Wyzwoleni przez Ducha

Głos rozpaczy

Rzym. 8:1-2 1. Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie, którzy nie postępują według ciała, ale według Ducha. 2. Gdyż prawo Ducha życia, które jest w Jezusie Chrystusie, uwolniło mnie od prawa grzechu i śmierci.

Ten chwalebny rozdział nadziei i triumfu zawsze wywołuje nutę zachęty w sercu wierzącego. Istnieje pierwotna wina Adama. Faktem jest, że jesteśmy poczęci i urodzeni w grzechu, jak dawno temu skarżył się Dawid.  Jest to szczególnie prawdziwe, ponieważ z całą pewnością stwierdza: Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie, którzy nie postępują według ciała, ale według Ducha. Grzech jest zawsze boleśnie gorzkim problemem w naszym życiu.

Wina za grzech może tak ciążyć na naszych duszach, że nie znajdziemy spokoju, bez względu na to, dokąd się zwrócimy. Sprawia, że nasze dni są smutne, a noce wypełnione żalem. To nasze sumienie woła przeciwko nam, potępiając nas. Istnieje pierwotna wina Adama. Faktem jest, że jesteśmy poczęci i urodzeni w grzechu, jak dawno temu skarżył się Dawid. Lub, jak Paweł mówi w poprzednim rozdziale:

 Rzym. 7:24 Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?

Są też nasze codzienne grzechy, które powstają przeciwko nam i pozornie przeważają z dnia na dzień. Tak dobrze rozumiemy wołanie Dawida:

Psalm 32:4 We dnie i w nocy bowiem ciążyła na mnie twoja ręka, usychałem jak podczas letniej suszy

Dlatego największym błogosławieństwem, jakiego możemy doświadczyć dzień po dniu, jest stale odnawiana pewność przebaczenia. Jezus posłał w drogę zmartwioną duszę ze słowem: „Idź w pokoju, odpuszczone są ci liczne twoje grzechy”. (por. Łuk. 7:47-50). Psalmista ogłasza błogosławionym człowieka, któremu odpuszczono przestępstwo, którego grzech został zakryty, w którym Bóg nie widzi nieprawości. (Psalm 32:1-2)

(więcej…)

Apostaci świętsi od Pana Boga

Kara Boska

Jer. 17:9 Najzdradliwsze ponad wszystko jest serce i najbardziej przewrotne. Któż zdoła je poznać?

Kiedy żyjący w wolnościowej, teokroatycznej republice Żydzi odrzucili Boga jako Króla i zapragnęli na jego miejscu człowieka (1 Sam. 8:5-7; 10:19; 12:19) zgrzeszyli sromotnie do tego stopnia, że Bóg powiedział: mną wzgardzili, abym nie królował nad nimi. (1 Sam. 8:7). Grzech ten był jawną konsekwencją ciągle praktykowanego bałwochwalstwa zaś samo opuszczenie Boga przez Żydów dowodziło braku zaufania do Zbawiciela  (od tego dnia, kiedy wyprowadziłem ich z Egiptu, aż do dziś, gdy mnie opuścili i służyli obcym bogom, 1 Sam. 8:8).   Zostali za przez Boga  to srogo ukarani.

  • Najpierw ogromnymi wywłaszczeniem, daninami i podatkami a także przymusową służbą (1 Sam. 8:9-17)
    .
  • Następnie dano im bezlitosnych władców wyzyskiwaczy i duchowych odstępców (2 Kronik 10:11)
    .
  • Oraz karceniem całego narodu za grzechy królów (1 Kronik 21:12-17)
    .
  • Wreszcie z powodu grzechów władców zniszczona została cała struktura państwa, i uprowadzono w niewolę najpierw Izraela, a potem Judę (2 Król. 18:5-18; 23:26; Daniel 1:1-7)

