Szkocki klasyk o uświęceniu: James Fraser z Alness „wyjaśnienie” Rzymian 6:1-8:4

Wstęp

Rzym. 6:14 Grzech bowiem nie będzie nad wami panował, bo nie jesteście pod prawem, lecz pod łaską. 

James Fraser był szkockim pastorem prezbiteriańskim. Jego data życia to od 1700 (piękna okrągła liczba, którą łatwo zapamiętać) do 1769. Oznacza to, że nasz autor urodził się dziesięć lat po bitwie nad Boyne w Irlandii (1690) i zmarł siedem lat przed amerykańską Deklaracją Niepodległości (1776).

Tak więc James Fraser żył między bitwą nad Boyne a Deklaracją Niepodległości. Aby pomóc w ustaleniu miejsca w historii, pomocne może być również wspomnienie dwóch dobrze znanych współczesnych mu osób:

  • Jonathana Edwardsa (1703-1758), amerykańskiego teologa z Nowej Anglii
    .
  • Johna Wesleya (1703-1791), Arminianina odrodzeniowego w starej Anglii

Związek między Jamesem Fraserem, a miastem Alness (a szczególnie jednym domem w nim) jest bardzo silny. James Fraser był synem plebanii. W amerykańskiej terminologii był DK, dzieckiem kaznodziei. Ściślej rzecz ujmując, był synem posiadłości Kościoła Szkocji w Alness. W tej posiadłości Kościoła Szkocji w Alness James Fraser spędził pierwsze jedenaście lat swojego życia.

W tym samym domu jego ojciec, Jan, zmarł w 1711 roku, po Fraser czym opuścił ten dwór. Piętnaście lat później nasz autor powrócił do tego właśnie domu, w którym spędził pierwsze jedenaście lat. Tym razem nie był to syn plebanii, ale pastor plebanii.

Wydaje nam się, że ordynacja Jamesa Frasera w 1726 roku była bardzo dziwną sprawą. Został wprowadzony w róg cmentarza, ponieważ drzwi kościoła były zamknięte i, nawiasem mówiąc, strzeżone. Miejscowy lord nie pochwalał tego ewangelicznego i wyznaniowego prezbiterianina, więc wyznaczył swoje sługi i lokatorów, aby zagrodzili młodemu ordynariuszowi wejście do budynku.

Kongregacja musiała zadowolić się cmentarzem kościelnym w celu ordynowania Jamesa Frasera. Zakładam — zapisy nam tego nie mówią — że pogoda była sucha.

W tej posiadłości Kościoła Szkocji James Fraser spędził pozostałe 43 lata swojego życia, gdyż całą swoją posługę spędził na jednej placówce w Alness. Tak więc, w dwóch okresach zamieszkania, 54 z 69 lat Jamesa Frasera spędził w tym samym domu.

To właśnie w tej prezbiteriańskiej posiadłości Alness, kilka miesięcy przed śmiercią, wielebny Fraser ukończył rękopis swojego słynnego dzieła, Traktat o uświęceniu: wyjaśnienie Listu do Rzymian, rozdziały 6, 7 i 8: 1-4.[1]. Tak jest zatytułowana w moim współczesnym wydaniu książki, ale jej oryginalna nazwa była znacznie dłuższa [2].

Odręczny dokument Jamesa Frasera rzadko zawierał błąd i rzadko można znaleźć nawet skreślenie. Potrzebne było bardzo mało korekty i redagowania. To niesamowita rzecz. Wprowadziłem więcej poprawek podczas pisania manuskryptu mojego przemówienia i jeszcze więcej zmian w tym rozdziale, niż James Fraser potrzebował do napisania wspaniałej 500-stronicowej książki!

(więcej…)

Upamiętanie a wiara, uczucia i uczynki, część 3

Przypomnienie

Jer. 4:28 Nad tym ziemia będzie lamentować, a niebiosa w górze zaćmią się, gdyż powiedziałem i postanowiłem, a nie będę żałował (LXX καὶ οὐ μετανοήσω kai ou metanoeso) ani nie odwrócę się od tego.

Słowo μετάνοια metanoia używane zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie oznacza przede wszystkim „zmianę zdania”. W Septuagincie (greckim tłumaczeniu Starego Testamentu) słowo metanoesen oznacza „zmienić zdanie”.

Tak więc w Księdze Jeremiasza Bóg nie mówi iż będzie pokutował, odczuwał skruchę ani też nie mówi, że się nawróci (już sama taka myśl jest bluźnierstwem). To co po hebrajsku נִחַ֖מְתִּי וְלֹ֥א welo nihamti oznacza „nie ustąpi” w greckim tłumaczeniu tekstu Jeremiasza wyrażone jest frazą „nie zmieni zdania”. Bóg nie zmeni zdania, naucza Jeremiasz.

Bill Mounce, kalwinistyczny znawca greki w swoim Słowniku Ekspozycyjnym Słów Starego i Nowego Testamentu dowodzi, że metanoia w Septuagincie oznacza generalnie zmianę myślenia.

„Czasownik metanoeō… jest najczęściej używany w LXX w znaczeniu ‘zmienić zdanie’ np. Przysłów. 20:25 μετὰ γὰρ τὸ εὔξασθαι μετανοεῖν γίνεται (zmiana myślenia następuje po złożeniu ślubów.). Jer. 4:28  αὶ οὐ μετανοήσω (nie zmienięzdania), rzeczownik jest użyty tylko raz, w Przysłów 14:15 πανοῦργος δὲ ἔρχεται εἰς μετάνοιαν (rozważny człowiek zabiera się do refleksji – zmiany zdania) [1]

Współczense komentarze, nawet te inspirujące do miana „kalwinistycznych” zawierają w sobie błędną definicję metanoi przez którą definiuje się nie tylko zmianę w rozumowaniu ale też zmianę w stylu życia. W swoim Komentarzu do Nowego Testamentu, John MacArthur swoich wyznawców wprowadza w objęcia herezji zatracenia przez definicję:

„Pokuta” i odkupienie łączy w sobie zupełną zmianę w rozumowaniu i stylu życia. [2]

Tak więc pełna zmiana stylu życia jest konieczna do odpuszczenia grzechów. Błąd ten posiada katastrofalne skutki (Rzym.3:20; 4:2; Tyt. 3:5; 2 Tym. 1:9; Efez. 2:9). Przyjmując definicję MacArthura okazuje się, że w wielu miejscach teksty Pisma zamiast mówić o zmianie myślenia względem osobistego grzechu i Chrystusa, czyli o wierze, błędnie tłumaczone lub interpretowane zamykają czytelnika w klatce zbawienia z uczynków:

Np. pokutujcie i nawróćcie się, aby wasze grzechy były zgładzone (Dzieje 3:19) oznaczałoby, że aby dostąpić zbawienia należy zmusić się do

  • aktu skruchy,
  • żalu za grzechy
  • oraz zmienić postępowanie.

