Mętne wody zielonoświątkowstwa, część 1

Realne zagrożenie

Mat. 24:24 Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i cuda, żeby zwieść, o ile można, nawet wybranych.

Odwiedzając grupy zielonoświątkowe często napotkamy rozmaite, niebiblijne praktyki. Przykładowo w tzw. „kościele” Living Rivers Church zobaczymy tam balony, atrakcję w postaci mężczyzny przebranego za niedźwiedzia oraz płytę DVD ze spotkaniami dla dzieci zatytułowanymi „Superbohaterowie”. .Odwiedzający mogą zapoznać się ze sloganem:

„Uwolnij zwycięzcę w sobie”

Sam Jezus Chrystus mówi nam, że powinniśmy nie sądzić według pozorów, ale sądzić sprawiedliwie (Jan 7:24). Posłuszeństwo nakazowi Chrystusa obejmuje

  • badanie duchów czyli głoszonej doktryny (1 Jana 4:1)
    .
  • badanie Pisma każdego dnia, czy tak się rzeczy mają (Dzieje 17:11)
    .
  • i zwracanie uwagi na Prawo i Świadectwo (Izaj. 8:20)

Jest to ważne, ponieważ Biblia ostrzega nas, że będzie wielu fałszywych proroków (Mat. 24:24; Dzieje 20:29-30; 2 Kor. 11:4; Gal. 1:6-9; Efez. 4:4; 2 Piotra 2:1; Judy 1:4).

(więcej…)

Poligamia, część 1: przyczyny i konsekwencje

 

Definicja problemu

Mal. 2:13-15

13. A oto kolejna rzecz, którą uczyniliście: okrywacie ołtarz PANA łzami, płaczem i wołaniem, tak że już nie patrzy na ofiarę ani już nie przyjmuje chętnie ofiary z waszej ręki.

14. Wy jednak mówicie: Dlaczego? Dlatego że PAN jest świadkiem między tobą a żoną twojej młodości, którą zdradziłeś. Ona przecież jest twoją towarzyszką i żoną twego przymierza.

15. Czy nie uczynił jednej, choć mu jeszcze zostało ducha? A czemu jedną? Aby szukał potomstwa Bożego. Tak więc strzeżcie swego ducha i niech nikt nie postępuje zdradliwie z żoną swojej młodości.

Czy Bóg zezwolił na poligamię w Starym Testamencie?”. Niektórzy wykorzystują rzekomą tolerancję dla poligamii w Starym Testamencie, aby podważyć jasne nauczanie Nowego Testamentu o małżeństwie. Zdarzają się nawet przypadki, gdy misjonarze dopuszczali poligamię w społeczeństwach, w których była już praktykowana, tj. pozwalali tym, którzy mieli już więcej niż jedną żonę w momencie nawrócenia, na dalsze utrzymywanie wielu żon.

Pewien człowiek mówi:

„W Piśmie Świętym ideałem małżeństwa jest związek jednego mężczyzny z jedną kobietą na całe życie. Poligamia była tolerowana, ale prawie zawsze niosła ze sobą niepożądane konsekwencje. Rozwód jest wstrętny Bogu i dozwolony tylko w najbardziej restrykcyjnych okolicznościach. Dlatego ci, którzy uwierzyli jako poligamiści, powinni pozostać w małżeństwie i zostać przyjęci (wraz z żonami i dziećmi) do kościoła. Nie powinni jednak być mianowani przywódcami, a ideał małżeństwa monogamicznego powinien być głoszony, aby przyszłe pokolenia mogły podążać „lepszą drogą”.

Twierdzenie, że Bóg dopuszczał poligamię w Starym Testamencie, jest nieprawdziwe, a małżeństwo jednego mężczyzny i jednej kobiety to nie tylko „lepsza droga”.  To Boże prawo dotyczące małżeństwa.

(więcej…)

Ewangeliczne a legalistyczne zrozumienie krzyża

 

Znak czasów ostatecznych

1 Kor. 1:27-30

27. Ale Bóg wybrał to, co głupie u świata, aby zawstydzić mądrych, wybrał to, co słabe u świata, aby zawstydzić mocnych.

28. I to, co nieszlachetne u świata i wzgardzone, wybrał Bóg, a nawet to, co nie jest, aby to, co jest, obrócić wniwecz;

29. Aby nie chlubiło się przed nim żadne ciało.

30. Lecz wy z niego jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem;

Zgodnie z nauczaniem zawartym w Pierwszym Liście do Koryntian, Bóg wybrał do zbawienia grzeszników. Grzeszność wybranych przejawia się w głupocie i słabości. Te dwa aspekty opisują zakres upadku: jest on całkowity.

  • Brak mądrości świadczy o niezdolności zrozumienia prawdy o Bogu, Jego świętości, dobroci i sprawiedliwości.
    .
  • Brak siły oznacza niezdolność czynienia dobra i sprawiedliwości.

