utworzone przez Reformowani | gru 1, 2023 | Soteriologia: nauka o zbawieniu, Teologia reformowana
Ewangeliczna prawda o usprawiedliwieniu
David Engelsma
2 Kor. 5:21 On bowiem tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą.
Takie jest znaczenie prawdy o usprawiedliwieniu zarówno dla Ewangelii, jak i dla zbawienia wybranego ludu Bożego, że obrona jej jest zawsze wskazana, jeśli nie jest konieczna. Usprawiedliwienie jest Bożym przebaczeniem winnemu grzesznikowi – przebaczeniem grzechów – uwalniającym grzesznika od wiecznego potępienia. Jest to również dar sprawiedliwości dla grzesznika, który czyni grzesznika godnym życia wiecznego i chwały.
Istnieje kilka powodów, dla których dokładne omówienie i bezkompromisowa obrona usprawiedliwienia przez samą wiarę powinny zostać opublikowane.
Jednym z powodów jest to, że doktryna o usprawiedliwieniu wyłącznie przez wiarę jest tak fundamentalna dla Ewangelii łaski, że przedstawienie i obrona tej prawdy są zawsze na miejscu. Prawdziwy kościół Chrystusowy na świecie po prostu nie może milczeć na temat tej doktryny. Milczenie na temat usprawiedliwienia przez samą wiarę oznaczałoby milczenie w Ewangelii. Prawdziwy kościół z pewnością nie może pozwolić fałszywym kościołom i heretykom na zepsucie tej ewangelicznej prawdy bez bicia na alarm i obrony wiary.
Drugim powodem jest to, że współcześnie obserwujemy najpoważniejszy atak na Ewangelię usprawiedliwienia, prawdopodobnie od czasów Reformacji. Wróg jest w środku. Pojawia się, rozpoczyna atak i jest chroniony i broniony w kościołach Reformowanych i Prezbiteriańskich, które mają reputację ortodoksji, między innymi Ortodoksyjnego Kościoła Prezbiteriańskiego i Kościoła Prezbiteriańskiego w Ameryce. Imię wroga to federalna wizja. Powagi ataku dodaje fakt, że kościoły te są głównymi graczami ruchu ekumenicznego zwanego North American Presbyterian and Reformed Council (NAPARC), który jest popularny wśród wielu konserwatywnych wyznań, w tym wśród protestanckich kościołów reformowanych. Kościoły, które tolerują, odmawiają potępienia, a nawet aprobują federalną wizję i jej heretyckich zwolenników na swoich najszerszych zgromadzeniach, nie są konserwatywne, to kościoły, które przybierają znamię fałszywego kościoła.
Ta książka ujawnia federalną wizję jako herezję odrzucającą Ewangelię. Jest to współczesna forma fałszywej doktryny potępionej w Liście do Rzymian, zwłaszcza w rozdziałach 3-5 oraz w Liście do Galacjan. Jest to nauka o usprawiedliwieniu z uczynków.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 30, 2023 | Historia chrześcijaństwa, Reformowany światopogląd

Kościół a państwo
1 Kor. 6:1 Czy ktoś z was, mając sprawę z drugim, śmie procesować się przed niesprawiedliwymi zamiast przed świętymi?
Relacja państwa i kościoła według Pisma jest prosta: kościół i państwo są całkowicie od siebie oddzielone. Słowo Boże jest bardzo jasne w kwestii samostanowienia każdego lokalnego kościoła, w tym również jeśli chodzi o sprawy rozsądzania sporów. Bóg ostrzegł kościół przed mieszaniem się państwa w jego własne sprawy:
Marek 8:15 Wtedy przykazał im: Uważajcie i strzeżcie się zakwasu faryzeuszy i zakwasu Heroda
Zakwas Heroda to wola świecka, wola państwa, wyrażona i realizowana w kościele. O tym, że jest to zgubna droga dowodzi instytucja papiestwa, ustanowiona przez ludzi (nie przez Boga) jako odbicie i przeciwwaga władzy cesarskiej.
Wprowadzenie zasad prawa mojżeszowego do instytucji państwowych, w szczególności do systemu sądownictwa, z pewnością stanowiło usprawnienie jego działania. Ale nie skończyło się tylko na tym. Z jednej strony wprowadzenie do cesarstwa systemu sądowniczego opartego o precedens Mojżeszowy (2 Mojż. 18) poprowadziło je w stronę zarządzania na wzór teokratyczny, niebezpiecznie zbliżając do koncepcji, którą współcześnie moglibyśmy nazwać teonomią. Niebezpiecznie, ponieważ chrześcijanie stanowili zdecydowaną mniejszość jego obywateli. Z drugiej strony Cesarz uznając się za pomazańca Bożego, swego rodzaju boskiego reprezentanta na ziemi, oraz mając do dyspozycji funkcjonujące prawo teonomiczne rozpoczął jego wprowadzanie do kościoła. Skoro bowiem państwo czerpie z Biblii, to czemu kościół miałby się opierać wprowadzeniu tego samego wzorca, skoro Biblia należy do kościoła?
Tak narodziły się zalążki cezaropapizmu, gdzie kościół przestał być ciepłą wspólnotą lokalnych zgromadzeń zarządzaną przez pluralizm starszych, a wszelkie spory rozstrzygane były przez złożoną ze starszych i diakonów Radę Kościoła. Kościół stopniowo zamienił się w instytucję teonomiczną, kierowaną wzorcem zarządzania wprost ze Starego Testamentu a następnie w instytucję państwową.
Izrael był państwem wyznaniowym, gdzie prawo kościoła było prawem państwa. Ponadto prawo Izraela pierwotnie dotyczyło republiki bez instytucji króla. Aplikacja tego modelu w dyspensacji Nowego Testamentu umożliwiające pogańskim cesarzom oraz sędziom na rozpatrywanie spraw eklezjalnych zrujnowała kościół w stosunkowo krótkim czasie: już w VII wieku możemy mówić o całkowitym jego upadku doktrynalnym, co wynikało z odejścia od pluralizmu starszych na rzecz monopiskopacji. Gdy państwo zamiast chronić kościół, stało się jego zarządcą, wynoszący się ponad starszyznę biskupi wymyślili swojego własnego cesarza, tyle że duchowego. Oto źródło inwencji instytucji nowatorskiego, niebiblijnego urzędu biskupa wszystkich biskupów: papieża, który miał odebrać cesarzowi prawo do ustanawiania biskupów.
Poznajmy ten proces od środka
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 29, 2023 | Bohaterowie wiary, Historia chrześcijaństwa