Tak więc środkiem łaski nie jest wiara jak nauczała i naucza do dziś Reformacja ale dobre uczynki. Każdy rozsądny chrześcijanin rozumie, że jest to kopia wiary rzymskiej, gdzie zbawienie wynika odpowiednio z zasług Chrystusa oraz dobrych uczynków i modlitw człowieka.

KKK 1476 Duchowe dobra płynące z komunii świętych nazywamy także skarbcem Kościoła. Nie jest on zbiorem dóbr, gromadzonych przez wieki na kształt materialnych bogactw, lecz nieskończoną i niewyczerpaną wartością, jaką mają u Boga zadośćuczynienia i zasługi Chrystusa Pana, ofiarowane po to, by cała ludzkość została uwolniona od grzechu i doszła do łączności z Ojcem. Stanowi go sam Chrystus Odkupiciel, w którym są i działają zadośćuczynienia i zasługi płynące z Jego odkupienia
.
KKK 1477 Poza tym do tego skarbca należy również rzeczywiście niewyczerpana, niewymierna i zawsze aktualna wartość, jaką mają przed Bogiem modlitwy i dobre uczynki Najświętszej Maryi Panny i wszystkich świętych, którzy idąc śladami Chrystusa, dzięki jego łasce, uświęcili samych siebie i wypełnili posłanie otrzymane od Ojca. W ten sposób, pracując nad własnym zbawieniem, przyczynili się również do zbawienia swoich braci w jedności Mistycznego Ciała

(więcej…)

Przymierze Boga ze stworzeniem

Przedmowa

1 Mojż. 9:13 Będzie więc ten łuk na obłoku i spojrzę na niego, aby przypomnieć sobie wieczne przymierze między Bogiem a wszelką żywą istotą cielesną, która jest na ziemi. 

W dobie szalejącej głupoty teologicznej powstają coraz to ciekawsze (w negatywnym sensie) twierdzenia o zmartwychwstaniu. Niektórzy całkowicie je odrzucają, inni, jak Janusz Kucharczyk z WBST szukają realizacji zmartwychwstania w technologii transhumanizmu. Kolejni idąc krok dalej wierzą w zmartwychwstanie wszystkich zwierząt. Idea jaka stoi za dziwacznym twierdzeniem oparta została o fatalną interpretację tekstów dotyczących Bożego Przymierza, w tym Rzymian 8:18. I tak antytrnitarny heretyk Wojciech Apel publicznie brukając symbol Nicejsko-Konstantynopolski stwierdza

„….wierzę w kotów zmartwychwstanie”. (źródło)

Czy rzeczywiście Chrystus na krzyżu odkupił swoją krwią świat nierozumnych zwierząt i natury nieożywionej?

(więcej…)

Gorliwy w dobrych uczynkach

Cel i pasja chrześcijanina

Tyt. 2:14 Który wydał samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków.

Czy masz pasję lub cel, który Cię pochłania? Czy jest coś, czemu poświęcasz swoją energię, czas, pieniądze i życie?

Wszyscy mamy coś, co nas napędza, co sprawia, że rano wstajemy z łóżka lub dla czego żyjemy. Są tacy, którzy kierują się pragnieniem bogactwa; inni kierują się pragnieniem sławy i popularności; inni mają żądzę władzy – będą wydawać i będą wydawać na te rzeczy. Inni, być może z mniej ambitnymi aspiracjami, żyją dla swojej rodziny.

Jaki jest cel lub pasja chrześcijanina?

  • Czy to ma być zdrowe?
    .
  • Czy naszym priorytetem w życiu jest dobre samopoczucie fizyczne?
    .
  • Czy to nasza rodzina, nasz współmałżonek lub nasze dzieci?
    .
  • Czy ich dobro jest na pierwszym miejscu?
    .
  • A może to nasz kościół?

Chociaż te rzeczy są ważne, żadna z nich nie jest poprawną odpowiedzią.

(więcej…)

Arminianizm: antropocentryczny ściek teologiczny, część 2

Syn piekła

Mat. 23:15 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morza i lądy, aby pozyskać jednego współwyznawcę, a gdy się nim stanie, czynicie go synem piekła dwa razy takim jak wy sami.

Z pewnością wielu z teologów Reformowanych natknęło się swego czasu na dość barwną postać Stevena Andersona, baptystycznego fundamentalisty, wyznawcy KJV-onlyizmu [1], zwolennika kary śmierci dla pederastów, krzewiciela modlitwy o śmierć „złych przywódców” jak Barack Obama [2], protektora herezji wolnej woli oraz zacietrzewionego przeciwnika doktryny Reformowanej.

Jest to zatem dość wybuchowa mieszanka teologiczna, tym bardziej interesująca ponieważ sam Anderson, choć wyznaje herezję wolnej woli wierzy jednoczesnie w nieutracalność raz wywalczonego przez człowieka zbawienia [3]. Kwestia dość zabawna, ponieważ najwyraźniej przed odrodzeniem człowiek miał wolną wolę  i mógł wedle upodobania nie wybrać Boga, jednakże odrodzenie zmienia stan rzeczy i deprawuje człowieka z wcześniej posiadanej wolnej woli uniemożliwiając mu tym samym odejście od Boga.

Anderson, jak na kąpanego w gorącej smole herezji człowieka przystało, stosuje agresywny prozelityzm, gdzie przy użyciu stanowczej, acz pozbawionej prawdy retoryki prowadzi w dość gorące miejsce kaźni sporą grupę utracjuszy, codziennie zdobywając nowych współwyznawców, czasem nieświadomie, którzy zgodnie z nauczaniem Pisma stają się synami piekła dwa razy takimi jak on sam.

Działalność Andersona zasiała ziarno za oceanem i przyniosła zgniły owoc w postaci pana Piotra Skurzyńskiego, nauczyciela będącego wyraźnie zainspirowanego stylem oraz radykalną, acz fałszywą doktryną fundametalistycznego baptysty z USA. Skurzyński stał się jego polskim naśladowcą [4].

Wierzenia, radykalizm i brak zrozumienia Pisma Skurzyńskiego zdają się być odbiciem wierzeń, radykalizmu i braku zrozumienia Pisma Andersona.  Pan Skurzyński, wyraźny zwolennik KJV-onlyizmu [5] i zaprzysiężony wróg „pedziów” [6] postanowił przedstawić ostateczny argument logiczny, według którego kalwinizm, czyli w rzeczywistości czysta teologia chrześcijańska, jawi się w jego nieodrodzonym umyśle jako, jak to ujął, obrzydliwa herezja.

Warto posłuchać tych twierdzeń i odpowiedzieć na nie biblijnie, ponieważ nie tylko stanowią o braku rzeczywistości odrodzenia ich proponentów ale też są reprezentatywne dla całego odstępczego neo-ewangelikalizmu.