Historia Judy zasadniczo naucza o przedłużonej w stosunku do Izraela agonii królestwa żydowskiego, królestwa złożonego głównie z dwóch plemion: Judy i Beniamina, oraz uciekinierów z pozostałych plemion, tworzących autonomiczne państwo.  Upadek Żydów jasno dowodzi, że natura ludzka jest całkowicie, absolutnie i totalnie zdeprawowana w taki sposób, że, jak zauważył Jan Kalwin, niezależnie od Bożego błogosławieństwa, u nieodrodzonych zawsze

„…pojawia się haniebna niewdzięczność ludzi. Chociaż mają w sobie faktorię, w której prowadzone są niezliczone działania Boga, i magazyn zapełniony skarbami o nieocenionej wartości – zamiast wybuchać w Jego uwielbieniu, do czego są zobowiązani, przeciwnie, są tym bardziej nadęci i nabrzmiali z dumy.
.
Czują, jak cudownie działa wśród nich Bóg, a ich własne doświadczenie mówi im o różnorodności darów, które zawdzięczają Jego hojności. Czy chcą, czy nie, nie mogą nie wiedzieć, że są to dowody Jego Boskości, a jednak wewnętrznie je tłumią. Nie mają okazji pójść dalej niż oni sami, pod warunkiem, że przywłaszczając sobie to, co zostało im dane z nieba, gaszą światło, które ma ukazać Boga w ich umysłach.”
[1]

Kiedy pycha Żydów rosła Bóg cały czas ostrzegał przed konsekwencjami apostazji.

(więcej…)

Wieczne usprawiedliwienie, odparcie zarzutów, część 1

Przypomnienie

Tyt. 1:2 W nadziei życia wiecznego, które obiecał przed dawnymi wiekami (πρὸ χρόνων αἰωνίων pro chronon aionion przed wiecznym czasem) ten, który nie kłamie, Bóg;

Bóg, zanim jeszcze powstał czas, złożył obietnicę zbawienia do wiecznego życia. Owa obietnica zrealizowana została przez historyczny krzyż Jezusa Chrystusa będący usprawiedliwieniem winnych, acz wybranych do zbawienia osób. Ta Boża obietnica jest ściśle związana z szeregiem Bożych dekretów.

Słowo Boże naucza nas o dekrecie o usprawiedliwieniu wybranych do zbawienia  (Efez. 1:3-4; 1 Piotra 1:18-20). Obok tej wielkiej prawdy o wiecznym dekrecie o usprawiedliwieniu czytamy także o koniecznych prawdach jakie wynikają z Bożej woli a mianowicie o dekretach dotyczących realizacji Bożej obietnicy. Są to odpowiednio:

  • dekret o zabiciu Baranka, czyli Chrystusa, jeszcze przed założeniem Świata (Obj. 13:8).
  • dekret o wiecznej łasce udzielonej wybranym przez Boga (2 Tym. 1:9)
  • dekret o wiecznej miłości Boga do wybranych (Jer. 31:3)
  • dekret o skutecznym wstawiennictwie Chrystusa za wybranymi jeszcze przed historycznym krzyżem (Zach. 3:1-5)

Ponieważ wybrani do zbawienia są podmiotami Bożego dekretu wybrania nie mogą być potępieni lecz muszą być usprawiedliwieni w Chrystusie. Usprawiedliwienie jest elementem wiecznej łaski, udzielonej jeszcze przed założeniem świata i jako takie przynależy się wybranym tak samo jak łaska.

Oto wnioski do jakich dochodzimy na podstawie Słowa Bożego

1) Ponieważ łaska jest udzielona przed wiekami to i usprawiedliwienie, element tej łaski, jest od wieczności. 2) Ponieważ Chrystus jako poręczyciel za wybranych ręczy za nich od wieczności to usprawiedliwienie będące warunkiem tej rękojmi musi być wieczne3) Ponieważ miłość Boga do wybranych jest wieczna to usprawiedliwienie musi być warunkiem tej wiecznej miłości gdyż bez tego Bóg nie mógłby wiecznie miłować grzeszników. 4) Ponieważ skuteczne wstawiennictwo Chrystusa za wybranych ma miejsce jeszcze przed historycznym krzyżem to również musi być ono oparte o usprawiedliwienie jakie miało na krzyżu a które rozciąga swoje działanie na wieczność.