Sylwetka
Judy 1:3 Umiłowani, podejmując usilne starania, aby pisać wam o wspólnym zbawieniu, uznałem za konieczne napisać do was i zachęcić do walki o wiarę raz przekazaną świętym.
David Pareus (ur. 30 grudnia 1548 r. w oddalonych o 63 kilometry od Wrocławia Ząbkowicach Śląskich, jako David Wängler) był śląsko-niemieckim teologiem Reformowanym, bezpośrednim uczniem i spadkobiercą oraz propagatorem dzieł innego Reformatora, pochodzącego z Wrocławia Zachariasza Ursinusa.
Pareus po siedmioletniej nauce w szkole łacińskiej w rodzinnej miejscowości w 1564 wstąpił do szkoły Christopha Schillinga w Jeleniej Górze. Kiedy Schilling został zwolniony z powodu odejścia od nauki Marcina Lutra i nauczania zgodnie z nauką Ulricha Zwingliego, Pareus i część uczniów podążyło za nim w 1566 r. do Amberga (Górny Palatynat, niem. Oberpfalz) i wstąpił do Collegium Sapientiae w Heidelbergu. Ojciec wydziedziczył go z powodu opinii, jakie David ukształtował w czasie studiów pod kierunkiem Zachariasza Ursinusa.
Pareus był dobrym interpretatorem Biblii, tak dobrym, że został zaatakowany przez Jacoba Andreae za komentarze zgodne z teologią Reformowaną jakie umieścił w wydanej w 1587 roku, opartej na tłumaczeniu Marcina Lutra tzw. „Neustadter Bibel” (Biblia Neusztadzka),
Jego liczne komentarze biblijne publikowane były od 1605 roku. Bronił w nich teologii Reformowanej zarówno przed teologami luterańskimi jaki i katolickimi.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 28, 2023 | Egzegezy, Soteriologia: nauka o zbawieniu, Teologia reformowana

Zasługujące czy nie?
Rzym. 10:4 Końcem (τέλος telos – doskonałością, spełnieniem) bowiem prawa jest Chrystus ku sprawiedliwości każdego, kto wierzy
Ustalenie ponad wszelką wątpliwość, że dzieło Jezusa Chrystusa było zasługujące, pozostawia wciąż pytanie, dobitnie podniesione przez nową perspektywę i ludzi federalnej wizji: czy czynne posłuszeństwo Chrystusa było zasługującym, podobnie jak posłuszeństwo bierne, czy chodzi tylko o bierne posłuszeństwo?
Rozróżnienie pomiędzy tymi dwoma aspektami posłuszeństwa Chrystusa ma charakter teologiczny, a nie wyraźnie biblijny. Rozróżnienie teologiczne odnosi się do
- posłuszeństwa Chrystusa w całej Jego posłudze woli Bożej (jego posłuszeństwo czynne) oraz
.
- posłuszeństwa w znoszeniu karzącego gniewu Bożego za grzechy wybranego ludu Bożego, zwłaszcza w Jego ukrzyżowaniu (jego bierne posłuszeństwo).
N. T. Wright i ludzie federalnej wizji promują swoje całkowite odrzucenie zasługującego charakteru odkupieńczego dzieła Chrystusa, w tym Jego cierpienia i śmierci, poprzez hałaśliwy atak na aktywne posłuszeństwo Chrystusa. Demaskując naukę o czynnym posłuszeństwie Chrystusa jako niebiblijną, zamierzają osłabić, jeśli nie zanegować, także prawdę, że bierne posłuszeństwo Chrystusa było zasługującym.
Norman Shepherd jest winny tej dwulicowej metody zaprzeczania zasługującej naturze dzieła Chrystusa. W książce Wiara, która nigdy nie jest sama, Shepherd obszernie argumentuje, że ani Kalwin, ani wyznania Reformowane, ani Biblia jasno i niezaprzeczalnie nie nauczają, że aktywne posłuszeństwo Chrystusa jest zasługą. Już sam tytuł jego artykułu ma sprawiać wrażenie, że kontrowersja Shepherda dotyczy zasługującego aktywnego posłuszeństwa Zbawiciela. Tytuł brzmi: „Przypisanie czynnego posłuszeństwa” [1].Shepherd kończy swoje studium kwestii poruszonej w tytule swojego artykułu stwierdzeniem, że skutecznie kwestionuje doktrynę „przypisywania czynnego posłuszeństwa Chrystusa dla usprawiedliwienia grzeszników.”[2]
Ralph F. Boersema, obrońca Shepherda, chociaż w rzeczywistości całkowicie zaprzecza zasługom dotyczącym zbawczego dzieła Chrystusa, stara się pozostawić wrażenie, że chodzi o zasługujący charakter aktywnego posłuszeństwa Chrystusa. W rozdziale zatytułowanym „Przypisanie czynnego posłuszeństwa Chrystusa?” Boersema utrzymuje, że „czynne posłuszeństwo Chrystusa nie było dla nas środkiem do zdobycia dziedzictwa. Spadek to prezent, a nie zakup! Jego czynne posłuszeństwo nie zostało nam policzona jako sprawiedliwość”, to znaczy nie było zasługującą częścią dzieła Chrystusa na rzecz nas[3].
Rich Lusk także otwarcie odrzuca aktywne posłuszeństwo Chrystusa jako część sprawiedliwości przypisywanej wierzącemu (chociaż Lusk sprzeciwia się [„legalnemu”] przypisaniu jako takiemu): „Przypisanie/przeniesienie aktywnego posłuszeństwa Chrystusa… tak naprawdę nigdy nie znajduje miejsca w Pawłowym opisie zbawienia.”[4]
Aktywne posłuszeństwo Chrystusa zamiast być zasługą, ma jedynie to znaczenie, że umożliwiło Chrystusowi złożenie Bogu doskonałej, bezgrzesznej ofiary. Ignorując to – ostatecznie ludzie federalnej wizji sprzeciwiają się zasługującemu charakterowi dzieła Chrystusa w całości – ich zwodnicza argumentacja opiera się na mocnym odrzuceniu zasługi aktywnego posłuszeństwa Chrystusa. Pozornie odrzucają zasługę jego czynnego posłuszeństwa na rzecz zasługi biernego posłuszeństwa, czyli cierpienia i śmierci.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 27, 2023 | Chrześcijańska moralność, Egzegezy, Eklezjologia: nauka o kościele

Tyrania silnorękiego pastora
1 Piotra 5:1-4
1. Starszych, którzy są wśród was, proszę jako również starszy i świadek cierpień Chrystusa oraz uczestnik chwały, która ma się objawić:
2. Paście stado Boga, które jest wśród was, doglądając go nie z przymusu, ale dobrowolnie, nie dla brudnego zysku, ale z ochotą;
3. I nie jak ci, którzy panują (κατακυριεύοντες katakyreuontes) nad dziedzictwem Pana, lecz jako wzór dla stada.
4. A gdy się objawi Najwyższy Pasterz, otrzymacie niewiędnącą koronę chwały.
To, że w Słowie Bożym znajdziemy ostrzeżenie przed kościołem „panującego pastora” jest ważną przestrogą dla ludu Bożego. Istnieje bowiem bardzo silne niebezpieczeństwo nadużywania autorytetu pasterskiego przez osobę sprawującą funkcję przywódcy w chrześcijańskim kościele.
- Zagrożenie to wzrasta wielokrotnie, gdy pastor sprawuje władzę samotnie jako jedyny zarządca kościoła, często wspierany w podejmowaniu decyzji przez małżonkę.
.
- Sprawa staje się jeszcze trudniejsza, gdy taki kościół nie jest w żaden sposób związany w z innymi kościołami poprzez wspólne wyznanie wiary oraz współpracę na poziomie eklezjalnym.
.
- Prawdziwe niebezpieczeństwo pojawia się w momencie wyłonienia się w mentalności takiego włodarza koncepcji oblężonej twierdzy – kiedy to po okresach rzeczywistych i bezlitosnych ataków ze strony fałszywego kościoła uzna siebie samego za jedyną ostoję prawdy.
Tak rodzi się człowiek gotowy strzec „swoich” owiec za wszelką cenę i na każdym polu. I to kosztem biblijnej prawdy oraz poza biblijnym, udzielonym przez Boga pastorom autorytetem.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 24, 2023 | Egzegezy, Teologia reformowana