Drugim celem tego rozważania jest ukazanie fałszu rosnącego w popularność nauczania pana Skurzyńskiego co siłą rzeczy doprowadzi do zdeprecjonowania jego teologii a także obnażenie jego samego jako łże-nauczyciela, czyli mówiąc literalnie przecięcie wrzoda, zanim ten się rozrośnie.

(więcej…)

Królestwo mesjańskie a rząd cywilny, część 3

Druga tablica, obie tablice, czy żadna?

Psalm 94:20 Czy sprzymierzy się z tobą tron nieprawości, który wyrządza krzywdę pod pozorem prawa?

W świetle prawd o państwie i jego nadanym przez Boga powołaniu należy rozstrzygnąć odwieczny spór wśród teologów Reformowanych:

Czy państwo jest powołane przez Boga do egzekwowania całego dekalogu, czy tylko drugiej tablicy?

Kwestia ta wpisuje się w kontrowersję wokół właściwej powinności państwa.

  • Ci, którzy upierają się, że państwo musi wspierać i promować Kościół, twierdzą, że państwo jest powołane do egzekwowania obu tablic prawa Bożego, wszystkich dziesięciu przykazań.
    .
  • Ci, którzy ograniczają obowiązek państwa do utrzymywania zewnętrznego porządku w społeczeństwie, tradycyjnie utrzymują, że państwo musi egzekwować tylko drugą tablicę prawa.[31]

Prawda jest taka, że państwo nie jest powołane do egzekwowania ani całego dekalogu, ani drugiej tablicy. Bóg nie dał Dziesięciu Przykazań państwu, aby państwo egzekwowało je wśród swoich obywateli, czy to w całości, czy w części. Bóg dał Dziesięć Przykazań Izraelowi, Jego wybranemu ludowi przymierza i świętemu narodowi. Dał Dziesięć Przykazań, aby kierowały wdzięcznym życiem ludu odkupionego krwią Jezusa Chrystusa i uświęconego przez Ducha Chrystusa. Wstęp, który jest integralną częścią Prawa, wyjaśnia to:

2 Mojż. 20:2 Jam jest Jahwe, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli

Dziesięć Przykazań może być egzekwowane na swoich obywatelach przez Szkocję, Holandię lub Stany Zjednoczone, jeśli – i tylko wtedy – gdy sędzia wykonawczy może również powiedzieć Szkocji, Holandii lub Stanom Zjednoczonym w imieniu Boga: „Ja jestem Jahwe, twój Bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli”.

O tym, że państwo nie jest powołane do egzekwowania całego Dekalogu, świadczy fakt, że Dekalog zawiera dziesiąte przykazanie: Nie będziesz pożądał”. Nawet najbardziej zagorzały obrońca obowiązku państwa egzekwowania całego moralnego Prawa Bożego musi zgodzić się, że dziesiąte przykazanie nie wchodzi w zakres jurysdykcji państwa.

(więcej…)

O konieczności zgromadzeń w Dniu Pańskim

Trzecie użycie Prawa a Dzień Pański

Hebr. 10:24-25 .

24. I okazujmy staranie jedni o drugich, by pobudzać się do miłości i dobrych uczynków;

25. Nie opuszczając naszego wspólnego zgromadzenia, jak to niektórzy mają w zwyczaju, ale zachęcając się nawzajem, i to tym bardziej, im bardziej widzicie, że zbliża się ten dzień.

Autor Listu do Hebrajczyków wyraził swoje ogromne zaniepokojenie faktem, że niektórzy z członków lokalnych kongregacji mieli zwyczaj opuszczania wspólnych zgromadzeń. Pod natchnieniem Ducha Świętego praktykę nieregularnego uczestnictwa na nabożeństwach opisał jako zwyczaj sprzeczny z regułą miłości braterskiej, wyrażonej przez wspólne staranie, pobudzanie do dobrych uczynków oraz wzajemne zachęcanie. W tle czaiła się ostateczna apostazja, a zaraz za nią następujący sąd ostateczny, ten dzień.

Wbrew biblijnemu ostrzeżeniu wielu współczesnych Reformowanych chrześcijan dość lekko traktuje kwestię Dnia Pańskiego. Dla jednych jest to zaledwie opcja, jeden spośród wielu dni poświęcanych na Bożą służbę, równie dobrym mógłby być wtorek, środa czy sobota. Inni, bardziej uparci, w ogóle nie widzą potrzeby istnienia Dnia Pańskiego, ponieważ dla nich każdy dzień jest dniem Chrystusa, dniem oddawania Bogu chwały w duchu a nie w literze prawa.

Zaskakującym jest, że obie grupy chrześcijan łączy cecha wspólna – jest nią odrzucenie trzeciego użycia prawa, czyli odrzucenie moralności wynikającej z dekalogu jako przewodnika w życiu chrześcijanina.

  • Prawo przeklina!
  • Precz z prawem!
  • Nie jestem pod prawem jestem pod łaską!

W ten sposób pozostają wolni od społeczności, lub też społeczności do których należą cechuje słabość uczestnictwa na nabożeństwach członków kościoła, dolegliwość wynikająca z braku konkretnej reguły kierującej życiem, reguły moralnej. Bo przecież, jak twierdzą, Dzień Pański to nie żydowski szabat. Wolność sumienia zatem zezwala im na lekkie traktowanie tego świętego dla chrześcijaństwa Dnia.

(więcej…)

Nasze powołanie do wypracowania własnego zbawienia

Związek między tekstem a kontekstem

Filip. 2:12-13 .

12. Dlatego, moi umiłowani, tak jak zawsze byliście posłuszni, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz, pod moją nieobecność, z bojaźnią i drżeniem wykonujcie swoje zbawienie.

13. Bóg bowiem sprawia w was i chęć, i wykonanie według jego upodobania.

Poza pięknym opisem upokorzenia i wywyższenia naszego Zbawiciela w Izajasza 53, nie przychodzi mi do głowy żaden inny fragment Pisma, który bardziej dobitnie przedstawiałby upokorzenie i wywyższenie naszego Pana niż List do Filipian 2:5-11. Opisuje naszego Pana, który sam jest Bogiem, zstępującego w otchłań piekielną w posłuszeństwie swemu Ojcu: był posłuszny aż do śmierci krzyżowej.

Dlatego Bóg bardzo Go wywyższył. Od najniższych otchłani piekieł po najwyższą chwałę po prawicy Boga, nasz Zbawiciel zrealizował cel Swego Ojca. Z tego wynika ten uderzający opis naszego powołania: Dlatego…”

Paweł pisze do świętych w Filippi, a zatem do kościoła Chrystusowego. Podczas gdy Paweł pisał do kościoła w Filippi, Duch Święty pisze do kościoła wszystkich wieków.