Grzesznik niczym w bezdennej przepaści znajduje się w objęciach nieprawości. Jest nierozumny. Jest bezsilny. Może tylko grzeszyć. Może tylko coraz bardziej zasługiwać na karę. Grzesznik jest rozpaczliwie zdany na Bożą łaskę. Bożym rozwiązaniem problemu jest krzyż. Chrystus na krzyżu stał się odkupieniem dla wybranego ludu. Katechizm Heidelberski ukazuje nam błogosławioną prawdę konsekwencji odkupienia krwią Chrystusa:

Pytanie 70: Jakie są następstwa obmycia krwią i Duchem Chrystusa?
.
Po pierwsze – uzyskanie z łaski Boga odpuszczenia grzechów ze względu na krew przelaną za nas na krzyżu przez Jezusa Chrystusa; po drugie – odnowienie człowieka przez Ducha Świętego i uświęcenie go jako własności Jezusa Chrystusa, by dzięki temu człowiek taki coraz mniej podlegał władzy grzechu, żył nienagannie, zgodnie z wolą Bożą. (Hebr.9:2; Jan1:33; Obj.1:5; Jan 3:5; 1 Kor. 6:9,11; Rzym. 6:4) [1]

Na krzyżu Mesjasz nie tylko wyjednał doskonałą sprawiedliwość, przypisywaną ku zbawieniu wybranych (odpuszczenie grzechów), ale także dokonał ich całkowitego uświęcenia (odnowienie przez Ducha). Chrystus uświęca doskonale tych, którym zapewnił usprawiedliwienie. Warto o tym pamiętać z kilku powodów:

  • jest to pomocne przy odrzucaniu herezji powszechnego odkupienia Arminian, rzymskich katolików i Amyraldian (ponieważ usprawiedliwieni są także uświęceni, zatem nie jest możliwe aby zakres śmierci Chrystusa obejmował każdego człowieka)
    .
  • równie użyteczną jest ta wiedza przy zwalczaniu herezji ingerujących w zbawienie, gdzie usprawiedliwienie i uświęcenie rozpatrywane jest jako jedno dzieło
    .
  • w ostateczności pomaga obalić fałszywą teologię wymuszającą współpracę Boga i człowieka w dziele uświęcenia

Prawdy odkupienia nie da się przecenić.

(więcej…)

Reformacja, zasada regulatywna a współczesny kościół

Recepta Kalwina dla współczesnego Kościoła

1 Kor. 14:40 Wszystko niech się odbywa godnie i w należytym porządku.

Dzisiejszy kościół reformowany uznaje Jana Kalwina za jednego z naszych wielkich duchowych poprzedników i uznaje jego oddanie czystości w kościele, a tak zwani „kalwiniści” popierają jego idee dotyczące predestynacji i suwerenności Boga.

Ci sami „kalwiniści” jednak wzbraniają się przed pomysłem usunięcia wszelkich instrumentów z nabożeństw i w wielu przypadkach nie zdają sobie sprawy, że Kalwin potępiał ich używanie. Powszechny styl nabożeństw w dzisiejszych kościołach często odbiega od tego, co uważano za czyste nabożeństwo Reformowane ustanowione bezpośrednio po Reformacji.

Omówmy jak wygląda nabożeństwo w dzisiejszych kościołach i co pisma Kalwina mają do powiedzenia na ten temat.

(więcej…)

Chrześcijaństwo a sodomici, lesbijki i inne zboczenia

Kto ponosi winę za homoseksualizm?

Rzym. 1:24-27

24. Dlatego też Bóg wydał ich nieczystości przez pożądliwości ich serc, aby hańbili swoje ciała między sobą.

25. Oni to zamienili prawdę Bożą w kłamstwo i czcili stworzenie, i służyli jemu raczej niż Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.

26. Dlatego wydał ich Bóg haniebnym namiętnościom, gdyż nawet ich kobiety zamieniły naturalne współżycie na przeciwne naturze.

27. Także mężczyźni, opuściwszy naturalne współżycie z kobietą, zapałali w swej pożądliwości jedni ku drugim, mężczyzna z mężczyzną, popełniając haniebne czyny i ponosząc na sobie samych należną za swoje zboczenie zapłatę.

Niektórzy przewrotnie sugerują, że Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa ponosi „winę” za homoseksualizm. „Wina” wymaga przekroczenia prawa, a zatem winy, ale Wszechmogący nie może zgrzeszyć ani nawet ulec pokusie grzechu.

Jakuba 1:13 Niech nikt, gdy jest kuszony, nie mówi: Jestem kuszony przez Boga. Bóg bowiem nie może być kuszony do złego ani sam nikogo nie kusi.
.
Hab. 1:13 Twoje oczy są tak czyste, że nie możesz patrzeć na zło ani widzieć bezprawia….

Wszystkie drogi Jahwe są „sprawiedliwe i prawe”, ponieważ On jest „Bogiem prawdziwym i bez nieprawości (5 Mojż. 32:4). Dlatego Pismo Święte pyta retorycznie i z oburzeniem: „Człowieku, kimże ty jesteś, że sprzeciwiasz się Bogu?” (Rzym. 9:20).

(więcej…)

Sól ziemi, światłość świata, część 1

Podstawa rozważania

Mat. 5:13-16

13. Wy jesteście solą ziemi; lecz jeśli sól zwietrzeje, czym ją posolą? Na nic się już nie przyda, tylko na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.

14. Wy jesteście światłością świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze.

15. Nie zapala się świecy i nie stawia jej pod naczyniem, ale na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu.

16. Tak niech wasza światłość świeci przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili waszego Ojca, który jest w niebie.

Podstawą naszego rozważania jest wykład Słowa Bożego zwany Kazaniem na Górze, a konkretnie jego mały fragment nauczający o soli ziemi i światłości świata.  Pan rozpoczął swoją służbę po chrzcie Jana, po kuszeniu, kiedy to przemieścił się do górnej Galileli,  (Mat. 4:13-16) z racji przemieszania wielu nacji na tym terenie zwanej Galileą pogan. Chrystus rozpoczął głoszenie Ewangelii tam, gdzie mogli ją usłyszeć rodowici Hebrajczycy, samarytanie oraz obcokrajowcy. Posługa Chrystusa przyciągnęło ogromne rzesze, tak, że szło za nim mnóstwo ludzi z Galilei i Dekapolu, Jerozolimy, Judei i Zajordania (Mat. 4:25).

Chrystus w 13 wersecie wypowiedział znamienne słowa:

13. Wy jesteście solą ziemi; lecz jeśli sól zwietrzeje, czym ją posolą? Na nic się już nie przyda, tylko na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.