Rys historyczny
Jan 1:11-13
11. Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli.
12. Lecz wszystkim tym, którzy go przyjęli, dał moc, aby się stali synami Bożymi, to jest tym, którzy wierzą w jego imię;
13. Którzy są narodzeni nie z krwi ani z woli ciała, ani z woli mężczyzny, ale z Boga.
Ewangelia Jana, jest chronologicznie ostatnią z czterej Ewangelii. O ile trzy synoptyczne Ewangelie, Mateusza, Marka i Łukasza spisano między 50 a 61 rokiem I wieku, o tyle Jan swoje dzieło ukończył 30 lat później. Świadectwo Ireneusza z Lyonu jest jednym z kluczowych tekstów pierwszego kościoła, wskazującym na Jana jako autora oraz na przybliżony czas powstania tego dzieła. Świadectwo to również zamyka kanon Ewangelii w liczbie czterech – nie więcej, nie mniej:
„Mateusz wydał także spisaną Ewangelię wśród Hebrajczyków w ich własnym dialekcie, podczas gdy Piotr i Paweł głosili w Rzymie i kładli podwaliny pod Kościół. Po ich odejściu Marek, uczeń i tłumacz Piotra, również przekazał nam na piśmie to, co głosił Piotr. Również Łukasz, towarzysz Pawła, zapisał w księdze głoszoną przez niego Ewangelię. Następnie Jan, uczeń Pana, który również opierał się na Jego piersi, sam opublikował Ewangelię podczas swego pobytu w Efezie w Azji.” [1]
W ciągu trzydziestu lat od powstania Ewangelii synoptycznych wiele wydarzyło się w kościele. Wystąpiły pierwsze prześladowania: Neron, zdeprawowany okrutnik torturuje i morduje chrześcijan w roku 67. W tym czasie śmierć męczeńską ponoszą Erast z Koryntu (2 Tym. 4:20), Arystarch Macedończyk (Dzieje 19:29), Trofim z Efezu, Józef, zwany Barsabaszem (Dzieje 1:23), Ananiasz, biskup Damaszku (Dzieje 9:10). Następnie w 81 roku Dominicjan brutalnie prześladuje kościół, ustanawiając prawo
„aby żaden chrześcijanin, raz postawiony przed trybunałem, nie był zwolniony z kary o ile nie wyrzecze się swojej religii”. [2]
W rezultacie tego Szymon biskup Jerozolimy został ukrzyżowany a Jan Apostoł, zgodnie z zapowiedzią Chrystusa cierpiał (Marek 10:38-39) będąc gotowany w oleju aby następnie zostać wygnanym na Patmos (2 Tym. 3:12).
Nastąpił rozkwit herezji gnostyckiej rozwiniętej na bazie negującego Boskość Chrystusa ebionizmu, legalistycznego judaizmu oraz dzięki wpływom wschodniego mistycyzmu. Chrystus w rozumieniu heretyków nie był już wcielonym Bogiem ale raczej czymś w rodzaju duchowej, bezcielesnej idei. Gnostycy wierzyli, że stworzenie świata materialnego było błędem złego demiurga, utożsamianego z Bogiem Starego Testamentu. W ich rozumieniu nie był on ani dobry ani transcendentny. Zaś zbawienie następowało nie na podstawie zadośćczyniącej ofiary Chrystusa (Rzym. 4:6-7; 1 Kor. 1:18; 2 Kor. 5:21; Gal. 3:13; Efez. 1:7, 14; Hebr. 9:12) ale poprzez zgłębienie gnozy [3], tajemnej wiedzy, często za pomocą grzechu, czyli to co Jan nazywał głębinami szatana (Obj. 2:24).
Rozpoczęta w Azji apostazja zataczała coraz szersze kręgi, docierając nawet do Rzymu (2 Tym. 1:15; 4:10; 3 Jana 1:9). Nauczyciele fałszywej ewangelii zagrozili zniszczeniem kościoła instytucjonalnego, proceder nasilał się w miarę jak kolejni Apostołowie odchodzili z tego świata (Dzieje 20:29; 2 Piotra 2:1-3; 3:3-4; Judy 1:3-4). W czasie pisania Ewangelii Jan był ostatnim żyjącym Apostołem.
W pierwszym rozdziale i słowach Ewangelii Jan obronił Boskość Chrystusa (Jan 1:1-2) a także transcendentność Boga Stworzyciela (Jan 1:3-4). W wersecie 5 ukazał ludzkość jako niezdolną do zrozumienia prawdy o Bogu, Stworzycielu i Odkupicielu: „A ta światłość świeci w ciemności, ale ciemność jej nie ogarnęła”. I opierając się o tą przesłankę rozbudował swój dalszy argument: o istnieniu dwóch własności Chrystusa.
Tej, która Go odrzuciła i tej, która Go przyjęła. Własności tożsamych pod względem pochodzenia, lecz o różnym przeznaczeniu.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 23, 2023 | Egzegezy, Eschatologia: nauka o rzeczach ostatecznych, Rzymski katolicyzm