  • Chrystus uniżył się za nas!
  • Czy wiemy i rozumiemy, co dla nas zrobił?

Owocem tak wielkiego dzieła, jakie wykonał dla nas nasz Zbawiciel, jest nasze pełne i całkowite zbawienie, co oznacza wszelkie błogosławieństwa, jakie otrzymujemy w tym życiu i w życiu przyszłym. Czy to sprawia, że stajemy się bierni lub nie mamy nic do roboty? Nie, daleko od tego. Nakłada na nas uroczysty obowiązek sprawowania zbawienia, które otrzymaliśmy z bojaźnią i drżeniem.

Oto nasze powołanie jako zbawionego ludu Bożego.

(więcej…)

Sine qua non trwałej wolności

Przedmowa

5 Mojż. 1:13 Wybierzcie spośród siebie mężczyzn mądrych, rozumnych i doświadczonych w waszych pokoleniach, a ja ustanowię ich waszymi przywódcami

Sine qua nonwarunek konieczny, niezbędny, bez zaistnienia którego nie jest możliwe zajście określonego zdarzenia, pojawienie się określonej rzeczy lub cechy

Dr John Robbins, autor niniejszego artykułu, został pobłogosławiony przez Pana, by dostrzec logiczne implikacje polityki rządu federalnego USA na długo przed tym, zanim inni dostrzegli, dokąd to zmierza, w tamtym czasie jak i teraz. Biblia daje nam wszystko, co powinniśmy wiedzieć o życiu i pobożności (2 Tym. 3:16-17), co obejmuje ograniczenia dla rządów. Jeśli chcemy, by Bóg ponownie pobłogosławił jakikolwiek kraj wolnością, to kościół musi

1) upamiętać się z odrzucenia Biblii jako jedynego źródła prawdy i autorytetu,
2) czytać ją
3) wierzyć w nią i
4) żyć zgodnie z nią

Hans Sennholz był większym obrońcą wolności i wolnej przedsiębiorczości niż większość jego nauczycieli, rówieśników i studentów. Powód tego jest prosty, choć mało wspominany w grzecznym towarzystwie: Logicznie kompetentna obrona wolnego społeczeństwa wymaga objawionej przez Boga informacji;

Wszystkie inne obrony zawodzą. Sennholz, niemal jedyny wśród wybitnych ekonomistów wolnej przedsiębiorczości, opierał swoją obronę wolnego społeczeństwa na biblijnym objawieniu.

(więcej…)

Kwestia milenium, część 2 – stado milenijnych baranów

Presja dyspensacjonalizmu

Ezech. 43:18-19, 25 .

18. I powiedział do mnie: Synu człowieczy, tak mówi Pan BÓG: To są ustawy ołtarza na dzień, w którym zostanie zbudowany, aby na nim składać całopalenia i skrapiać go krwią.

19. A kapłanom, Lewitom, którzy są z potomstwa Sadoka i zbliżają się do mnie, aby mi służyć, mówi Pan BÓG, dasz młodego cielca na ofiarę za grzech. 

25. Przez siedem dni codziennie będziesz składał kozła na ofiarę za grzech. Ma być przygotowany także młody cielec i baran z trzody bez skazy.

Według dyspensacjonalizmu Kościół to nie duchowy Izrael, a jedynie marny plan rezerwowy, wprowadzony w życie ze względu na bunt umiłowanych przez Boga Żydów, fizycznego Izraela. Kiedy nastanie koniec czasu Kościoła, bez żadnego ostrzeżenia Chrystus ponownie powróci na świat aby pochwycić żywych wierzących wraz ze wskrzeszonymi członkami Kościoła i zabrać ich do nieba. Na ziemi nie pozostanie nikt, kto wierzy w Boga. Potem Bóg wyśle zastępy aniołów aby głosiły ewangelię z nieba, aby na końcu Wielkiego Ucisku zachować przy życiu resztkę Żydów i resztkę pogan, których wprowadzi do milenijnego królestwa, do którego zstąpi wraz z tymi, którzy zostali wcześniej porwani do nieba.

Milenializm dyspensascjonalistyczny, podobnie jak historyczny milenializm, utrzymuje, że gdy Chrystus powróci po raz pierwszy, będzie rządził światem w sposób dosłowny przez tysiąc lat. Swoje przekonania teoretycy dyspensacjonalizmu opierają nie tylko na tekście Objawienia 20 ale także na pewnych proroctwach Starego Testamentu, co do których twierdzą, że jeszcze nie zostały wypełnione, ponieważ w systemie tym proroctwa muszą wypełnić się na sposób dosłowny.

Doprowadzony do konkluzji milenializm dyspensacjonalistyczny wymusza dwa powtórne przyjścia Jezusa Chrystusa na ziemię. Drugie powtórne przyjście Chrystusa jest na sąd ostateczny. Jednak pierwsze powtórne przyjście Jezusa Chrystusa na ziemię nastąpi, zaraz po okresie Wielkiego Ucisku, aby ustanowić fizyczne, tysiącletnie królestwo mlekiem i miodem płynące. W tym rzekomym królestwie:

  • fizyczni Żydzi staną się rasą panującą
    .
  • poganie będą musieli kłaniać się Żydom w pas i lizać proch z ich butów
    .
  • genetyczni Żydzi staną się swoistymi nadludźmi
    .
  • poganie skruszonymi niewolnikami, podludźmi

Tezy dyspensacjonalistów dowodzone są w oparciu o błędnie, bo dosłownie interpretowane teksty Pisma  (por. Izaj. 2:2-4; 14:2; 49:23; 60:14-16; Zach. 8:23; Psalm 2:8-9). Jednak podział na Übermenschen i Untermenschen, czyli odejście od Biblijnej zasady równości w zbawieniu wszystkich ludzi (1 Kor. 12:13; Gal. 3:27-28; Kol. 3:11; Dzieje 10:34-35) nie jest najbardziej kontrowersyjną propozycją dyspensacjonalizmu.

(więcej…)

Radosne dopełnienie cierpień Chrystusa

Pewność wytrwania w cierpieniach

Kol. 1:24

21-23. I was, którzy kiedyś byliście obcymi i wrogami umysłem w niegodziwych uczynkach, teraz pojednał w jego doczesnym ciele przez śmierć, aby was przedstawić jako świętych, nieskalanych i nienagannych przed swoim obliczem, jeśli tylko trwacie w wierze, ugruntowani i utwierdzeni, niedający się odwieść od nadziei ewangelii, którą usłyszeliście, a która jest głoszona wszelkiemu stworzeniu pod niebem, której ja, Paweł, stałem się sługą;

24. Teraz raduję się w swoich cierpieniach dla was i tego, czego z udręk Chrystusa brakuje w moim ciele, dopełniam dla jego ciała, którym jest kościół.