Istnieje szereg interpretacji tego wersetu a jedną z nich, jedną z najbardziej koszmarnych i błędnych zarazem jest interpretacja Arminian. To heretycka i bluźniercza interpretacja, u podstaw której leży przekonanie o utracalności zbawienia. Arminianie dowodzą, że werset ten potwierdza doktrynę Remonstracji o utracalności zbawienia. Przypomnijmy, stanowisko Remonstrancji nauczało, że

„…prawdziwie wierzący i odrodzeni nie tylko mogą całkowiciei ostatecznie odpaść od usprawiedliwiającej wiary, a także od łaski i zbawienia lecz w rzeczywistości często odpadają od niej i są na zawsze zgubieni. [1]

Nic w interpretacji historycznego Arminianizmu i współczesnych jego odłamów nie uległo zmianie. Tak w XVI jak i w XXI wieku oparty o dwa błędy Arminianizm przekręca znaczenie Pisma Świętego, odcinając swoich wiernych od Chrystusa, Ewangelii i zbawienia.

Prawidłowa interpretacja zatem ma wielką wagę dla życia wiecznego. Jest to jeden z fragmentów, którego wypaczenie jest zbyt niebezpieczne, aby można by pozostawić go w rękach fałszywej religii.

(więcej…)

Kenneth Copeland i ewangelia, którą sam stworzył

O heretyku

Mat. 24:11 Powstanie też wielu fałszywych proroków i wielu zwiodą.

Kenneth Copeland jest dziś jednym z czołowych rzeczników Ruchu Wiary. Jego liczne materiały, w połączeniu z jego krucjatami i międzynarodowymi ośrodkami ewangelizacyjnymi, świadczą o jego ogromnym wpływie.

Copeland jest odpowiedzialny za szerzenie wielu niebiblijnych nauk Ruchu Wiary.

(więcej…)

Chrystus: Pośrednik Kościoła Starego Testamentu

Wieczny urząd

Hebr. 9:15 I dlatego jest pośrednikiem nowego testamentu, ażeby przez śmierć poniesioną dla odkupienia występków, popełnionych za pierwszego testamentu, ci, którzy zostali powołani, otrzymali obietnicę wiecznego dziedzictwa.

Czy nasz Pan był Pośrednikiem przed swoim wcieleniem?

Pisma Święte Nowego Testamentu rzeczywiście mówią o wstawiennictwie Chrystusa nie tylko jako o czymś późniejszym po Jego wcieleniu, ale także o całym stanie Jego upokorzenia – o którym często mówi się jako o tym, co kwalifikuje Go i przygotowuje do tego urzędu.

Hebr. 5:7 On za dni swego ciała zanosił z głośnym wołaniem i ze łzami modlitwy i usilne prośby do tego, który mógł go wybawić od śmierci, i został wysłuchany z powodu swojej bogobojności.

Owszem, Pismo Święte zawsze zakłada Jego zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Jednakże tak jak nie można zaprzeczyć, że Chrystus był Orędownikiem na ziemi, chociaż nie pojawił się w niebie w wyżej wymieniony sposób, tak samo nie można zaprzeczyć, że Chrystus sprawował urząd wstawiennictwa przed swoim człowieczeństwem. Był bowiem Pośrednikiem, Królem, Kapłanem i Prorokiem przed swoim wcieleniem.

Nikt też nie może zasadnie twierdzić, że wierzącym brakowało wówczas tej pociechy.

(więcej…)

Zbawienie panującego MacArthura

 

Przedmowa

Rzym. 16:17-18

17. A proszę was, bracia, abyście wypatrywali tych, którzy powodują rozłamy i zgorszenia przeciwko tej nauce, którą przyjęliście; unikajcie ich.

18. Gdyż tacy nie służą naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi, ale własnemu brzuchowi, a przez gładkie słowa i pochlebstwo zwodzą serca prostych ludzi.

To, że MacArthuryzm jest skrajnie niebezpieczny świadczy apologetyczna metodologia jego wyznawców. Łże-kalwiniści bronią herezji w sposób bardzo podstępny. Jako, że sami są pozbawieni znajomości Ewangelii, nie umieją ani rozeznać prawdy, ani jej bronić, ani tym bardziej wykrywać błędów, przyjęta przez nich postawa nie jest w żadnym wypadku merytorycznym odparciem postawionych zarzutów, lecz filozoficzno-erystycznym, osadzonym w otoczce ogólnych cytatów Słowa Bożego argumentem uderzającym w emocje czytelnika.

Tą łże-kalwińską taktykę jasno wyraża pogląd, który baczny obserwator bardzo szybko odniesie do obrony tej tak mocno rozpowszechnionej herezji wśród osób, które „reformowane” są tylko z nazwy:

„Czym innym z kolei jest fałszywy osąd i wyrokowanie w stosunku do ewangelicznie wierzącego członka kościoła Chrystusa odnośnie jego zbawienia na podstawie plotek, półprawd, wyciąganie fragmentów wypowiedzi z szerszego kontekstu, bądz też uporczywe „chwytanie się” nie do końca poprawnych sformułowań. Dotyczy to wybranych publikacji, wybranych konkretnych materiałów danego kaznodzieji, czy to w formie spisanej czy audiowizualnej.” [1]