Syn zatracenia
2 Tes. 2:4 Który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co się nazywa Bogiem lub co jest przedmiotem czci, tak że zasiądzie w świątyni Boga jako Bóg, podając się za Boga.
Proroctwo Daniela, zwłaszcza rozdziały 7 i nast. oraz Objawienie 13, 17 wyjaśniają, że nadchodzący Antychryst będzie miał charakter polityczny, to znaczy będzie to król lub jego odpowiednik, potężnego narodu, który następnie zjednoczy wszystkie narody na ziemi pod swoją egidą (które wówczas objawi się jako prawdziwe królestwo Boże na ziemi, wypełnienie królestwa przepowiedzianego w Ewangelii).
Dan. 7:23-25 23. I powiedział tak: Czwarta bestia oznacza czwarte królestwo na ziemi, które będzie różniło się od wszystkich królestw, i pożre całą ziemię, podepcze i zmiażdży ją. 24. A dziesięć rogów oznacza, że z tego królestwa powstanie dziesięciu królów, a po nich powstanie który będzie różnił się od pierwszych i poniży trzech królów; 25. Będzie mówił słowa przeciw Najwyższemu i wytracał świętych Najwyższego; będzie zamierzał zmienić czasy i prawa, gdyż będą wydane w jego ręce aż do czasu, czasów i połowy czasu.
.
Obj. 13:5-7 5. I dano jej paszczę mówiącą rzeczy wielkie i bluźnierstwa. Dano jej też moc, aby działała przez czterdzieści dwa miesiące. 6. I otworzyła swoją paszczę, by bluźnić przeciwko Bogu, by bluźnić jego imieniu, jego przybytkowi i tym, którzy mieszkają w niebie. 7. Pozwolono jej też walczyć ze świętymi i zwyciężać ich. I dano jej władzę nad każdym plemieniem, językiem i narodem.
.
Obj. 17:12 A dziesięć rogów, które widziałeś, to dziesięciu królów, którzy jeszcze nie objęli królestwa, ale wezmą władzę jak królowie na jedną godzinę wraz z bestią. 13. Mają oni jeden zamysł, a swoją moc i władzę oddadzą bestii.
Nie wyklucza to jednak ważnego elementu religijnego nadchodzącego Człowieka Grzechu i jego królestwa. Ten element jest podwójny.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 22, 2023 | Egzegezy, Soteriologia: nauka o zbawieniu, Teologia historyczna

Teologiczny konflikt
Filip. 2:8 A z postawy uznany za człowieka, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
W sprawie i części zadośćuczynienia; różne opinie zostały przyjęte przez duchownych. Niektórzy ograniczają to do cierpień i kar, jakie On dla nas znosił. Wydaje się, że tę opinię po raz pierwszy podtrzymał Cargius; pastor luterański; a po nim Piscator; profesor Reformowany w Herborne. Niektórzy z uczonych, którzy to przyjmują ograniczają tę sprawiedliwość, przez którą jesteśmy usprawiedliwieni, do śmierci, którą Chrystus poniósł, podczas gdy inni z nich ją rozumieją również jako wszystkie cierpienia jego życia. Nazywają to jego pasywną prawością.
Posłuszeństwo, jakie okazał przykazaniom Prawa, nazywają jego aktywną prawością, które były niezbędne w osobie Mediatora do wykonywania jego funkcji mediacyjnych. Utrzymują jednakże, że nie stanowi to części jego odkupienia lub jego zasługi, które są nam przypisywane.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 21, 2023 | Soteriologia: nauka o zbawieniu, Teologia reformowana

Zasługa Chrystusa w Piśmie
3 Mojż. 4:27-29
27. Gdyby ktoś spośród ludu zgrzeszył nieświadomie i przekroczył jedno z przykazań PANA, czyniąc coś, czego nie wolno czynić, i w ten sposób zawinił;
28. Lub gdyby uświadomił sobie swój grzech, który popełnił, to przyprowadzi na ofiarę kozę z kóz, samicę bez skazy, za swój grzech, którego się dopuścił.
29. Potem położy rękę na głowie tej ofiary za grzech i zabije ją na miejscu ofiar całopalnych.
To jest biblijne świadectwo zbawczego dzieła Jezusa Chrystusa, nie w jakimś dziwnym tekście tu czy tam, ale w masowym, ogólnym objawieniu natury dzieła Zbawiciela. Zasłużony charakter zbawczego dzieła Mesjasza jest Ewangelią masowego, wybitnego świadectwa Pism Starego Testamentu na temat konieczności odkupieńczej ofiary. Rzeki krwi płynęły przez naród izraelski, zwłaszcza z jego przybytku i świątyni. Każda kropla wołała do świadomości winnych, wierzących grzeszników izraelskich:
„Twoje zbawienie wymaga zasłużonych cierpień i śmierci Baranka Bożego, aby zadośćuczynić sprawiedliwości sprawiedliwego Boga twojego zbawienia”.
Objawieniem znaczenia ofiar jest odnoszące się do nich prawo zawarte w Księdze Kapłańskiej 4:27–35. Jeśli Izraelita zgrzeszył i był „winny”, musiał przynieść „ofiarę” do przybytku. Tam będzie musiał „położyć rękę na głowie ofiary za grzech”. Kapłan kropił krew zwierzęcia ofiarnego na ołtarzu i na dole ołtarza. W ten sposób „kapłan dokona przebłagania za grzech, który popełnił, i będzie mu odpuszczony”. Wszystkie te krwawe ofiary wyobrażały zasłużone cierpienie i śmierć Baranka Bożego, przez które zgładził grzechy świata.
Zaprawdę on wziął na siebie nasze cierpienia i nosił naszą boleść. A my uważaliśmy, że jest zraniony, uderzony przez Boga i utrapiony. Lecz on był zraniony za nasze występki, starty za nasze nieprawości. Kara dla naszego pokoju była na nim, a jego ranami zostaliśmy uzdrowieni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas zboczył na swą drogę, a PAN włożył na niego nieprawość nas wszystkich. …zraniony za przestępstwo mojego ludu… po złożeniu swojej duszy na ofiarę za grzech…Mój sprawiedliwy sługa swoim poznaniem usprawiedliwi wielu, bo sam poniesie ich nieprawości… Został zaliczony do przestępców, sam poniósł grzech wielu. (Izaj. 53:4-12)
To dzieło Zbawiciela nie jest zwykłym rozwojem samego siebie z życia ziemskiego do wyższego. To nie jest zwykły etap w jego nijakim „dziedzictwie” życia wiecznego. Jest to krwawe, okropne dzieło cierpienia z ręki sprawiedliwego Boga, aby zasłużyć u tego sprawiedliwego Boga na wybawienie od winy za grzech i na prawo do życia wiecznego poprzez zadośćuczynienie sprawiedliwości Bożej w zastępstwie winnych grzeszników.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 20, 2023 | Chrześcijańska moralność, Historia chrześcijaństwa, Reformowany światopogląd