25. Jego sługą stałem się zgodnie z zarządzeniem Boga, danym mi dla was, abym wypełnił słowo Boże;

Podstawą do rozważania w powyższym fragmencie pierwszego rozdziału Listu do Kolosan jest zapewnienie braci zgromadzonych w kościołach w Kolosach, Laodycei i Hierapolis o niemożliwości odpadnięcia od wiary tych, którzy zostali pojednani z Bogiem przez Chrsytusa. Argument brzmi: jeśli jesteście ugruntowani, utwierdzeni, niedający się odwieść od nadziei Ewangelii i trwacie w wierze, to i was Chrystus pojednał. (wersety 1:21-23).Doktryna ta jest całkowicie zgodna z całym przesłaniem Pisma. Jeśli o wybranych do zbawienia chodzi to

  • Bóg do samego końca oczyszcza swój lud tak, że staje przed Nim w całkowitej czystości (1 Tes. 5:23-24)

Teraz na bazie tego zapewnienia wiedzac, że wszystko, a zatem i cierpienie, współdziała ku dobru zbawionych (Rzym. 8:28-30) Apostoł zmienia temat przechodzac od cudownej duchowej rzeczywistości do trosk chrześcijańskiego życia.

Wskazując na motyw osobistego cierpienia jakiego doświadczał Paweł odnosi się do jednego z koniecznych elementów natury kościoła. Kościół jako ciało Chrystusa, którego On jest głową, złożony jest z wdzięcznych Mesjaszowi ludzi różnego pochodzenia, mających pokój z Bogiem i służących sobie nawzajem będąc niezłomnymi w wierze. Ta wzajemna służba odbywa się nie tylko w czasie pokoju ale też w różnych próbach przez jakie prawdziwy kościół musi przejść (por. Kol. 1:18, 24, 25; 2:19; 3:11,15).

Przypadek Pawła, jako wiernego sługi kościoła a przez to Chrystusa (werset 25) we wzorowy sposób oddaje treść chrześcijańskiego życia: Sługa nie jest większy od swego pana. Jeśli mnie prześladowali, to i was będą prześladować. (Jan 15:20). Co do zasady prześladowania pisane są wszystkim pobożnym wyznawcom Chrsytusa: Tak i wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, będą prześladowani.(2 Tym. 3:12) Mimo doczesnych cierpień, nawet najsroższych, duchowa rzeczywistość pozostaje nie zmieniona. Zbawieni nie tylko będą ich doświadczać, nie tylko przez nie przejdą ale też, dzięki Bożej łasce, okażą się w tym zwycięzcami. Radosnymi zwycięzcami.

To jednak nie oznacza, że chrześcijanie cierpią za Chrystusa, tak jakby Jego cierpieniom czegokolwiek brakowało. Oraz to nie oznacza, że chrześcijanie poszukują cierpienia, czy też są zbawiani przez cierpienie, jak głoszą rozmaite sekty.

(więcej…)

Tylko święci dziedziczą królestwo

Wstęp

1 Kor. 6:9-11 .

9. Czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą królestwa Bożego? Nie łudźcie się: ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani zniewieściali, ani mężczyźni współżyjący ze sobą;

10. Ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani złorzeczący, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.

11. A takimi niektórzy z was byli. Lecz zostaliście obmyci, lecz zostaliście uświęceni, lecz zostaliście usprawiedliwieni w imię Pana Jezusa i przez Ducha naszego Boga.

Słowo Boże w w tym fragmencie jest prawdą o tym, że Bóg nas uświęca, a nasze święte życie jest korzyścią z Jego uświęcenia. To wynika z kontekstu.

  • Poprzedzający kontekst, wersety 1-8 gani Koryntian za ich bezbożność polegającą na tym, że pozywają się nawzajem do sądu dla zysku, a w niektórych przypadkach w celu oszukania brata.
    .
  • Dalszy kontekst, wersety 12-20, potępia bezbożność rozpusty. W Koryncie powszechną praktyką było odwiedzanie prostytutek przez mężczyzn, w tym także żonatych.

Z samego tekstu wynika, że to sam Bóg nas uświęca. Czytamy o uświęceniu: zostaliście uświęceni”. Tekst ostrzega przed szczególnymi, rażącymi grzechami, które są wymienione. W ten sposób fragment nawołuje nas do przeciwnej świętości życia: do

  • czystości seksualnej
    .
  • kultu jedynego, prawdziwego Boga
    .
  • umiaru w piciu; i tym podobnych.

Dlatego przystępujemy do rozważania, oczekując pouczenia o prawdzie uświęcenia i napomnienia dotyczącego świętego życia.

(więcej…)

Czy Psalm 145:9 uczy powszechnej łaski?

 

Teza heretyków

Psalm 145:9-11 .

9. Dobry jest PAN dla wszystkich, a jego miłosierdzie nad wszystkimi jego dziełami.

10. Wszystkie [כָּל־ kal-] twoje dzieła będą cię wysławiać, PANIE, a twoi święci będą ci błogosławić.

11.  Będą opowiadać o chwale twego królestwa i mówić o twojej potędze;

Według Psalmu 145:9 Boże „miłosierdzie ogarnia wszystkie jego dzieła”. Zwolennicy powszechnej łaski uważają, że „wszystkie [Boże] dzieła” odnoszą się tutaj do każdego po kolei, łącznie z potępionymi.I tak John MacArthur, w komentarzu do Nowego Testamentu dowodzi istnienia powszechnej łaski Boga właśnie na podstawie Psalmu 145:9.  W wielu miejscach stwierdza:

„Ta uniwersalna miłość Boga jest przejawem błogosławieństwa, którym Bóg obdarza wszystkich ludzi. Teolodzy nazywają to „łaską powszechną”. Należy ją odróżnić od wiecznej miłości, którą Bóg obdarza wybranych (Jr 31:3), jednak jest ona prawdziwą dobrocią (Ps 145:9) … Jest tu mowa o powszechnej łasce Bożej – sposobie, w który Bóg okazuje swoją łaskę całej ludzkości (Ps 145:9) …powszechna łaska – termin opisujący Bożą dobroć okazaną uniwersalnie całej ludzkości (Ps 145:9)… Bóg okazuje całemu swojemu stworzeniu doczesne miłosierdzie oraz współczucie, wynikające z powszechnej łaski (Ps 145:9)”

Jednak zaraz następny werset oświadcza: „Wszystkie twoje dzieła będą cię wysławiać” (werset 10a). Potępieni nie wychwalają Boga, a więc nie mogą być przedmiotem „[tkliwego] miłosierdzia” Boga (werset 9). Zgodnie z paralelizmem hebrajskim „twoi święci będą ci błogosławić” (werset 10b) określa dzieła Boże jako Jego święty lud stworzony przez Jego suwerenną łaskę w Jezusie Chrystusie (por. Hiob 10:3, 8; Psalm 138:8; Izaj. 19:25; 29:23; 45:11; 60:21; 64:8; Efez. 2:10), obywateli łaskawego Królestwa Bożego, będącego przedmiotem Psalmu 145.

