herezji godzącą w Chrystologię i sotreiologię.

Werset 2 rozpoczyna nową część rozważania, dotyczącą potężnej broni chrześcijanina, którą jest modlitwa. Ponieważ Bóg wie, czego chrześcijanie potrzebują zanim jeszcze poproszą (Mat. 6:8) oraz prośby chrześcijan są dla Boga wyjatkowo miłą wonią (Obj. 5:8), Paweł, choć pozornie pokonany, całe swoje zaufanie położył w Bogu w nadziei na duchowe zwycięstwo

Jana 15:7 Jeśli będziecie trwać we mnie i moje słowa będą trwać w was, proście, o cokolwiek chcecie, a spełni się wam.
.
Hebr. 4:16 Przystąpmy więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej chwili.

Bóg jest miłosierny. Dzięki tym modlitwom został zwolniony z więzienia a Kościół w Kolosach przetrwał atak.

(więcej…)

Kanony Synodu w Efezie z 431 roku

Sedno kontrowersji

2 Piotra 2:1 Byli też fałszywi prorocy wśród ludu, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy potajemnie wprowadzą herezje zatracenia, wypierając się Pana, który ich odkupił, i sprowadzą na siebie rychłą zgubę.

Uwaga: Niniejszy materiał jest najwyższej wagi dla wyznawców wolnej woli i powinien zostać przeczytany przez nich priorytetowo.

Sobór w Efezie był radą chrześcijańskich biskupów zwołaną w Efezie (niedaleko dzisiejszego Selçuk w Turcji) w 431 roku przez cesarza wschodnio-rzymskiego Teodozjusza II. Byl to trzeci sobór ekumeniczny, dążący do osiągnięcia konsensusu w Kościele poprzez zgromadzenie reprezentujące całe chrześcijaństwo. Sobór potwierdził oryginalne Wyznanie Nicejskie i potępił nauki Nestoriusza, Pelagiusza, Celestiusza oraz Charizjusza.

Ostatnią sprawą poruszoną przez sobór w Efezie była kwestia autorytetu biskupów. Odrzucony został precedens złamania autonomii prowincji, gdzie prawo do ustanawiania biskupów posiadali inni biskupi mieszkający w tejże porwincji. Stąd kanon 8 Synodu w Efezie potępia instytucję papiestwa jako uzurpującą sobie wyłączność do ustanawiania biskupów na całym świecie.

Moc kanonu 8 potępia również niebiblijne praktyki ordynacji na duchownych przez tzw. prezbiterów naczelnych denominacji, czyli rzeczywiste głowy odstępczych kościołów jak ma to miejsce np. w Kościele Chrześcijan Baptystów w RP.

(więcej…)

Zachowywanie Dnia Pańskiego

Podstawa rozważania

Kol. 2:16

15. I rozbroiwszy zwierzchności i władze, jawnie wystawił je na pokaz, gdy przez niego odniósł triumf nad nimi.

16. Niech więc nikt was nie osądza z powodu jedzenia lub picia, co do święta, nowiu księżyca lub szabatów.

17. Są to cienie rzeczy przyszłych, ciało zaś jest Chrystusa.

Jak List do Kolosan 2:16 pasuje do chrześcijańskiej nauki o Dniu Pańskim?

  • Niektórzy w dzisiejszym świecie kościelnym stali się bardzo legalistyczni w odniesieniu do sabatu i przez przykazanie po przykazaniu wyparli wiele aspektów przestrzegania sabatu z całego obszaru chrześcijańskiej wolności – w przeciwieństwie do tego, chodzi o zachowywanie prawa ceremonialnego i restrykcji żywieniowych ()jedzenie, picie, święta) o czym Paweł pisze w wersecie 16.
    .
  • Inni, nie rozumiejąc chrześcijańskiej wolności, praktycznie zniszczyli sabat. Utrzymują, że sabat nie różni się od żadnego innego dnia tygodnia i chociaż lepiej jest chodzić do kościoła w Dzień Pański, równie dobrze można zmienić nabożeństwa z Dnia Pańskiego na inne dni powszednie i zaangażować się w dowolne zajęcia tak w dni powszednie jak w dzień Pański. Mówi się, że każdy dzień tygodnia jest sabatem.