Początki papizmu?
Kazn. 2:26 Bo człowiekowi, który mu się podoba, daje mądrość, wiedzę i radość. Ale grzesznikowi zadaje trud, aby zbierał i gromadził, i potem zostawił to temu, który się Bogu podoba. Także i to jest marnością i utrapieniem ducha.
Kiedy Konstantyn doszedł do władzy w 306 r. n.e., odziedziczył brutalne prześladowania chrześcijan, niestabilne imperium u progu wojny domowej, rozrastającą się biurokrację i przytłaczającą liczbę spraw sądowych dotyczących przestępstw, wykroczeń, sporów miejskich i drobnych nieporozumień. Jako naczelnego sędziego cesarstwa, zaległości te nie tylko odciągały go od jego cesarskich obowiązków, ale także sprawiały, że wymiar sprawiedliwości był w dużej mierze niedostępny dla zwykłych obywateli.
Na początku swojego panowania cesarz naprawił ten problem, ustanawiając ściśle regulowany, wielopoziomowy system apelacyjny, obejmujący zarówno sądy cywilne, jak i biskupie, w którym dowody, zeznania i orzeczenia były skrupulatnie dokumentowane i przekazywane do następnego sądu wyższej instancji w ramach apelacji.
Zmiana ta znacznie zmniejszyła obciążenie Konstantyna; sprawiła, że wymiar sprawiedliwości stał się bardziej dostępny dla zwykłych ludzi, a jednocześnie nadal pozwalała stronom procesowym odwoływać się od niekorzystnych orzeczeń aż do pałacu cesarskiego, jeśli było to konieczne. Ówczesne sobory i synody odzwierciedlają nie tylko przyjęcie przez kościół konstantyńskiego systemu odwoławczego, ale także przyjęcie przez Konstantyna sądów biskupich. W środku tego wzajemnego uścisku biskup Juliusz z Rzymu potępia powodów w procesie Atanazego za naruszenie długotrwałego zwyczaju:
„Czy nie jesteście świadomi, że zwyczajem było, aby najpierw napisać do nas słowo, a następnie wydać sprawiedliwą decyzję z tego miejsca?”[1].
Pytanie to jest obciążone rygorami konstantyńskiej reformy sądownictwa, ale uczeni, historycy i apologeci od ponad tysiąclecia wyodrębniają je z pierwotnego kontekstu, aby uczynić je samodzielną deklaracją rzymskiego prymatu kościelnego i sądowego. Na przykład
- rzymskokatolicka Służba Newmana sugeruje, że pytanie Juliusza było „wczesnym przykładem roszczeń prymatu biskupa Rzymu” [2],
.
- a nawrócony na katolicyzm i apologeta, o. Ray Ryland, twierdził, że dowodzi ono powszechnej rzymskiej władzy papieskiej we wczesnym kościele [3].
Takie fantazyjne oceny są dokonywane w ignorancji ścisłych obciążeń regulacyjnych reform sądowych Konstantyna nałożonych na oskarżonych, powodów i sędziów apelacyjnych – w tym przypadku Atanazego, jego oskarżycieli i biskupa Rzymu Juliusza. Pytanie Juliusza nie miało nic wspólnego z tym, co sugerują te oceny.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 17, 2023 | Ekumenizm, Historia chrześcijaństwa

Metodyczny odsiew
Mat. 13:24-26 24. Podał im też inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który zasiał dobre ziarno na swoim polu. 25. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał kąkolu między pszenicę i odszedł. 26. A gdy zboże urosło i wydało plon, wtedy ukazał się też kąkol.
Od czasów spalenia Rzymu przez Nerona w 67 roku i obarczeniem odpowiedzialnością za ten akt chrześcijan, prześladowania dotykały wyznawców Chrystusa niemal bez przerwy. Chrześcijan oskarżano o działalność wywrotową oraz o najgorszą niemoralność: kazirodztwo, kanibalizm, rozwiązłość. Oskarżenia te, choć bezpodstawne, wynikały nie tylko z działań judaizantów, jak to miało miejsce w I wieku,
Schedę po nich w szkodzeniu drodze Pańskiej przejęli gnostycy. Ci rozróżniali między złym Bogiem Starego z jego prawami i nakazami a miłosiernym Bogiem Nowego Testamentu uwalniającym od tych praw i nakazów. Gnostycy jako antynomianie, dowodząc swojej wolności praktykowali każdą możliwą formę grzechu, niektórzy z nich nauczali nawet, że aby dostąpić „zbawienia” należało popełnić każdy możliwy grzech w jego najgorszej formie. Oczywiście gnostycy nazywali siebie „chrześcijanami” i, jak zauważył Teodoret z Cyru, byli zmyślnym narzędziem w rękach diabła:
„…ze wszech miar przewrotny demon, prześladowca ludzi, widząc, że [Apostołowie] wyrywają z korzeniami ciernie błędu wielobóstwa, a on sam jest bezradny wobec ich uczniów, wpadł na pomysł różnego rodzaju zasadzek, jako że jest konstruktorem pułapek i mistrzem zła. Dobrał więc sobie ludzi odpowiednich do tego zadania i nadał im imię chrześcijan, jakby zakładając im maskę, a smarując brzegi kielicha miodem, podał ludziom jako lekarstwo truciznę kłamstwa. Pragnąc bowiem zniszczenia ludzi, nie czekał, aby orędzie Apostołów umocniło się, i nie podał oszustwa dopiero wtedy, lecz gdy tylko oni rozpoczęli swoje czuwanie i siew ziarna pobożności, wsiał pomiędzy nie chwasty.” [1]
Miało to poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa a nawet życia wyznawców Chrystusa.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 16, 2023 | Chrześcijańska moralność, Egzegezy, Teologia reformowana

Boża opatrzność
Dzieje 17:25 Ani nie jest czczony rękoma ludzkimi tak, jakby czegoś potrzebował, ponieważ sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko.
W swojej opatrzności Bóg troszczy się o wszystkie swoje stworzenia. Oznacza to, że Bóg daje niegodziwym wiele dobrych darów, obejmujących nie tylko deszcz i słońce, żywność i schronienie, życie i oddech, ale także racjonalny umysł, wolę i ducha. Wielu wyciąga z tego wniosek, że Bóg kocha niegodziwych i jest dla nich łaskawy. Te rzeczy, mówią,
- są „powszechną łaską” Boga
,
- Jego łaską dla wszystkich
,
- łaską, która nie prowadzi ich do zbawienia
,
- ale mimo to jest dla nich świadectwem Bożej łaski i miłości do nich.
Jednakże powszechna opatrzność nie jest tym samym, co powszechna łaska i nie należy ich mylić. Biblia nigdy nie używa słowa łaska do opisania tych powszechnych działań Bożej opatrzności.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 15, 2023 | Chrystologia: nauka o Chrystusie, Egzegezy
Stwórca a stworzenie
Izaj. 55:8-9
8. Moje myśli bowiem nie są waszymi myślami ani wasze drogi nie są moimi drogami, mówi Jahwe;
9. Ale jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi przewyższają wasze drogi, a moje myśli – wasze myśli.
Tekst Izajasza naucza nas kilku ważnych rzeczy o Bogu. Bóg ukazany został w tym miejscu nie tylko jako Istota posiadająca atrybuty jakich możemy doszukać się w człowieku (np. że Bóg myśli oraz że jest Bogiem czynu) ale też atrybuty te zostały ukazane jako ponadnaturalne, znacznie różniące się od ograniczonych cech człowieka
- Bóg myśli, a zatem Jego sposób rozumowania jest logiczny, co odzwierciedla ta sama, ludzka logika udzielona człowiekowi przez Boga.
.
- Jednak Bóg jako wszechwiedzący myśli w sposób nieograniczony, wiedza Boga przewyższa wiedzę człowieka tak samo jak nieskończony wszechświat jest większy od ziemi
.
- To co wyróżnia Boga od stworzenia, co dowodzi, że Bóg jest Bogiem, to informacja o Bogu jako Tym, którego myśli stają się rzeczywistością. Boże myśli mają moc sprawczą, podczas gdy ludzkie myśli mają jedynie moc odkrywczą.
.
- Bóg posiada nieskończoną moc stwórczą, czego odbiciem jest istnienie nieskończonego, stworzonego przez Boga wszechświata.
.
- Wszystko czego Bóg pragnie, urzeczywistnia się jako Jego droga, przewyższająca wszystkie zamysły stworzenia.
Ponieważ Bóg jest wszechwiedzący i wszechmądry, a jednocześnie Boża mądrość ma moc stwórczą oraz sprawczą, drogi Boga, czyli Jego akty są odmienne od ludzkich: to co Bóg chce aby było, to jest. To czego Bóg nie chce aby było, tego nie ma. Klemens Aleksandryjski, wczesny ojciec kościoła w swoim dziele pt. Stromata [1] czytelnikom wyjaśniał ową wszechmoc Bożą poprzez odwołanie do ograniczenia umysłu stworzenia
„…sygnalizując w ten sposób niemożność wyrażenia Boga i wskazując, że to, co boskie, jest niewyrażalne ludzką siłą” [2]
Bóg jednak postanowił objawić o sobie o wiele więcej swoim adoptowanym dzieciom. Uczynił to poprzez Chrystusa, swojego jednorodzonego Syna, drugą Osobę Trójcy, który podczas wcielenia opowiedział nam o Ojcu
Jan 1:18 Boga nikt nigdy nie widział. Jednorodzony Syn, który jest w łonie Ojca, on nam o nim opowiedział.
Chrystus objawił Swojego Ojca w taki sposób, że możliwym stało się poznanie i utożsamienie Bożej istoty Ojca z Bożą istotą Syna. Jest to poznanie chwały Bożej w obliczu Jezusa Chrystusa. (2 Kor. 4:6) Nie wszyscy jednak przyjmują mądrość Bożą, czyli Chrystusa, nie wszyscy mają wiarę w Chrystusa jako wcielonego Boga. W tym samym dziele Klemens dowodzi, że „wiedza [o Bogu] nie dotyczy wszystkich” [3]
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 14, 2023 | Soteriologia: nauka o zbawieniu, Teologia reformowana