Gładka mowa i zdawałoby się stonowana forma wypowiedzi bardzo szybko może zwieść serca prostych ludzi. W końcu, któż nie zgodzi się z twierdzeniem, że wyrywanie wypowiedzi z kontekstu jest złe? Również sugestia, że „nie do końca poprawne sformułowania” nie powinny być podstawą uporczywego na brata w Chrystusie łatwo może przekonać słabe i niedoświadczone umysły, że rzeczywisty teologiczny heretyk tak naprawdę  jest dzieckiem Bożym, tyle tylko, że nieco błądzącym. Otóż w kwestii Ewangelii nie ma miejsca na pomyłki. Jest tylko jedna, wieczna, obiektywna biblijna Ewangelia (Obj. 14:6; 1 Kor. 15:1-4) i jedna wiara (Efez. 4:5; Hebr. 11:1)

Posłuchajmy Ronalda Williama DiGiacomo, starszego Ortodoksyjnego Kościoła Prezbiteriańskiego. Będzie to  kolejny, mocno osadzony w biblijnej tradycji Reformowanej głos sprzeciwiający się herezji „zbawienia panującego Pana”. DiGiacomo w klarowny i przystępny sposób przeciwstawiając biblijną, systematyczną teologię Standardów Westminsterskich MacArthuryzmowi nie tylko skutecznie obala wysyłającą na zatracenie doktrynę „zbawienia panującego Pana”, nie tylko analizuje ją w jej naturalnym kontekście i ostrzega przed zgubnym implikacjami, ale też udowadnia, że MacArthuryzm z teologią Reformowaną czy Kalwinizmem nie ma nic wspólnego.

Tekst ten dedykujemy wszystkim, jednak szczególnie osobom mocno związanym przez tradycje MacArthuryzmu.

(więcej…)

Synkretyzm Rzymu z religiami pogańskimi

Deklaracja o stosunku Kościoła rzymskiego do religii niechrześcijańskich (1965)

2 Kronik 20:35-37

35. Potem Jehoszafat, król Judy, sprzymierzył się z Achazjaszem, królem Izraela, który postępował niegodziwie.

36. A sprzymierzył się z nim po to, aby zbudować okręty płynące do Tarszisz. Te okręty zbudowali w Esjon-Geber.

37. Dlatego Eliezer, syn Dodawahu z Mareszy, prorokował przeciwko Jehoszafatowi, mówiąc: Ponieważ sprzymierzyłeś się z Achazjaszem, PAN zniszczył twoje dzieło. I rozbiły się okręty tak, że nie mogły popłynąć do Tarszisz.

Biorąc pod uwagę fałszywy ekumenizm kościoła rzymskiego wobec prawosławia, anglikanów i protestantów, nie dziwi jego synkretyzm z religiami pogańskimi. [1] W końcu fałszywy ekumenizm Jozafata z odstępczym Królestwem Północnym (2 Kronik 18; 20:31-37) wpędził go w synkretyzm z pogańskim Edomem (2 Król. 3). Rzym zawsze był w pewnym stopniu synkretyczny. Świadczą o tym

  • jego kompromisy w nawracaniu barbarzyńców w Europie Północnej i Wschodniej
    .
  • czy akceptacja elementów pogańskich w jego pracy misyjnej w Azji (gdzie jezuita Franciszek Ksawery posunął się nawet za daleko dla papieża), Ameryce Środkowej i Południowej oraz Afryce.

Z odstępczymi kościołami, takimi jak Rzym, sprawy mają się o wiele gorzej, niż sobie wyobrażamy; wystarczy przeczytać Ezechiela 8. [2]

Ezech. 8:9-11 9. I powiedział do mnie: Wejdź i zobacz te niegodziwe obrzydliwości, które oni tu czynią. 10. Wszedłem więc i patrzyłem, a oto wszelkiego rodzaju zwierzęta pełzające, zwierzęta obrzydłe i wszystkie posągi domu Izraela były wyryte na ścianie, wszędzie dokoła. 11. Siedemdziesięciu mężów spośród starszych domu Izraela – wśród nich stał Jaazaniasz, syn Szafana – stało przed nimi, każdy miał w ręku swoją kadzielnicę, a unosił się gęsty obłok kadzidła.

Trudno się zapędzić w sprawiedliwym osądzie Bożym tych, którzy są gotowi sprzedać prawdę Jego Słowa w zamian za doczesne, ekonomiczne lub polityczne korzyści.

(więcej…)

Z chwały w chwałę, część 2: spostrzeżenia egzegetyczne

Tekst źródłowy

2 Kor. 3:18 Lecz my wszyscy, którzy z odsłoniętą twarzą patrzymy na chwałę Pana, jakby w zwierciadle, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, za sprawą Ducha Pana.

Co oznacza przemiana z chwały w chwałę?

Jeśli rozważymy podmiot przemiany to osoby już odrodzone, to ci którzy JUŻ patrzą na chwałę Pana (patrzymy na chwałę Pana). Z drugiej strony czas przemiany upewnia nas o ciągłym procesie. Greka używa tu czasownika μεταμορφούμεθα metamorfoumetha czasu teraźniejszego strony czynnej. Czas ten wyraża czynność trwającą stale, wyraża działania jako nieustanne.

Przemiana z chwały w chwałę odnosi się do stałego procesu przemiany obecnego w odrodzonych chrześcijanach tak, aby odrodzony, upodobniony do Chrystusa chrześcijanin przez swoje postępowanie wyrażał i ukazywał światu chwałę samego Mesjasza. Również śmierć Chrystusa uzdalnia chrześcijanina do właściwego oddawania chwały Bogu przez uśmiercenie starego ciała, rozumiemy to utratę władzy przez grzech, a nowy, stworzony na obraz Boży człowiek rozumiejąc jaka jest wola Boża, mógł ofiarować uwielbienie i wdzięczność. Jak zauważa słusznie Katechizm Heideblerski:

Pytanie 43: Co jeszcze zawdzięczamy ofierze i śmierci krzyżowej Jezusa Chrystusa?

.