Pozwólcie, że najpierw wspomnę, że Paweł ostrzega przed nadużyciem sabatu w Liście do Kolosan 2:16. Świadczy o tym cały fragment. Paweł wyjaśnia nam, że Chrystus na krzyżu przez swe potężne dziełoWymazał wobciążający nas wykaz zawarty w przepisach, który był przeciwko nam, i usunął go z drogi, przybiwszy do krzyża; (Kol. 2: 14).

Innymi słowy, Chrystus wypełnił za nas prawo.

(więcej…)

Królestwo mesjańskie a rząd cywilny, część 3

Druga tablica, obie tablice, czy żadna?

Psalm 94:20 Czy sprzymierzy się z tobą tron nieprawości, który wyrządza krzywdę pod pozorem prawa?

W świetle prawd o państwie i jego nadanym przez Boga powołaniu należy rozstrzygnąć odwieczny spór wśród teologów Reformowanych:

Czy państwo jest powołane przez Boga do egzekwowania całego dekalogu, czy tylko drugiej tablicy?

Kwestia ta wpisuje się w kontrowersję wokół właściwej powinności państwa.

  • Ci, którzy upierają się, że państwo musi wspierać i promować Kościół, twierdzą, że państwo jest powołane do egzekwowania obu tablic prawa Bożego, wszystkich dziesięciu przykazań.
    .
  • Ci, którzy ograniczają obowiązek państwa do utrzymywania zewnętrznego porządku w społeczeństwie, tradycyjnie utrzymują, że państwo musi egzekwować tylko drugą tablicę prawa.[31]

Prawda jest taka, że państwo nie jest powołane do egzekwowania ani całego dekalogu, ani drugiej tablicy. Bóg nie dał Dziesięciu Przykazań państwu, aby państwo egzekwowało je wśród swoich obywateli, czy to w całości, czy w części. Bóg dał Dziesięć Przykazań Izraelowi, Jego wybranemu ludowi przymierza i świętemu narodowi. Dał Dziesięć Przykazań, aby kierowały wdzięcznym życiem ludu odkupionego krwią Jezusa Chrystusa i uświęconego przez Ducha Chrystusa. Wstęp, który jest integralną częścią Prawa, wyjaśnia to:

2 Mojż. 20:2 Jam jest Jahwe, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli

Dziesięć Przykazań może być egzekwowane na swoich obywatelach przez Szkocję, Holandię lub Stany Zjednoczone, jeśli – i tylko wtedy – gdy sędzia wykonawczy może również powiedzieć Szkocji, Holandii lub Stanom Zjednoczonym w imieniu Boga: „Ja jestem Jahwe, twój Bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli”.

O tym, że państwo nie jest powołane do egzekwowania całego Dekalogu, świadczy fakt, że Dekalog zawiera dziesiąte przykazanie: Nie będziesz pożądał”. Nawet najbardziej zagorzały obrońca obowiązku państwa egzekwowania całego moralnego Prawa Bożego musi zgodzić się, że dziesiąte przykazanie nie wchodzi w zakres jurysdykcji państwa.

(więcej…)

O konieczności zgromadzeń w Dniu Pańskim

Trzecie użycie Prawa a Dzień Pański

Hebr. 10:24-25 .

24. I okazujmy staranie jedni o drugich, by pobudzać się do miłości i dobrych uczynków;

25. Nie opuszczając naszego wspólnego zgromadzenia, jak to niektórzy mają w zwyczaju, ale zachęcając się nawzajem, i to tym bardziej, im bardziej widzicie, że zbliża się ten dzień.

Autor Listu do Hebrajczyków wyraził swoje ogromne zaniepokojenie faktem, że niektórzy z członków lokalnych kongregacji mieli zwyczaj opuszczania wspólnych zgromadzeń. Pod natchnieniem Ducha Świętego praktykę nieregularnego uczestnictwa na nabożeństwach opisał jako zwyczaj sprzeczny z regułą miłości braterskiej, wyrażonej przez wspólne staranie, pobudzanie do dobrych uczynków oraz wzajemne zachęcanie. W tle czaiła się ostateczna apostazja, a zaraz za nią następujący sąd ostateczny, ten dzień.

Wbrew biblijnemu ostrzeżeniu wielu współczesnych Reformowanych chrześcijan dość lekko traktuje kwestię Dnia Pańskiego. Dla jednych jest to zaledwie opcja, jeden spośród wielu dni poświęcanych na Bożą służbę, równie dobrym mógłby być wtorek, środa czy sobota. Inni, bardziej uparci, w ogóle nie widzą potrzeby istnienia Dnia Pańskiego, ponieważ dla nich każdy dzień jest dniem Chrystusa, dniem oddawania Bogu chwały w duchu a nie w literze prawa.