Zasługa Chrystusa w konfesjach
1 Kor. 1:30 Lecz wy z niego jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem;
Pierwszą linią obrony Ewangelii zasługi, a tym samym prawdy o przypisywanej sprawiedliwości, są wyznania Reformowane i Prezbiteriańskie. Jako kaznodzieja Kościoła anglikańskiego N. T. Wright jest związany 39 Artykułami Kościoła anglikańskiego. Artykuł 11 demaskuje Wrighta nie tylko jako heretyka, ale także buntownika przeciwko autorytetowi własnego wyznania.
Zostaliśmy uznani za sprawiedliwych przed Bogiem jedynie ze względu na zasługi naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa przez wiarę, a nie z powodu naszych własnych uczynków lub zasług. Dlatego też stwierdzenie, że jesteśmy usprawiedliwieni jedynie przez wiarę, jest najzdrowszą doktryną i bardzo pocieszającą, co szerzej zostało wyrażone w Homilii o usprawiedliwieniu. [25]
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 13, 2023 | Egzegezy, Herezja Remonstrancji, Soteriologia: nauka o zbawieniu, Teologia reformowana

Oferta, i to dla wszystkich…
Jan 6:32 Wtedy Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale mój Ojciec daje wam prawdziwy chleb z nieba.
Zwolennicy herezji dobrointencyjnej oferty ewangelii zwanej też bezpłatną ofertą lub amyraldianizmem, argumentują, że Chrystus zwraca się tutaj bezwzględnie do wszystkich lub do wszystkich, którzy słyszą kazanie. Mówi do tych, którzy byli wokół niego:
„Mój Ojciec daje wam [tj. wszystkim, którzy na zewnątrz słuchacie] prawdziwy chleb z nieba”.
Mówią, że dar ten jest powszechny; Chrystus przemawiał tam do mieszanego zgromadzenia, z których wielu pozostało w niewierze (Od tego czasu wielu jego uczniów zawróciło i więcej z nim nie chodziło, werset 66), a jednak w pewnym sensie został im dany *wszystkim*.
I tak, jak manna na pustyni została dana każdemu Izraelicie (nie tylko wybranym), tak w drodze „powszechnego i nieokreślonego daru” Chrystus jest dany przez Boga wszystkim, którzy słuchają, aby wszyscy mogli przyjąć i zastosować Go w zbawieniu własnych dusz. Co więcej, kaznodzieje mogą na podstawie tego tekstu oznajmiać wszystkim, którzy słyszą taką ewangelię:
„Bóg daje każdemu z was prawdziwy chleb z nieba”
.
„Bóg obiektywnie stawia każdego z was w posiadanie Chrystusa i zbawienie (choć nie subiektywnie dla was wszystkich – tylko ci, którzy wierzą, mają to.”)
.
„Bóg daje wam każdemu, głowa za głową, chleb, który z nieba zstępuje.”
Oto Biblijna odpowiedź na tę interpretację i prawidłowe wyjaśnienie tego fragmentu
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 10, 2023 | Ekumenizm