(więcej…)

Czy kościół powinien modlić się o przebudzenie?

Wstęp

Oz. 4:6 Mój lud ginie z braku poznania; a ponieważ ty odrzuciłeś poznanie, ja też ciebie odrzucę…

Gdyby zadać pytanie: „Czy kościół powinien modlić się o ożywienie?”, to odpowiedź prawie na pewno brzmiałaby: Tak. Każdy, kto ma w swoim sercu miłość do kościoła i jest zatroskany o sprawę Syjonu, jest świadomy faktu, że obecny kościół w żadnym wypadku nie jest w zdrowym stanie.

Jest to po prostu fakt, że z doktrynalnego punktu widzenia dzisiejszy kościół w najlepszym razie stał się doktrynalnie obojętny,a w najgorszym pozwolił, aby do jego wyznania wkradły się wszelkiego rodzaju herezje. Z doktrynalnego punktu widzenia kościół nie jest silny.

To samo jest prawdą, jeśli mierzy się siłę kościoła z punktu widzenia jego duchowego chodu. Kościół jest duchowo bardzo słaby. Cechuje go światowość i cielesność.

  • Przykazania Pańskie są jawnie łamane przez jego członków.
    .
  • Dzień Pański jest bezczeszczony.
    .
  • Imię Boga jest brane nadaremno.
    .
  • Cudzołóstwo, wszeteczeństwo i niemoralność kwitną w kościele, jakby były roślinami w mocno nawożonej glebie.

Nie inaczej jest, gdy rozpatrujemy kościół z punktu widzenia jego gorliwości. Każdy, kto w ogóle interesuje się kościołem, nie może nie zauważyć, że kościół stracił swoją gorliwość dla Chrystusa i dla sprawy prawdy; stracił swoją duchową energię; stał się duchowo letargiczny, duchowo zimny, zatopiony w formalizmie, tak, że żywotność, która powinna go charakteryzować, wydaje się nie istnieć.

I kościół ten, bez żadnej wątpliwości, znalazł się pod potępieniem Pana w Jego liście do zboru w Efezie: „porzuciłeś twoją pierwszą miłość„.

Efez. 2:5 Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i pokutuj, i spełniaj pierwsze uczynki. A jeśli nie, przyjdę do ciebie szybko i ruszę twój świecznik z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz

Z tych wszystkich punktów widzenia, każdemu, kto troszczy się o dobro kościoła, natychmiast oczywistym jest, że kościół potrzebuje ożywienia. I tak też się stało, że wołanie o ożywienie stało się coraz głośniejsze, powszechniejsze i pilniejsze.

(więcej…)

Nieomylni profesorowie i omylne Pismo

Zgorszyciel maluczkich

Jer. 17:25 Tak mówi PAN: Przeklęty człowiek, który ufa człowiekowi i który czyni ciało swoim ramieniem, a od PANA odstępuje jego serce.

Wiara w doktrynę absolutnej nieomylności Pisma Świętego i wiara w Jezusa, Syna Bożego jako naszego Zbawiciela  – obie muszą być prawdziwe w tym samym czasie i jedno nie ujmuje drugiemu. Wiara w nieomylność Pisma jest jednym z koniecznych dowodów na to, że twoja wiara w Jezusa jest autentyczna.

Tak jak u Apostoła Pawła wiara sama w sobie jest prawdziwa, a u Jakuba wiara bez uczynków jest martwa, oba twierdzenia są prawdziwe i nie są ze sobą sprzeczne. Paweł odnosi się do wewnętrznej i subiektywnej pewności każdego wybranego do zbawienia chrześcijania, Jakub zaś przedstawia zewnętrzny, obiektywny dowód wiary dla innych.

Bez wiary w nieomylność Pisma nie jest możliwa wiara w propozycję Pisma o historycznym Jezusie Chrystusie i Jego dziele krzyża. Jak bowiem ufać Słowu o Jezusie skoro Pismo może kłamać? Mimo to liberalny „chrześcijański” profesor z prezbiteriańskiego Princeton Theological Seminary mówił, że wierzy w Jezusa, Syna Bożego, jako Zbawiciela. Ale mówił też, że Biblia jest pełna

  • błędów
  • pomyłek
  • sprzeczności

Na podstawie wielu z tych rzekomych błędów, pomyłek i sprzeczności nauczał rzeczy, które nie są biblijne. Co więcej, jego poglądy na Pismo Święte spowodowały, że wielu ludzi zostało odsuniętych od wiary.

(więcej…)

Królestwo mesjańskie a rząd cywilny, część 2

Luter o władzy doczesnej

Rzym. 13:2-5 .

2. Tak więc kto się sprzeciwia władzy, sprzeciwia się postanowieniu Boga. Ci zaś, którzy się sprzeciwiają, sami na siebie ściągają potępienie.

3. Przełożeni bowiem nie są postrachem dla uczynków dobrych, ale złych. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę.

4. Jest bowiem sługą Boga dla twojego dobra. Ale jeśli czynisz zło, bój się, bo nie na próżno nosi miecz, gdyż jest sługą Boga, mszczącym się w gniewie nad tym, który czyni zło.

5. Dlatego trzeba być poddanym nie tylko z powodu gniewu, ale i ze względu na sumienie.

Spośród wszystkich Reformatorów tylko Marcin Luter widział i jasno sformułował podstawowe kwestie w sporze o to, czy Kościół i Ewangelia powinny być propagowane zimnym, stalowym mieczem państwa. Odnosząc się do „władzy świeckiej”, czyli państwa, w 1523 r. Luter stwierdził i wykazał, że obowiązkiem państwa jest wyłącznie utrzymywanie zewnętrznego porządku w narodzie.

„Rząd doczesny ma prawa, które nie wykraczają poza życie i własność oraz sprawy zewnętrzne na ziemi […] Docześni władcy świata mają rządzić krajami i ludźmi na zewnątrz”.

W Liście do Rzymian 13:1-7 Apostoł nie upoważnia władzy świeckiej do „nakazywania wiary”, lecz

„mówi raczej o rzeczach zewnętrznych, aby je porządkowano i kontrolowano na ziemi”. […] „Ludzkie rozporządzenie [rządu świeckiego z 1 Listu Piotra w żaden sposób nie może rozciągać swojej władzy do nieba i nad duszami; ogranicza się ona do ziemi, do zewnętrznych relacji między ludźmi, gdzie mogą widzieć, wiedzieć, osądzać, oceniać, karać i uniewinniać”. „Światowi książęta” muszą zajmować się tylko takimi sprawami, jak „lichwa, rabunek, cudzołóstwo, morderstwo i inne niecne uczynki”.
.
1 Piotra 2:13 Bądźcie więc poddani każdej ludzkiej władzy ze względu na Pana: czy to królowi jako najwyżej postawionemu;

Luter stanowczo zaprzeczał, jakoby państwo miało zajmować się kultem, doktryną i wiarą.