Zaskakującym jest, że obie grupy chrześcijan łączy cecha wspólna – jest nią odrzucenie trzeciego użycia prawa, czyli odrzucenie moralności wynikającej z dekalogu jako przewodnika w życiu chrześcijanina.

  • Prawo przeklina!
  • Precz z prawem!
  • Nie jestem pod prawem jestem pod łaską!

W ten sposób pozostają wolni od społeczności, lub też społeczności do których należą cechuje słabość uczestnictwa na nabożeństwach członków kościoła, dolegliwość wynikająca z braku konkretnej reguły kierującej życiem, reguły moralnej. Bo przecież, jak twierdzą, Dzień Pański to nie żydowski szabat. Wolność sumienia zatem zezwala im na lekkie traktowanie tego świętego dla chrześcijaństwa Dnia.

(więcej…)

Radosne dopełnienie cierpień Chrystusa

Pewność wytrwania w cierpieniach

Kol. 1:24

21-23. I was, którzy kiedyś byliście obcymi i wrogami umysłem w niegodziwych uczynkach, teraz pojednał w jego doczesnym ciele przez śmierć, aby was przedstawić jako świętych, nieskalanych i nienagannych przed swoim obliczem, jeśli tylko trwacie w wierze, ugruntowani i utwierdzeni, niedający się odwieść od nadziei ewangelii, którą usłyszeliście, a która jest głoszona wszelkiemu stworzeniu pod niebem, której ja, Paweł, stałem się sługą;

24. Teraz raduję się w swoich cierpieniach dla was i tego, czego z udręk Chrystusa brakuje w moim ciele, dopełniam dla jego ciała, którym jest kościół.

25. Jego sługą stałem się zgodnie z zarządzeniem Boga, danym mi dla was, abym wypełnił słowo Boże;

Podstawą do rozważania w powyższym fragmencie pierwszego rozdziału Listu do Kolosan jest zapewnienie braci zgromadzonych w kościołach w Kolosach, Laodycei i Hierapolis o niemożliwości odpadnięcia od wiary tych, którzy zostali pojednani z Bogiem przez Chrsytusa. Argument brzmi: jeśli jesteście ugruntowani, utwierdzeni, niedający się odwieść od nadziei Ewangelii i trwacie w wierze, to i was Chrystus pojednał. (wersety 1:21-23).Doktryna ta jest całkowicie zgodna z całym przesłaniem Pisma. Jeśli o wybranych do zbawienia chodzi to

  • Bóg do samego końca oczyszcza swój lud tak, że staje przed Nim w całkowitej czystości (1 Tes. 5:23-24)

Teraz na bazie tego zapewnienia wiedzac, że wszystko, a zatem i cierpienie, współdziała ku dobru zbawionych (Rzym. 8:28-30) Apostoł zmienia temat przechodzac od cudownej duchowej rzeczywistości do trosk chrześcijańskiego życia.

Wskazując na motyw osobistego cierpienia jakiego doświadczał Paweł odnosi się do jednego z koniecznych elementów natury kościoła. Kościół jako ciało Chrystusa, którego On jest głową, złożony jest z wdzięcznych Mesjaszowi ludzi różnego pochodzenia, mających pokój z Bogiem i służących sobie nawzajem będąc niezłomnymi w wierze. Ta wzajemna służba odbywa się nie tylko w czasie pokoju ale też w różnych próbach przez jakie prawdziwy kościół musi przejść (por. Kol. 1:18, 24, 25; 2:19; 3:11,15).

Przypadek Pawła, jako wiernego sługi kościoła a przez to Chrystusa (werset 25) we wzorowy sposób oddaje treść chrześcijańskiego życia: Sługa nie jest większy od swego pana. Jeśli mnie prześladowali, to i was będą prześladować. (Jan 15:20). Co do zasady prześladowania pisane są wszystkim pobożnym wyznawcom Chrsytusa: Tak i wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, będą prześladowani.(2 Tym. 3:12) Mimo doczesnych cierpień, nawet najsroższych, duchowa rzeczywistość pozostaje nie zmieniona. Zbawieni nie tylko będą ich doświadczać, nie tylko przez nie przejdą ale też, dzięki Bożej łasce, okażą się w tym zwycięzcami. Radosnymi zwycięzcami.