Marcin Luter, to dopiero był Reformator!
Ale cóż mówicie? „Podejdź tutaj, szatanie! A gdybyś miał więcej światów niż ten, przyjęlibyśmy je wszystkie i nie tylko czcilibyśmy cię, ale także lizali cię po tyłku.”
Uszy więdną neo-ewangelikom, gdy czytają słowa o lizaniu diabła po tyłku. Nie mogą znieść takiego słownictwa. Są oburzeni i wstrząśnięci. Co gorsza, ci sami ludzie bezmyślnie świętują dzień Reformacji powołując się na Lutra, jako tego Reformatora, który dał początek Protestanckiej Reformacji. Świętują go razem z rzymskimi katolikami, religią Antychrysta, o której Luter wspominał, że jest gotowa lizać szatana po tyłku. Tak. Słowa te bowiem pochodzą z ust Marcina Lutra a zapisał je w dziele pt. Przeciw papiestwu rzymskiemu, instytucji diabła, s. 334, [1].
Luter wiedział, źe Rzymski katolicyzm to religia Antychrysta, zwalczał ją teologicznie ale też będąc świadomym jej ohydy nie szczędził epitetów. Nazywał ją religią Antychrysta wiedząc, że fałszywa ewangelia Rzymu prowadzi ku zatraceniu. Gardził papiestwem, gardził doktrynami, gardził strukturą, gardził tą instytucją z całego serca. I to zgodnie z Pismem Świętym:
- Biblia naucza, że życie wieczne odziedziczą ci, przed których oczami bezbożny jest wzgardzony, a którzy szanują tych, co się boją PANA (Psalm 15:4). Jest oczywistą bezbożnością bratanie się z religią Antychrysta, tak samo jak bezbożnością jest głoszenie fałszywej ewangelii wolnej woli, tej samej jaką głosi Rzym. Bezbożnością jest głoszenie chrystusa, który umarł za wszystkich bez wyjątku.
.
- Najsilniejsze słowa potępienia Chrystus, Słowo Boże, zarezerwował dla proklamujących łże-ewangelię: Gdyby wam ktoś głosił ewangelię inną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty. (Gal. 1:9). Przesłanie o powszechnym zadośćuczynieniu jest taką właśnie fałszywą ewangelią.
To jest prawda Biblijna i prawda Konfesyjna. W Westminsterskim Wyznaniu Wiary czytamy, że papież ze swoją ewangelią to Antychryst, syn zatracenia.
[Papież jest] Antychrystem, człowiekiem grzechu i synem zatracenia, który wywyższa się w Kościele przeciwko Chrystusowi i wszystkiemu, co nazywa się Bogiem. [2]
W Kanonach z Dort, wiążącym Wyznaniu Wiary przeczytamy, że wyznawcy wolnej woli, a co za tym idzie z konieczności uniwersalnego odkupienia wszystkich ludzi, są w rzeczywistości potępionymi przez Boga, Pismo i Synody [3] Pelagianami.
„Tego, że inni, którzy powoływani przez Ewangelię są posłuszni i nawracają się, nie należy przypisywać odpowiedniemu używaniu wolnej woli, dzięki czemu niektórzy wyróżniają się ponad innych, równie obdarowanych łaską wystarczającą do wiary i nawrócenia (jak twierdzi pełna pychy herezja Pelagiusza), lecz należy to przypisywać w całości Bogu, który wybrał swą własność od wieczności w Chrystusie, i który powołuje ich skutecznie we właściwym czasie, daje im wiarę i upamiętanie” [4]
Niestety tzw. „protestanci” poprzez fałszywą ewangelię uniwersalnego odkupienia bratają się miedzy sobą, bratają się też z Antychrystem, z Rzymem. Wszystko pod sztandarem Reformacji Protestanckiej, przywłaszczonej nazwy, do której nie mają ani moralnego ani teologicznego prawa. Mówiąc obrazowo i wykorzystując bezkompromisową ilustrację Lutra, neo-ewangelicy podlizują się diabłu ramię w ramię z rzymskimi katolikami. Na przykład podczas Szczecińskiego Tygodnia Reformacji.
W zasadzie przepis na taki ekumeniczny spęd pseudo-protestantów z rzymskimi katolikami nie jest skomplikowany. Przypomina on przepis na leczo: przekładaniec teologiczny dla duchowych warzyw z dużą ilością sproszkowanej, innej ewangelii.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 9, 2023 | Egzegezy, Soteriologia: nauka o zbawieniu, Teologia reformowana

Konieczne środki ostrożności
Efez. 1:3-6
3. Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który pobłogosławił nas wszelkim duchowym błogosławieństwem w miejscach niebiańskich w Chrystusie.
4. Jak nas wybrał w nim przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed jego obliczem w miłości.
5. Przeznaczył nas dla siebie, ku usynowieniu przez Jezusa Chrystusa, według upodobania swojej woli;
6. Dla uwielbienia chwały swojej łaski, którą obdarzył nas w umiłowanym;
Kiedy Jan Kalwin zaczął wyjaśniać doktrynę wybrania w Instytutach Religii Chrześcijańskiej, w rozdziale 3.21.1 p.t. „Wieczne wybranie, przez które Bóg przeznaczył jednych do zbawienia, innych na zagładę”, wydał stosowne ostrzeżenie:
Ludzka ciekawość sprawia, że dyskusja na temat predestynacji, już sama w sobie dość trudna, jest bardzo zagmatwana, a nawet niebezpieczna. Żadne ograniczenia nie powstrzymają jej przed błąkaniem się po zakazanych ścieżkach… Jeśli jej się na to pozwoli, nie pozostawi przed Bogiem żadnej tajemnicy, której by nie odkryła i nie rozwikłała…
.
Po pierwsze, niech więc pamiętają, że gdy badają predestynację, wnikają w święte zakamarki Boskiej mądrości. Jeśli ktoś z beztroską pewnością wkroczy w ten obszar, nie uda mu się zaspokoić swojej ciekawości i wejdzie do labiryntu, z którego nie będzie mógł znaleźć wyjścia.
To mądre i potrzebne słowa. Gdyby ostrzeżenie Kalwina zostało wzięte pod uwagę, w debatach na temat wybrania pojawiłoby się więcej światła i mniej wrzawy. Musimy zatem podchodzić do objawienia Bożej prawdy dotyczącej tej doktryny z pokornym, pełnym czci i uważnym umysłem oraz sercem. Musimy być przygotowani na zdumienie, upokorzenie, a nawet zakłopotanie, ponieważ: „Któż bowiem poznał myśl Pana?” (Rzym. 11:34). Z pewnością nie grzeszni, omylni mężczyźni i kobiety!
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 8, 2023 | Egzegezy, Eklezjologia: nauka o kościele

Wprowadzenie
Na początku tego rozważania od razu stajemy przed powtórzeniem obietnicy występującej w różnych formach we wszystkich czterech Ewangeliach:
Dzieje 1:5 Jan bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym.
To ciągłe powtarzanie z pewnością przypomina nam, że w chrzcie ważny jest nie znak zewnętrzny, ale rzeczywistość wewnętrzna, na którą znak wskazuje. Możemy zostać ochrzczeni przez pokropienie, polanie, a nawet pojedyncze lub „potrójne” zanurzenie (lub różne tego kombinacje), ale jeśli nie jest prawdą o nas, że „w jednym Duchu wszyscy jesteśmy ochrzczeni w jedno ciało…” (1 Kor. 12: 13), lepiej by nam było, żebyśmy się nigdy nie urodzili. Liczy się nie rytuał, ale rzeczywistość, na którą rytuał wskazuje. Na nieszczęście jednym z aspektów upadku jest to, że chętnie skłaniamy się ku rytuałom!
- widzimy to wśród niektórych chrześcijańskich Żydów w ich nacisku na obrzezanie
.
- widzimy to wśród grecko-prawosławnych i rzymskich katolików w ich nacisku na włączenie różnych rytuałów do kultu
.
- widzimy to wśród tych, którzy przywiązują religię do obchodzenia Bożego Narodzenia, Wielkanocy, Wielkiego Piątku itd.
.
- widzimy to wśród tych, którzy nalegają na noszenie pewnych ubrań i ubiorów
– w istocie nazywamy ich „rytualistami” – i należy się obawiać, że zobaczymy to wśród tych którzy upierają się przy szczególnym sposobie chrztu – gdyż herezja galacka jest zawsze z nami!
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ostatnia grupa po prostu odpowie: „Chrzest oznacza zanurzenie i nic innego jak zanurzenie – po prostu wykonujemy polecenie naszego Pana”. Celem niniejszego dochodzenia jest jednak sprawdzenie, czy rzeczywiście tak jest. Z pewnością nasze dotychczasowe badania wskazują na dokładnie odwrotny kierunek.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 7, 2023 | Soteriologia: nauka o zbawieniu, Teologia reformowana