Dzięki Jego mocy „stary człowiek”, jaki żył w nas, zostaje wraz z Jezusem Chrystusem ukrzyżowany, zabity i pogrzebany, aby nasze ciało ze swymi pożądaniami nie miało już więcej nad nami władzy i abyśmy odtąd samych siebie mogli ofiarowywać Chrystusowi w akcie wdzięczności.  [1]

Biblijna podstawa nauczania Katechizmu jest taka:Usprawiedliwienie uwalnia od mocy grzechu niszcząc dominującą jego moc

Rzym. 6:6-7 6. Wiedząc o tym, że nasz stary człowiek został ukrzyżowany razem z nim, aby ciało grzechu zostało zniszczone,żebyśmy już więcej nie służyli grzechowi. 7. Kto bowiem umarł, został usprawiedliwiony(a przez to uwolniony) odgrzechu.

W chrześcijaninie zamieszkuje Chrystus przez wiarę, to, że żyję już nie ja, lecz Chrystus dowodzi konieczności świętego życia

Gal. 2:20 Z Chrystusem zostałem ukrzyżowany: żyję, ale już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus. A to, że teraz żyję w ciele, żyję w wierze Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał za mnie samego siebie.

Jest to nazwane wskrzeszeniem do życia przez wiarę. Ciało umiera wraz z włączeniem człowieka do ciała Chrystusa. Jest to dramatyczna przemiana, choć jeszcze nie w pełni doskonała ale wyraźnie widoczna i zauważalna.

Kol. 2:12 Pogrzebani z nim w chrzcie, w którym też razem z nim zostaliście wskrzeszeni przez wiarę, która jest działaniem Boga, który go wskrzesił z martwych.

Stąd wezwanie oparte o miłosierdzie Boże: ci którzy są jego podmiotami powinni rozeznawać jak postępować opierając się o spisane Słowo

Rzym. 12:1 Proszę więc was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali wasze ciała jako ofiarę żywą, świętą, przyjemną Bogu, to jest wasza rozumna służba.

Rozwińmy te argumenty

(więcej…)

Gwarantowane wytrwanie do końca

 

Ostrzeżenie i obietnica

Mat. 24:9-13

9. Wtedy wydadzą was na udrękę, będą was mordować i będziecie znienawidzeni przez wszystkie narody z powodu mego imienia.

10. A wówczas wielu się zgorszy, będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić.

11. Powstanie też wielu fałszywych proroków i wielu zwiodą.

12. A ponieważ wzmoże się nieprawość, miłość wielu oziębnie.

13. Lecz kto wytrwa aż do końca, ten będzie zbawiony.

Może pojawić się w naszych umysłach pytanie, czy zachęta do wytrwania i ostrzeżenie rzeczywiście powinny być zawarte w znakach czasu. Samo w sobie mogłoby wydawać się nie na miejscu, jednak faktem jest, że zapewnienie o zbawieniu wierzących jest znakiem, że Bóg gwarantuje nam bezpieczeństwo i zbawienie swojego Kościoła aż do końca. 

To, że Bóg gwarantuje wytrwanie do końca wynika z tekstu greckiego. Lepszym tłumaczeniem wersetu 13 będzie

13. Ten jednak, wytrwawszy (ὑπομείνας hypomeinas to imiesłów czasu przeszłego dokonanego)  aż do końca, będzie zbawiony.

Z jednej strony nastaną prześladowania, z drugiej pojawia się Boża obietnica względem nas. My wszyscy, wytrwawszy do końca, będziemy zbawieni. Sam fakt, że Bóg ocala swój wybrany lud w obliczu surowej próby, jest niewątpliwym znakiem czasów ostatecznych.

(więcej…)

Isaak le Febvre, Reformowany męczennik i ofiara reżimu katolickiego

O bohaterze

Obj. 2:2 Znam twoje uczynki, twoją pracę i twoją cierpliwość i wiem, że nie możesz znieść złych i że poddałeś próbie tych, którzy nazywają się apostołami, a nimi nie są, i stwierdziłeś, że są kłamcami.

Historia Isaaka Le Febvre jest straszna. Pokazuje rzymski katolicyzm takim, jakim jest on naprawdę: to potworny kościół, czy też synagoga szatana i wróg wszystkiego co chrześcijańskie. To, w jaki sposób wyznawcy papieża starali się złamać Reformowanego Hugenotę: przez tortury, głód, choroby, izolację, tragiczne warunki sanitarne i stałe podszepty skłaniające do porzucenia Chrystusa, jest doskonałym historycznym argumentem przeciwko jakiejkolwiek ekumenii ze zbrodniczym reżimem rzymskiego katolicyzmu i z jego wyznawcami.

Isaak le Febvre [1], pisane również Isaac Le Febvre lub Isaac Le Fèvre (* ok. 1648 w Château-Chinon, Nivernais, Francja; † 13 czerwca 1702 w Marsylii), był francuskim prawnikiem i Reformowanym chrześcijaninem. Ponieważ z powodu swojej wiary był przez długi czas więziony i zmarł w wyniku złych warunków panujących w więzieniu powinien być uważany za męczennika ewangelickiego.

Isaak le Febvre był pierwszym dzieckiem pochodzącego z Paryża Pierre’a le Febvre’a, również ewangelickiego Reformowanego, i jego pierwszej żony Marie Elinard. Jego matka zmarła wcześnie. Również jego dziadkowie, którzy zmarli w podeszłym wieku, należeli do Kościoła Ewangelicko-Reformowanego. Miał trzy siostry, a także przyrodniego brata i trzy przyrodnie siostry z drugiego małżeństwa ojca. Isaak został wychowany w duchu wiary reformowanej, a jego rodzice przez całe życie byli dla niego wzorem do naśladowania.