To jednak nie oznacza, że chrześcijanie cierpią za Chrystusa, tak jakby Jego cierpieniom czegokolwiek brakowało. Oraz to nie oznacza, że chrześcijanie poszukują cierpienia, czy też są zbawiani przez cierpienie, jak głoszą rozmaite sekty.

(więcej…)

Czy kościół powinien modlić się o przebudzenie?

Wstęp

Oz. 4:6 Mój lud ginie z braku poznania; a ponieważ ty odrzuciłeś poznanie, ja też ciebie odrzucę…

Gdyby zadać pytanie: „Czy kościół powinien modlić się o ożywienie?”, to odpowiedź prawie na pewno brzmiałaby: Tak. Każdy, kto ma w swoim sercu miłość do kościoła i jest zatroskany o sprawę Syjonu, jest świadomy faktu, że obecny kościół w żadnym wypadku nie jest w zdrowym stanie.

Jest to po prostu fakt, że z doktrynalnego punktu widzenia dzisiejszy kościół w najlepszym razie stał się doktrynalnie obojętny,a w najgorszym pozwolił, aby do jego wyznania wkradły się wszelkiego rodzaju herezje. Z doktrynalnego punktu widzenia kościół nie jest silny.

To samo jest prawdą, jeśli mierzy się siłę kościoła z punktu widzenia jego duchowego chodu. Kościół jest duchowo bardzo słaby. Cechuje go światowość i cielesność.

  • Przykazania Pańskie są jawnie łamane przez jego członków.
    .
  • Dzień Pański jest bezczeszczony.
    .
  • Imię Boga jest brane nadaremno.
    .
  • Cudzołóstwo, wszeteczeństwo i niemoralność kwitną w kościele, jakby były roślinami w mocno nawożonej glebie.

Nie inaczej jest, gdy rozpatrujemy kościół z punktu widzenia jego gorliwości. Każdy, kto w ogóle interesuje się kościołem, nie może nie zauważyć, że kościół stracił swoją gorliwość dla Chrystusa i dla sprawy prawdy; stracił swoją duchową energię; stał się duchowo letargiczny, duchowo zimny, zatopiony w formalizmie, tak, że żywotność, która powinna go charakteryzować, wydaje się nie istnieć.

I kościół ten, bez żadnej wątpliwości, znalazł się pod potępieniem Pana w Jego liście do zboru w Efezie: „porzuciłeś twoją pierwszą miłość„.

Efez. 2:5 Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i pokutuj, i spełniaj pierwsze uczynki. A jeśli nie, przyjdę do ciebie szybko i ruszę twój świecznik z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz

Z tych wszystkich punktów widzenia, każdemu, kto troszczy się o dobro kościoła, natychmiast oczywistym jest, że kościół potrzebuje ożywienia. I tak też się stało, że wołanie o ożywienie stało się coraz głośniejsze, powszechniejsze i pilniejsze.

(więcej…)

Królestwo mesjańskie a rząd cywilny, część 2

Luter o władzy doczesnej

Rzym. 13:2-5 .

2. Tak więc kto się sprzeciwia władzy, sprzeciwia się postanowieniu Boga. Ci zaś, którzy się sprzeciwiają, sami na siebie ściągają potępienie.

3. Przełożeni bowiem nie są postrachem dla uczynków dobrych, ale złych. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę.

4. Jest bowiem sługą Boga dla twojego dobra. Ale jeśli czynisz zło, bój się, bo nie na próżno nosi miecz, gdyż jest sługą Boga, mszczącym się w gniewie nad tym, który czyni zło.

5. Dlatego trzeba być poddanym nie tylko z powodu gniewu, ale i ze względu na sumienie.

Spośród wszystkich Reformatorów tylko Marcin Luter widział i jasno sformułował podstawowe kwestie w sporze o to, czy Kościół i Ewangelia powinny być propagowane zimnym, stalowym mieczem państwa. Odnosząc się do „władzy świeckiej”, czyli państwa, w 1523 r. Luter stwierdził i wykazał, że obowiązkiem państwa jest wyłącznie utrzymywanie zewnętrznego porządku w narodzie.

„Rząd doczesny ma prawa, które nie wykraczają poza życie i własność oraz sprawy zewnętrzne na ziemi […] Docześni władcy świata mają rządzić krajami i ludźmi na zewnątrz”.