„Tam, gdzie władza doczesna ośmiela się ustanawiać prawa dla duszy, wkracza ona w rządy Boże i tylko wprowadza dusze w błąd niszcząc je”.

(więcej…)

Trzecie użycie Prawa

Umiłowanie Prawa

Rzym. 7:22 Mam bowiem upodobanie w prawie Bożym według wewnętrznego człowieka.

Reformacja opierała się na łasce, a nie na prawie. Reformatorzy nie odrzucili jednak prawa Bożego. Na przykład Jan Kalwin napisał coś, co stało się znane jako „potrójne użycie prawa”, aby pokazać znaczenie prawa dla życia chrześcijańskiego (Instytuty 2.1.304-10).

Pierwszym celem prawa jest bycie lustrem. Z jednej strony prawo Boże odzwierciedla i odzwierciedla doskonałą sprawiedliwość Bożą. Prawo mówi nam wiele o tym, kim jest Bóg. Prawo także rzuca światło na ludzką grzeszność. Augustyn napisał:

„Prawo nakazuje, abyśmy po próbie wykonywania tego, co jest nam nakazane i odczuwaniu naszej słabości wobec prawa, nauczyli się błagać o pomoc łaski” (Instytuty 2.7.9).

Prawo podkreśla naszą słabość, abyśmy mogli szukać siły znalezionej w Chrystusie. Tutaj prawo działa jak surowy nauczyciel, który prowadzi nas do Chrystusa.

Drugim celem prawa jest powstrzymywanie zła. Prawo samo w sobie nie jest w stanie zmienić ludzkich serc. Może jednak chronić sprawiedliwych przed niesprawiedliwymi. Kalwin twierdzi, że celem tym jest

„poprzez przerażające potępienia i wynikającą z nich obawę przed karą powstrzymanie tych, którzy, jeśli nie są zmuszeni, nie mają szacunku dla prawości i sprawiedliwości” (Instytuty 2.7.10).

Prawo dopuszcza ograniczoną miarę sprawiedliwości na tej ziemi, aż do wykonania Sądu Ostatecznego.

Trzecim celem prawa jest objawienie tego, co podoba się Bogu. Jako narodzone na nowo dzieci Boże, prawo oświeca nas, co podoba się naszemu Ojcu, któremu staramy się służyć. Chrześcijanin ma upodobanie w prawie tak, jak ma w nim upodobanie sam Bóg. Jezus powiedział: „Jeśli mnie miłujecie, zachowujcie moje przykazania.” (Jan 14:15). Jest to najwyższa funkcja prawa: służyć ludowi Bożemu jako narzędzie oddawania Mu czci i chwały.

Rozdział 7 Listu do Rzymian rozważa zagadnienie prawa Bożego w kontekście jego trzeciego użycia. Już w pierwszych wersetach prawo zostało zdefiniowane jako dekalog. Czytamy iż kobieta związana jest z mężem przez prawo, a gdy złamie prawo i poślubi innego zostaje nazwana cudzołożnicą (wersety 2-3). I to właśnie w Prawie Bożym czytamy nie będziesz cudzołożył (2 Mojż. 20:14). Boże Prawo ma moc wiążącą. Ale nie tylko to. Ono obowiązuje każdego człowieka wskazując na grzeszność upadłej natury: w ciele, namiętności grzechów, które się wzniecały przez prawo, okazywały swą moc w naszych członkach i w konsekwencji dowodził mocy śmierci nad nieodrodzonym człowiekiem aby przynosić śmierci owoc.(werset 5).

Upadły człowiek skonfrontowany z Bożym Prawem może jedynie widzieć żniwo śmierci w swoich członkach. Prawo nie może zbawić grzesznika. Również grzesznik nie może sam siebie zbawić zachowując Prawo, ponieważ nie tylko nie może zadośćuczynić Bogu za już popełnione grzechy, ale też nie może przestać grzeszyć i każdego dnia dodaje tylko do swojej nędzy. Duch Święty wykorzystuje Prawo, które staje się pedagogiem do Chrystusa – prowadzi grzesznika do Mesjasza, jedynej nadziei zbawienia od grzechu.

Z pewnością mocą Prawa jest poznanie grzechu ciała i w konsekwencji przekleństwa, jakie Prawo nakłada na człowieka. Nie ma poznania grzechu jak tylko przez prawo (werset 7). Ale poznanie grzechu i przekleństwa to nie jedyna funkcja Bożego Prawa. Obok dyscyplinującej roli Prawa w zarządzaniu społecznościami istnieje jeszcze jedna. Ta, w której odrodzony, wewnętrzny, acz żyjący w grzesznym ciele człowiek ma upodobanie.

Luter i Kalwin nazywali to trzecim użyciem Prawa. A konfesje potwierdziły zasadność tej doktryny. Posłuchajmy odpowiednio Kalwina, Lutra, konfesji i na koniec jedynego źródła prawdyPisma Świętego.

Trzecie użycie Prawa jest doktryną Biblijną, doktryną Protestancką, doktryną Kalwińską, doktryną Reformowaną i doktryną Konfesyjną.

(więcej…)

Miłość, papież i komunizm

Chrześcijańskie współczucie

Dzieje 2:44-45 44. A wszyscy, którzy uwierzyli, byli razem i wszystko mieli wspólne. 45. Sprzedawali posiadłości i dobra i rozdzielali je wszystkim według potrzeb.

3 października 2020 r. papież Franciszek wydał encyklikę zatytułowaną „Frateli Tutti: O braterstwie i przyjaźni społecznej”. Na pierwszy rzut oka przypomnienie abyśmy „kochali się wzajemnie”, wydaje się czymś, z czego wszyscy możemy skorzystać.

Chociaż zdecydowanie odrzucamy wiele fałszywych nauk Rzymu, Biblia naucza, że wspieranie chrześcijańskiej miłości i współczucia jest bardzo potrzebne w naszym świecie i jest podstawowym obowiązkiem wszystkich wierzących. Papież odnosi się obszernie do Miłosiernego Samarytanina w Łukasza10:30-37. Rzeczywiście, Chrystus uczy nas w tym fragmencie, że mamy okazywać prawdziwe współczucie nawet tym, którzy są różnych wierzeń, kultur i tak dalej.

Czasami znajdujemy tylko czas i środki, aby pomóc tym, którzy są w naszych własnych kościołach i najbliższych kręgach, i to powinno być priorytetem. W Liście do Galacjan Paweł mówi nam:

Gal. 6:10 Dlatego więc, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza domownikom wiary.