Pierre le Febvre zmarł na kamicę i kolkę, które początkowo spowodowały u niego częściowy paraliż. Nawet w tej sytuacji miał promieniować głęboką wiarą i pocieszać odwiedzających. Jeden z nich tak ocenił:

„Przybyłem, aby podnieść na duchu i pocieszyć chorego, ale to on podniósł mnie na duchu i pocieszył”.

Isaak le Febvre pomagał ojcu, przenosząc go z łóżka na łóżko, ponieważ ten chciał pozostać w zasięgu wzroku syna. Ostatecznie dodatkowy udar spowodował czterodniową agonię. Isaak le Febvre opowiadał później, że w chwili śmierci ojca powiedział:

„Panie Jezu, weź jego duszę w swoje ręce!”.

(więcej…)

Standardy Westminsterskie

2 Kor. 13:11 Na koniec, bracia, miejcie się dobrze; bądźcie doskonali, pokrzepiajcie się, bądźcie jednomyślni, żyjcie w pokoju, a Bóg miłości i pokoju będzie z wami.

Oddajemy do rąk Czytelnika polskie tłumaczenie Standardów Westminsterskich — zbioru dokumentów, które od ponad trzech i pół wieku stanowią jeden z najpełniejszych i najdojrzalszych wyrazów teologii Reformowanej. Powstałe w połowie XVII wieku w ramach prac Zgromadzenia Westminsterskiego w Anglii, obejmują Konfesję Westminsterską, Duży i Mały Katechizm, a także Formę rządu kościoła i Formułę publicznego kultu Boga. Razem tworzą one spójną całość, w której doktryna, dyscyplina i nabożeństwo pozostają w harmonii pod autorytetem jedynego i nieomylnego Słowa Bożego.

W świecie, w którym wyznanie wiary bywa spłycane lub rozmywane, Standardy Westminsterskie przypominają, że Kościół Chrystusa jest powołany do „trwania w nauce apostolskiej” (Dzieje 2:42) w sposób pełny i systematyczny. Te dokumenty wyrażają wysoki pogląd na Pismo Święte — jako natchnione, nieomylne i wystarczające objawienie Boga — oraz centralność Chrystusa jako jedynego Pośrednika, Króla i Zbawiciela Kościoła. Ich nauka o suwerennej łasce, przymierzu, usprawiedliwieniu przez wiarę i uświęceniu wierzących jest wiernym echem Ewangelii, „raz na zawsze przekazanej świętym” (Judy 1:3).

Katechizmy Westminsterskie — większy i mniejszy — wyróżniają się niezwykłą klarownością i logiką, prowadząc umysł i serce przez wszystkie główne tematy wiary. Są one narzędziem nie tylko do nauczania młodych, ale i do budowania dojrzałych chrześcijan, którzy rozumieją, kogo wierzą i dlaczego. Forma rządu kościoła ukazuje biblijną zasadę prezbiterialnej odpowiedzialności i kolegialnego przywództwa, chroniąc wspólnotę przed arbitralnością i rozproszeniem. Z kolei Formuła publicznego kultu Boga przypomina, że nabożeństwo nie jest ludzkim wynalazkiem, lecz darem i nakazem samego Pana, który wyznacza, w jaki sposób ma być czczony.

Teologiczna głębia, biblijna wierność i duchowa troska, jakie emanują z Standardów Westminsterskich, sprawiają, że ich lektura jest wciąż żywa i aktualna. Nie są one jedynie zabytkiem historii Kościoła, ale wciąż służą jako pewny drogowskaz w wierze i życiu — zarówno dla indywidualnych wierzących, jak i całych kościołów. W dobie zamętu doktrynalnego są jak latarnia, która wskazuje bezpieczny kurs w stronę chwały Bożej i dobra ludu Bożego.

Niech to wydanie posłuży ku wzmocnieniu w wierze, zakorzenieniu w Słowie, i ku nowemu rozpaleniu miłości do Boga, zgodnie z zasadą objawioną  w Liście Judy 1:7 „Jedynemu mądremu Bogu, naszemu Zbawicielowi, niech będzie chwała i majestat, moc i władza, teraz i po wszystkie wieki. Amen.”

Soli Deo Gloria!

(więcej…)

Najmniejsi i najwięksi w królestwie niebieskim

Niezmienny, Boży standard

Mat. 5:19 Kto by więc złamał jedno z tych najmniejszych przykazań i uczyłby tak ludzi, będzie nazwany najmniejszym w królestwie niebieskim. A kto by je wypełniał i uczył, ten będzie nazwany wielkim w królestwie niebieskim.

Czy Jezus w Ewangelii Mateusza naucza, że nawet jeśli prawdziwie wierzący łamie przykazania, nadal będzie zbawiony, ale będzie miał niższą rangę w niebie? Czy to oznacza, że wszyscy będziemy mali w porównaniu z Jezusem?

Ten fragment jest mocnym przypomnieniem o znaczeniu i trwałości prawa Bożego. Ci, którzy sugerują, że prawo Boże nie ma miejsca w życiu chrześcijan Nowego Testamentu, mylą się, patrząc na ten jeden werset, choć niektórzy z nich twierdzą również, że królestwo, o którym mówi tu Jezus, jest tylko dla Żydów, a nie dla nas wszystkich.

(więcej…)

Wieczny Arcykapłan według porządku Melchizedeka

Wprowadzenie

Hebr. 7:21-26

21. Tamci bowiem zostali kapłanami bez przysięgi, ten zaś na podstawie przysięgi tego, który powiedział do niego: Przysiągł Pan i nie będzie żałował: Ty jesteś kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka;

22. O tyle też Jezus stał się poręczycielem lepszego przymierza.

23. A wprawdzie tamtych kapłanów było wielu, gdyż śmierć nie pozwoliła im trwać na zawsze.

24. Ten zaś, ponieważ trwa na wieki, ma kapłaństwo nieprzemijające.

25. Dlatego też całkowicie ma moc zbawić tych, którzy przez niego przychodzą do Boga, bo zawsze żyje, aby wstawiać się za nimi.