W Liście do Rzymian 13:1-7 Apostoł nie upoważnia władzy świeckiej do „nakazywania wiary”, lecz

„mówi raczej o rzeczach zewnętrznych, aby je porządkowano i kontrolowano na ziemi”. […] „Ludzkie rozporządzenie [rządu świeckiego z 1 Listu Piotra w żaden sposób nie może rozciągać swojej władzy do nieba i nad duszami; ogranicza się ona do ziemi, do zewnętrznych relacji między ludźmi, gdzie mogą widzieć, wiedzieć, osądzać, oceniać, karać i uniewinniać”. „Światowi książęta” muszą zajmować się tylko takimi sprawami, jak „lichwa, rabunek, cudzołóstwo, morderstwo i inne niecne uczynki”.
.
1 Piotra 2:13 Bądźcie więc poddani każdej ludzkiej władzy ze względu na Pana: czy to królowi jako najwyżej postawionemu;

Luter stanowczo zaprzeczał, jakoby państwo miało zajmować się kultem, doktryną i wiarą.

„Tam, gdzie władza doczesna ośmiela się ustanawiać prawa dla duszy, wkracza ona w rządy Boże i tylko wprowadza dusze w błąd niszcząc je”.

(więcej…)

Febe: przykład dla chrześcijanki

Febe

Rzym. 16:1-2 1.Polecam wam Febę, naszą siostrę, która jest służebnicą kościoła w Kenchrach; 2. Abyście ją przyjęli w Panu, jak przystoi świętym, i pomagali jej w każdej sprawie, w której by was potrzebowała. I ona bowiem wspomagała wielu, także i mnie samego.

Są dwa powody, dla których zdecydowałem się głosić wam o tym fragmencie Słowa Bożego.

Pierwszym powodem jest to, że ten fragment jest cytowany przez tych, którzy popierają ideę kobiet służących w urzędzie diakona. Czynią to, ponieważ słowo „służebnica”, które jest użyte w wersecie 1, może być również przetłumaczone dokładnie i poprawnie przez słowo „diakonisa”, tak aby tekst brzmiał:

Polecam wam Febę, naszą siostrę, która jest diakonisą kościoła w Kenchrach;

Nie ma wątpliwości, że jest to rzeczywiście właściwe tłumaczenie, jeśli chodzi o samo słowo. Pytanie, z którym musimy się zmierzyć, brzmi: czy jest to właściwe tłumaczenie w tym konkretnym fragmencie, czy też tłumacze naszego przekładu mają rację, kiedy tłumaczą to słowo jako „służebnica”?

Drugim powodem, dla którego zwracam waszą uwagę na ten fragment Pisma Świętego, jest to, że daje nam on przykład Febe jako nauki o właściwym miejscu kobiet w kościele. Febe zajmował ważne miejsce w kościele w Kenchrach, co zostało włączone przez Ducha Świętego do Pisma dla naszego nauczania. Musimy przyjąć to Słowo Boże jako takie, ponieważ są tacy, którzy twierdzą, że cały 16 rozdział Listu do Rzymian nie jest tak naprawdę, w najściślejszym znaczeniu tego słowa, Ewangelią dla kościoła. Wskazują na fakt, że cały rozdział 16 składa się z pozdrowień, które Apostoł kieruje do różnych przyjaciół w kościele rzymskim, i dlatego nie ma on żadnej rzeczywistej wartości dla dzisiejszego kościoła.

Oczywiście nie wolno nam zajmować takiego stanowiska. Pytanie brzmi, skoro to stanowisko jest poprawne, dlaczego Duch Święty umieścił je w Biblii? Duch Święty wie, czego potrzebuje dzisiejszy Kościół. Tak więc w całym tym rozdziale mamy również część Słowa Chrystusa do kościoła; i mamy to również w przykładzie Febe.

(więcej…)

Królestwo mesjańskie a rząd cywilny, część 1

Przedmowa

Władza cywilna posiada odpowiedzialność przed Bogiem zachowania porządku społecznego, co do czego zgadzają się praktycznie wszyscy teolodzy Reformowani. Jednakże kwestią sporną jest relacja władzy i kościoła, a konkretnie chodzi o funkcję chrześcijańskiej władzy takiego wspierania prawdziwego Kościoła, aby ten proklamując prawdę niszczył królestwo antychrysta i wszelki fałszywy kult. W Konfesji Belgijskiej w Artykule 36 o urzędzie władców (a w zasadzie chrześcijańskich władców) czytamy:

„Urząd tych władców ma za zadanie nie tylko baczyć i czuwać nad dobrem państwa, ale także ochraniać posługę Kościoła, i w ten sposób móc usunąć wszelkie bałwochwalstwo i wszelki kult, aby królestwo antychrysta było niszczone i w ten sposó sprzyjać królestwu Chrystusa. Dlatego muszą oni popierać zwiastowanie Słowa Ewangelii w każdym miejscu, aby Bóg był należycie czczony i wysławiony przez każdego, jak to zaleca w swoim Słowie.”