Heretyckie spojrzenie na Pawła
2 Piotra 3:15-16 15. A cierpliwość naszego Pana uważajcie za zbawienie, jak i nasz umiłowany brat Paweł według danej mu mądrości pisał do was; 16. Jak też mówi o tym we wszystkich listach. Są w nich pewne rzeczy trudne do zrozumienia, które, podobnie jak inne Pisma, ludzie niedouczeni i nieutwierdzeni przekręcają ku swemu własnemu zatraceniu.
Współczesną herezją, jakoby zbawcze dzieło Jezusa Chrystusa nie było i nie musiało być zasługą, jest herezja ruchu teologicznego znanego jako nowe spojrzenie na Pawła. Teologiem nowej perspektywy, który ma największy wpływ na teologów i kościoły Reformowane i Prezbiteriańskie, jest N. T. Wright. Wright jest powszechnie uznawany za ewangelika w kościele anglikańskim. Tożsamą z nową perspektywą na Pawła w kościołach Reformowanych i Prezbiteriańskich jest teologia federalnej wizji – federalnej, ponieważ korzeniem jej heretyckich poglądów jest wypaczona doktryna przymierza łaski.
Federal pochodzi od łacińskiego foedus, co oznacza „więź” lub „przymierze”. Doktryna przymierza federalnej wizji jest taka, że przymierze łaski opisane w Piśmie Świętym jest warunkową umową między Bogiem a każdym, kto został ochrzczony, zwłaszcza wszystkimi dziećmi wierzących rodziców. Do czołowych zwolenników federalnej wizji należą
- Norman Shepherd,
- James B. Jordan,
- Rich Lusk,
- Peter Leithart,
- John Barach
- i Douglas Wilson.
Istnieją podstawy, by sądzić, że na ludzi federalnej wizji wpływają zwolennicy nowej perspektywy, zwłaszcza Wright. Niezależnie od wpływu federalna wizja, podobnie jak nowa perspektywa, odrzuca zasługujący charakter zbawczego dzieła Jezusa Chrystusa. Federalna wizja popiera i argumentuje to odrzucenie w sferze kościołów reformowanych i prezbiteriańskich, najwyraźniej bez ograniczeń.
(więcej…)
utworzone przez Reformowani | lis 6, 2023 | Herezja Remonstrancji, Teologia historyczna

Przedmowa
Obj. 17:4-5 4. A kobieta była ubrana w purpurę i szkarłat i przyozdobiona złotem, drogimi kamieniami i perłami. Miała w swej ręce złoty kielich pełen obrzydliwości i nieczystości swego nierządu 5. A na jej czole wypisane było imię: Tajemnica, wielki Babilon, matka nierządnic i obrzydliwości ziemi.
W tej książce Arminian Theology: Myth and Realities (Teologia Arminian: mit a rzeczywistość) Roger Olson starał się dowieść, że twierdzenie, iż Arminianizm jest zasadniczo semi-pelagiański, jest błędne. Twierdził, że biedny stary Jakub Arminiusz był źle zrozumiany i oczerniany przez teologów kalwińskich tak w przeszłości jak i obecnie. Utrzymywał, że nauczanie Arminiusza, choć sugerujące odejście od wyznania Belgijskiego, było całkowicie ewangeliczne i zakorzenione w zasadach Reformacji. Czyniąc to, próbował rozróżnić między Arminianizmem serca i Arminianizmem głowy.
Dla Olsona Arminianizm serca (a la Arminiusz, Wesley i on sam) to uzasadniony „ewangeliczny synergizm”. Podczas gdy Arminianizm głowy to współczesny humanistyczny synergizm pelagiański. Jednak jest to tylko gra pozorów. Próba rozróżnienia synergizmu „ewangelicznego” od synergizmu pelagiańskiego to rozróżnienie bez różnicy.
Jeśli o zawias Reformacji chodzi, czyli doktrynę na której opierała się i nada opiera cała Protestancka Reformacja, Marcin Luter wyjaśnił, iż tym zawiasem jest doktryna niewolnej woli. Doktrynę niewolnej woli (czyli braku wolnej woli), z której jasno wynika i z którą współgra doktryna predestynacji, Marcin Luter ogłosił jako podstawę i zawias na jakim opierała się cała Reformacja w swojej książce pt. „O niewolnej woli” gdzie dowodził tego przeciw papistom. Książka ta była odpowiedzią i wnikliwą refutacją herezji wolnej woli promowanej przeciw Reformacji przez papistę Erazma z Roterdamu. Luter powiedział:
“Ponadto udzielam ci [tj. papiście Erazmowi] serdecznej pochwały i uznania z tego jeszcze powodu, że ty sam, w przeciwieństwie do wszystkich innych, zaatakowałeś prawdziwą rzecz, to jest zasadniczą kwestię. Nie znużyłeś mnie tymi zewnętrznymi kwestiami dotyczącymi papiestwa, czyśćca, odpustów i tych podobnych drobiazgów, bardziej niż sprawami, w których wszyscy do tej pory zabiegali o moją krew (choć bez powodzenia). Ty, i tylko Ty, dostrzegłeś zawias na którym wszystko się obraca, i wycelowałeś w krytyczny punkt”
Jeśli o różnicę między klasycznym a współczesnym Arminianizmem chodzi, czyli o rozróżnienie bez różnicy, obie herezje, klasyczny Arminianizm i współczesny Arminianizm wyznają to samo, wbrew nauczaniu Biblii i Reformacji:
- odrzucalną łaskę,
- uniwersalne zadośćuczynienie,
- warunkowy wybór do zbawienia
- możliwość utraty zbawienia
Nie ma między historyczną matką herezji a jej współczesną wszeteczną córką żadnej różnicy. Tak heretyk w XVII wieku jak i heretyk z wieku XXI wierzą, że zbawienie jest wypadkową współpracy Boga przez Chrystusa oraz wolnej woli człowieka. W obu herezjach Chrystus na krzyżu nic nie osiągnął dla tych za których oddał życie, a jedynie umożliwił samo zbawienie poprzez wzbudzenie w sobie wiary rozumianej jako podstawa usprawiedliwienia. Chrystus Arminianizmu nic skutecznie na krzyżu nie osiągnął.
Niestety neo-kalwińscy ignoranci przeoczają te „drobne” zbieżności, wszystko po to, aby większość tzw. „chrześcijan” uznawała ich za braci. To się nazywa konformizm i kompromis Ewangelii. W ty miejscu warto pożytecznym, duchowym idiotom i zdrajcom za miskę ryżu, a raczej świętego spokoju przypomnieć historyczne świadectwo Reformacji.
Augustus Toplady, żyjący w XVIII wieku anglikański duchowny i wielki obrońca doktryny Reformowanej w sporze z Johnem Wesleyem, ukazał źródło teologicznego ścieku Arminianizmu, jakim jest przebiegły, jezuicki podstęp, jednocześnie malując obraz apostazji neo-luteran i anabaptystów oraz obnażając zabiegi fałszywych kalwinistów, usilnie przymilających się do rzymskiej teologii wolnej woli, wszystko w celu jedności ponad podziałami….
Posłuchajmy jego świadectwa
(więcej…)