26. Takiego to przystało nam mieć najwyższego kapłana: świętego, niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników i wywyższonego ponad niebiosa;

Jezus Chrystus ukazany jest w Liście do Hebrajczyków jako Arcykapłan ustanowiony przez Boga na podstawie złożonej przysięgi. Kapłaństwo Chrystusa określone zostało jako nieprzemijające i to będzie przedmiotem naszego rozważania. Co oznacza nieprzemijalność kapłaństwa Chrystusowego? oraz od kiedy Chrystus jest Arcykapłanem? -będą to główne pytania, na które damy Biblijną, a zatem autorytatywną odpowiedź.

Kapłaństwo Chrystusa według porządku Melchizedeka rozważyć musimy w kontekście nałożonych na ten urząd obowiązków: wstawiennictwa, zadośćuczynienia i autorytetu. Kiedy Chrystus stał się Arcykapłanem? Czy Jego urząd zaczął się

  • po wniebowstąpieniu, w czasie uwielbienia?
    .
  • w czasie ziemskiego wcielenia i uniżenia?
    .
  • po chrzcie wodnym?
    .
  • w czasie całego okresu wcielenia?
    .
  • a może od wieczności?

Rozważmy błogosławioną prawdę o nieprzemijającym Arcykapłaństwie Chrystusa patrząc na teologiczne konsekwencje właściwie pojmowanej Chrystologii tak dla doktryny kościoła i zbawienia .

(więcej…)

Wszechwiedza Boga a teologia procesu

Bóg pozbawiony wiedzy?

Jer. 7:31 Ponadto zbudowali wyżyny Tofet, która jest w dolinie syna Hinnom, aby palić swoich synów i swoje córki w ogniu, czego nie nakazałem i co nie przyszło mi nawet na myśl.

Jer. 19:5 I pobudowali wyżyny Baalowi, aby spalić swoich synów w ogniu jako całopalenia dla Baala, czego im nie nakazałem ani nie mówiłem i co nie przyszło mi nawet na myśl.

Jer. 32:35 Zbudowali wyżyny Baala w dolinie syna Hinnom, by przeprowadzić swoich synów i swoje córki przez ogień ku czci Molocha, czego im nie nakazałem, nie przyszło mi nawet na myśl, by czynić tę obrzydliwość i Judę przywodzić do grzechu.

Jer. 44:21 Czy PAN nie pamięta kadzidła, które paliliście w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy, wy i wasi ojcowie, wasi królowie i wasi książęta oraz lud ziemi, i czy nie wziął sobie tego do serca?

Pytanie dotyczące wszechwiedzy Boga jest bardzo interesujące. Skoro Bóg posiada wieczną wiedzę o wszystkim, jak interpretować teksty, które nauczają, że grzechy ludzi zapisane w powyższych tekstach nigdy nie przyszły Panu na myśl? Były to przecież rzeczy, co do których Bóg stwierdza „nie nakazałem ani nie mówiłem i co nie przyszło mi nawet na myśl.

  • Niektórzy odwołują się do tych tekstów, twierdząc, że Bóg nie przesądził z góry ani nie zadekretował grzechu.
    .
  • Inni twierdzą, że sugerują one element „zaskoczenia” w Bogu, a zatem, do pewnego stopnia, Bóg nie spodziewał się On, że te rzeczy się wydarzą,
    .
  • Wnioskują zatem, że Bóg nie zna przyszłości.

Skoro Bóg wie wszystko i suwerennie wszystko zadekretował, w tym grzech, jak wytłumaczyć te fragmenty?

(więcej…)

Sentymentaliści a zbawienie wszystkich dzieci

Fałszywe eschatologie

Rzym. 5:15 Lecz z przestępstwem nie jest tak, jak z darem łaski. Jeśli bowiem przez przestępstwo jednego wielu umarło, tym obficiej spłynęła na wielu łaska Boga i dar przez łaskę jednego człowieka, Jezusa Chrystusa.

Oprócz postmilenializmu, niektórzy premilenialiści posługują się fragmentem z Rzymian 5:15, argumentując, że liczba zbawionych będzie większa niż liczba potępionych. Premilleniaryzm utrzymuje, że w przyszłości nastąpi złoty wiek trwający 1000 lat (choć niektórzy premilenialiści są otwarci na nieliteralną interpretację 1000 lat), w którym większość ludzi na planecie będzie prawdziwymi chrześcijanami. W przeciwieństwie do postmilenialistów, premilenializm przewiduje, że przyszły złoty wiek nastąpi po drugim przyjściu Pana.

Istnieją zasadniczo dwa rodzaje premilenializmu.

  • Zgodnie z historycznym premilenializmem nastąpi 1000-letni złoty wiek.
    .
  • Ponadto, dyspensacjonalistyczny premilenializm zakłada, że 1000-letni złoty wiek poprzedzi dosłowny 7-letni ucisk.

Niektórzy premilenialiści, podobnie jak postmilenialiści, twierdzą, że w przyszłym złotym wieku tak wielu zostanie zbawionych, że doliczając do nawróconych przed tym okresem, przewyższą oni wszystkich zmartwychwstałych ze wszystkich epok. Jednak nawet jeśli potraktujemy 1000 lat z Apokalipsy 20 dosłownie i przeniesiemy je na przyszłość, należy zauważyć, że fragment ten stwierdza, iż pod koniec tego okresu liczba niegodziwych znacznie przewyższy liczbę sprawiedliwych:

Obj. 20:8-9 8. I wyjdzie, aby zwieść narody z czterech krańców ziemi, Goga i Magoga, by zgromadzić je do bitwy. A ich liczba jest jak piasek morski. 9. I wyszli na szerokość ziemi, otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane. Zstąpił jednak ogień od Boga z nieba i pochłonął ich.