W niniejszej serii artykułów najpierw przedstawione zostaną obiekcje wobec doktryny, na podstawie których wyciągnięte zostaną elementy umożliwiające ograniczenie zastosowania Artykułu 36 w taki sposób, aby nie dochodziło do nadużycia (w szczególności zaś źle rozumianej zasady miecza). Następnie na zasadzie właściwej syntezy zaprezentowany zostanie konsens harmonijnie integrujący obiekcje w aplikacji doktryny bez naruszenia „ducha prawa”.

(więcej…)

Post – klasyczna pozycja Reformowana

Post – ustanowiony przez Boga w Prawie Mojżeszowym

Mat. 6:16-18 .

16. A gdy pościcie, nie miejcie twarzy smutnej jak obłudnicy; szpecą bowiem swoje twarze, aby ludzie widzieli, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają swoją nagrodę.

17. Ale ty, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz;

18. Aby nie ludzie widzieli, że pościsz, lecz twój Ojciec, który jest w ukryciu; a twój Ojciec, który widzi w ukryciu, odda ci jawnie.

Rozpoczynam ten artykuł od zacytowania słów wygłoszonych przez Jezusa Chrystusa w tym najsłynniejszym z kazań: Kazaniu na Górze. Te wersety są najjaśniejszym i najbardziej definitywnym stwierdzeniem dotyczącym chrześcijańskiego postu w całym Piśmie Świętym.

Pierwszym punktem jaki należy zauważyć jest to, że Jezus Chrystus zakłada, że jego zwolennicy i uczniowie będą pościć. Nie mówi „czy będziecie pościć”, ale „ty, gdy pościsz” (werset 16).

Drugim punktem na jaki trzeba zwrócić uwagę jest to, że post może być

  • nieszczery
  • fałszywy
  • obłudny

Można to rozpoznać po postawie serca osoby poszczącej i czy stara się on zwrócić na siebie uwagę, czy też nie. Dla kogo pościmy ma decydujące znaczenie, tzn. do naszego Ojca w niebie, który widzi, co robimy w ukryciu, czy też do ludzi jako pokaz naszego samozaparcia i dyscypliny, aby być widzianym i podziwianym (lub wyśmiewanym).

Po trzecie, jest tu obietnica nagrody:

1) Post hipokryty jest nagradzany wzrostem jego pychy, a nie nagrodą od Boga.

2) Szczery post, właściwie przeprowadzony, z pewnością przyniesie odpowiednią łaskawą nagrodę od Boga. Nie ma żadnych ograniczeń czasowych dla tej nagrody. Może ona
być obecna lub przyszła. Ilościowo, to nie może być ograniczone do jednej nagrody, ale może być nieskończoną i wieczną nagrodą, odzwierciedlającą naturę Nagradzającego.

Kolejną kwestią, na którą należy zwrócić uwagę, jest to, że post nie jest nakazem. Jest jako dobrowolne ćwiczenie, które ma być użyte jako środek łaski przez indywidualne kościoły lub narody, ilekroć może to być właściwe.

Innym wersetem wartym uwagi, zanim zaczniemy badać historię postu, znajduje się w Ewangelii Marka, gdzie dowiadujemy się, że Jan Chrzciciel, wraz z uczniami, często pościł. W tym czasie, uczniowie Jezusa Chrystusa nie pościli.  Pytano ich, dlaczego nie poszczą. Jezus Chrystus zapewnił ich, że nadejdą dni, kiedy będą pościć:

Marek 2:18-20 18. A uczniowie Jana i faryzeuszy pościli. Przyszli więc i pytali go: Czemu uczniowie Jana i faryzeuszy poszczą, a twoi uczniowie nie poszczą? 19. I odpowiedział im Jezus: Czy przyjaciele oblubieńca mogą pościć, gdy jest z nimi oblubieniec? Dopóki mają ze sobą oblubieńca, nie mogą pościć. 20. Lecz przyjdą dni, gdy oblubieniec zostanie od nich zabrany, a wtedy, w tych dniach, będą pościć.

(więcej…)