Powinniśmy jednak wyraźnie zauważyć, że Paweł nie ograniczył tego do tych w kościele. Mówi, „czyńmy dobrze wszystkim

(więcej…)

Febe: przykład dla chrześcijanki

Febe

Rzym. 16:1-2 1.Polecam wam Febę, naszą siostrę, która jest służebnicą kościoła w Kenchrach; 2. Abyście ją przyjęli w Panu, jak przystoi świętym, i pomagali jej w każdej sprawie, w której by was potrzebowała. I ona bowiem wspomagała wielu, także i mnie samego.

Są dwa powody, dla których zdecydowałem się głosić wam o tym fragmencie Słowa Bożego.

Pierwszym powodem jest to, że ten fragment jest cytowany przez tych, którzy popierają ideę kobiet służących w urzędzie diakona. Czynią to, ponieważ słowo „służebnica”, które jest użyte w wersecie 1, może być również przetłumaczone dokładnie i poprawnie przez słowo „diakonisa”, tak aby tekst brzmiał:

Polecam wam Febę, naszą siostrę, która jest diakonisą kościoła w Kenchrach;

Nie ma wątpliwości, że jest to rzeczywiście właściwe tłumaczenie, jeśli chodzi o samo słowo. Pytanie, z którym musimy się zmierzyć, brzmi: czy jest to właściwe tłumaczenie w tym konkretnym fragmencie, czy też tłumacze naszego przekładu mają rację, kiedy tłumaczą to słowo jako „służebnica”?

Drugim powodem, dla którego zwracam waszą uwagę na ten fragment Pisma Świętego, jest to, że daje nam on przykład Febe jako nauki o właściwym miejscu kobiet w kościele. Febe zajmował ważne miejsce w kościele w Kenchrach, co zostało włączone przez Ducha Świętego do Pisma dla naszego nauczania. Musimy przyjąć to Słowo Boże jako takie, ponieważ są tacy, którzy twierdzą, że cały 16 rozdział Listu do Rzymian nie jest tak naprawdę, w najściślejszym znaczeniu tego słowa, Ewangelią dla kościoła. Wskazują na fakt, że cały rozdział 16 składa się z pozdrowień, które Apostoł kieruje do różnych przyjaciół w kościele rzymskim, i dlatego nie ma on żadnej rzeczywistej wartości dla dzisiejszego kościoła.

Oczywiście nie wolno nam zajmować takiego stanowiska. Pytanie brzmi, skoro to stanowisko jest poprawne, dlaczego Duch Święty umieścił je w Biblii? Duch Święty wie, czego potrzebuje dzisiejszy Kościół. Tak więc w całym tym rozdziale mamy również część Słowa Chrystusa do kościoła; i mamy to również w przykładzie Febe.

(więcej…)

Spęd przebudzeniowy

Chleb życia

Jan 6:27 Zabiegajcie nie o pokarm, który ginie, ale o pokarm, który trwa ku życiu wiecznemu, który wam da Syn Człowieczy. Jego bowiem zapieczętował Bóg Ojciec.

Wielkie tłumy, religijnie rozentuzjazmowane rzesze wykrzykujące „Jezus”, gorące emocje, płacz, radość, uniesienia, gorliwość czytania Pisma, śpiewy. Jednym słowem przebudzenie. Czyż nie jest to marzenie każdego neo-ewangeilka? Cóż bowiem może być lepszym świadectwem wiary od pełnego zaangażowania, wyczerpującego, wielodniowego zapału, niestygnącej werwy i żaru wewnętrznego ognia, pchającego wyznawcę w objęcia bóstwa…

Otóż tak rozumiane przebudzenie, czy też odnowienie, nie jest ani biblijną formą propagowania chrześcijaństwa ani formą uwielbienia Boga. Nie jest też przejawem budowania Bożego królestwa, które osadzone jest na mocy Słowa Bożego, czyli na prawdzie (Mat. 13:19; 1 Kor. 4:19-20).

  • Kościół budowany jest nie na emocjach ale na prawdzie Ewangelii (Marek 1:15),
    .
  • Królestwo Boże poszerza się wtedy, gdy włączani są do niego nowi obywatele, pielgrzymi przed którymi został wymalowany Jezus Chrystus i to ukrzyżowany (Gal. 3:1).

Obywatelami królestwa są zatem ci odrodzeni i odnowieni przez Ducha Świętego ludzie (Jan 1:13; 3:1-8; Tyt. 3:5), którzy dzięki Słowu Bożemu (Jan 16:8; 1 Piotra 1:23) rozumiejąc swoją bezsilność i niezdolność w grzesznym ciele (Jan 6:44; 14:17; 1 Kor. 2:14) oraz drżąc przed zbliżającą się słuszną karą (Jan 3:36; Kol. 3:6) dzięki pracy Ducha Świętego (2 Kor. 3:5; Jan 15:5; Efez. 1:18) upamiętują się i wierzą biblijnej Ewangelii (Marek 1:15; 1 Kor. 15:1-5) i w biblijnego Chrystusa, wcielonego Boga (Kol. 2:9; 1 Jana 5:20) odkupiciela wszystkich wybranych do zbawienia (Jan 10:11; 15:13; Mat. 1:21; Efez. 1:4-7; Obj. 5:9), z których po drodze do wiecznej chwały (Rzym. 8:29-30) nie utraci ani jednego (Jan 10:28-29; 1 Tes. 5:23-24; 1 Kor. 1:8-9; 2 Tym. 4:18).

Biblijna Ewangelia naucza, że zakres śmierci Chrystusa jest ograniczony (Chrystus umarł za wybrany lud) ale z druiej strony skuteczność odkupieńczej śmierci Chrystusa jest nieograniczona (wszyscy zbawieni są rzeczywiście zbawieni). Oto chleb życia, którego spożywanie daje życie wieczne.

Każdy inny chrystus i każda inna ewangelia nie tylko nie zbawiają, ale są Bożym sądem nad odstępczym kościołem (2 Tes. 2:11; Rzym. 1:23). Inny chrystus i inna ewangelia to także inny duch (2 Kor. 11:4), duch przekleństwa (Gal. 1:8-9) wiodący swoich wyznawców na bezdroża cielesności, gdzie człowiek przychodząc do jakkolwiek rozumianego boga nie pragnie ponad wszystko Bożej chwały (Psalm 16:5; 73:26; 119:57) ale raczej zaspokojenia własnych, doczesnych potrzeb, zupełnie jak tłum cielesnych Żydów poszukiwał zaspokojenia głodu w pierwszej kolejności a następnie potrzeby zdrowia: szukacie mnie nie dlatego, że widzieliście cuda, ale dlatego, że jedliście chleb i nasyciliście się. (Jan 6:26)

Motyw współczesnych przebudzeń pozostaje niezmienny. Choć przybiera różne formy nigdy nie chodzi o biblijnego Chrystusa i biblijną Ewangelię.

Zawsze chodzi o nasycenie ciała.

(więcej…)