(więcej…)

Prześladowania Protestantów we Francji, XVI-XVIII wiek

Hugenoci

2 Kor. 6:14 Nie wprzęgajcie się w nierówne jarzmo z niewierzącymi. Cóż bowiem wspólnego ma sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo jaka jest wspólnota między światłem a ciemnością?

Większość popularnych źródeł, z Wikipedią na czele, wywodzi nazwę „hugenoci” od nazwiska Besançon Hugues’a (1487-1532), jednego z przywódców powstania genewskiego przeciwko dynastii Savoy, które ostatecznie doprowadziło do wyzwolenia Genewy w 1526 r.

Trudno o większy chichot historii – Hugues pozostał aż do śmierci zdeklarowanym katolikiem, który dopiero w 1527 r. zaczął spoglądać łaskawszym okiem na genewskich Protestantów, pozostając jednak wciąż lojalnym wobec katolickiego biskupa Genewy. Nawet po rezygnacji z członkostwa w Radzie Miejskiej (20 lutego 1532 r.) snuł plany przywrócenia Pierre le Baume’a na stanowisko biskupa Genewy. Oficjalnym powodem rezygnacji ze stanowiska miały być względy rodzinne i zdrowotne, ale niektórzy historycy sugerują, że rzeczywistym powodem była niemożność porozumienia się z Protestantami.[1]

Genezy słowa „Hugenoci” należy szukać raczej w nazwie „Eidguenots” – skonfederowani (od niem. ’Eidgenossen’ – konfederaci) – działającego pomiędzy 1519 a 1535 r. protestanckiego genewskiego stronnictwa dążącego do związku z Konfederacją Helwecką i zrzucenia jarzma katolickiego Księstwa Sabaudii.[2]

(więcej…)

Laodycejski, letni „kalwinizm”

Obj. 3:15-16  Znam twoje uczynki: nie jesteś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący. A tak, ponieważ jesteś letni i ani zimny, ani gorący, wypluję cię z moich ust. 

Laodycejski, letni „kalwinizm” to książka, która uderza jak dzwon prawdy w wygodną ciszę teologicznej poprawności. Nie jest to pozycja dla duchowo letnich – to manifest dla tych, którzy wierzą, że Ewangelia nie jest propozycją, ale suwerennym wezwaniem Boga, któremu człowiek ani nie może, ani nie powinien stawiać oporu.

Autorzy poruszają się z bezkompromisową precyzją po polu walki, jakim stał się współczesny „reformowany” świat. Ich głos to głos otrzeźwiający – nieidący na kompromisy z sentymentalnym ekumenizmem, ale głęboko osadzony w ortodoksyjnej teologii Reformowanej. Książka stanowi zdecydowane wezwanie do duchowego odnowienia, szczególnie dla tych, którzy tylko z nazwy uchodzą za kalwinistów, a w rzeczywistości tolerują fałszywą ewangelię Arminiusza.
.
.

Nie sposób przecenić jej walorów teologicznych – autorzy:

  • Przywracają pięć punktów kalwinizmu (TULIP) jako integralną część Ewangelii, a nie fakultatywne dodatki do chrześcijańskiej wiary.
    .

  • Pokazują, że odrzucenie nauki o wybraniu i skutecznej łasce nie jest drobną różnicą teologiczną, lecz odstępstwem od Ewangelii.
    .

  • Konfrontują Arminianizm nie jako alternatywną tradycję protestancką, lecz jako inną ewangelię, o wyznawcach której Paweł mówi: „Niech będzie przeklęty” (Gal 1:8-9).
    .

  • Odsłaniają letniość fałszywych kalwinistów, którzy wolą wspólne konferencje z Arminianami niż posłuszeństwo wobec prawdy.

Dla fałszywych kalwinistów, książka jest lustrem, w którym zobaczą własną kompromitację – ugodowość, brak dyscypliny doktrynalnej, lęk przed sądzeniem fałszywej nauki. To wezwanie do upamiętania. Dla Arminian, to wezwanie do nawrócenia, bo głoszona przez nich „ewangelia” – oparta na wolnej woli, powszechnym odkupieniu i słabej łasce – nie jest Ewangelią zbawiającą.

Nie chodzi tu o polemikę akademicką. To duchowa wojna – i ta książka jest orężem. Uderza w duchową apatię, rozbraja hipokryzję i przywraca boski autorytet Pisma Świętego jako jedynej normy doktryny.

Warto również podkreślić, że książka nie pozostaje na poziomie czystej teorii. Jej biblijne uzasadnienia są precyzyjne, a wykład doktryny – pastoralny i ekspozycyjny zarazem. Każdy rozdział to nie tylko diagnoza, ale i wezwanie do działania – do oczyszczenia kościoła z herezji i do głoszenia suwerennego Chrystusa, który nie błaga grzeszników, ale ich skutecznie zbawia.

Laodycejski, letni „kalwinizm” to książka duchowo niebezpieczna – ale nie dla wiernych Chrystusowi. Dla nich jest jak ogień oczyszczający i miecz prawdy. Dla fałszywych kalwinistów i Arminian – to głos sądu i wezwanie do upamiętania.

Z pełnym przekonaniem polecamy tę pozycję każdemu, kto pragnie trzeźwej, głębokiej i biblijnie wiernej teologii. To nie tylko książka – to wezwanie do powrotu do prawdziwej Ewangelii suwerennego Boga.

(więcej…)