Niektórzy prawowierni chrześcijanie Reformowani odrzucają prawdę o wiecznym usprawiedliwieniu wyznając, że jedyne usprawiedliwienie ma miejsce w czasie odrodzenia, czyli że jest to usprawiedliwienie przez wiarę. Jednakże wbrew tej opini twierdzimy, że usprawiedliwienie jest wieczne i ma swoje źródło w krzyżu Chrystusa. Ale także, jak słusznie zwraca uwagę purytanin Herman Witsius, ma szereg zastosowań:

“Zastosowanie usprawiedliwienia w życiu indywidualnego wierzącego ma miejsce 1) podczas jego narodzenia na nowo, 2) w jego sumieniu, 3) w codziennej społeczności z Bogiem, 4) po śmierci oraz 5) na Sądzie Ostatecznym.” [1]

Rozważmy teraz obiekcje jakie są wysuwane wobec doktryny wiecznego usprawiedliwienia.

(więcej…)

Tezy Genewskie z 1649 roku, część 3: konfesyjna jedność

Oferta ewangelii a pelagianizm i rzymski katolicyzm

Dzieje 17:30-31 30. Bóg wprawdzie pomijał czasy tej nieświadomości, teraz jednak nakazuje wszędzie wszystkim ludziom upamiętanie; 31. Gdyż wyznaczył dzień, w którym będzie sprawiedliwie sądził cały świat przez człowieka, którego do tego przeznaczył, zapewniając o tym wszystkich przez wskrzeszenie go z martwych.

Théodore Tronchin, Antoine Léger i Tezy Genewskie (1649) stoją solidnie w linii Jana Kalwina (1509-1564), wielkiego Reformatora Genewy. Poniższy długi cytat z Consensus Genevensis Kalwina (1552) pokazuje, że utrzymywał on biblijną prawdę o absolutnej suwerenności Boga, wraz z Tezami Genewskimi i Augustynem, przeciwko pelagianom i rzymskim katolikom z ich fałszywą, egzegezą dobrointencyjnej oferty opartej o teksty Ewangelii Mateusza i 1 Listu do Tymoteusza:

1 Tym. 2:4 Który chce, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.
.
Mat. 23:37 Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy są do ciebie posłani! Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, tak jak kokoszka gromadzi swe kurczęta pod skrzydła, a nie chcieliście!

Rozważmy te argumenty

(więcej…)

Usprawiedliwienie na Sądzie Ostatecznym, część 3 – dobre uczynki

Według uczynków

2 Kor. 5:10 Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za to, co czynił w ciele, według tego, co czynił, czy dobro, czy zło

A co z powtarzającym się i stanowczym nauczaniem Biblii, że przyszłe usprawiedliwienie na Sądzie Ostatecznym będzie oparte na uczynkach? Temu biblijnemu nauczaniu wyznanie Reformowane oddaje pełną sprawiedliwość, oczywiście bez obawy, że w jakikolwiek sposób podważa to ewangeliczną prawdę o usprawiedliwieniu wyłącznie przez wiarę. W 37 rozdziale Konfesji Belgijskiej czytamy:

„[Na sądzie ostatecznym] umarli [będą] sądzeni według co uczynią na tym świecie, czy będzie to dobre, czy złe” [12]

Ponieważ wydaje się, że ostateczny sąd nad wybranym wierzącym na podstawie jego uczynków podważa Ewangelię usprawiedliwienia przez samą wiarę, niektórzy teolodzy Reformowani zaprzeczają, że wierzący będą sądzeni na Sądzie Ostatecznym. Sąd Ostateczny dotyczy tylko niewierzących i bezbożnych. Ci teolodzy Reformowani argumentowali, że niewłaściwe byłoby ukazywanie grzechów wierzących, czy to wierzącemu, czy całemu rodzajowi ludzkiemu, ponieważ grzechy te zostały zmazane krwią Chrystusa.

Argumentowali także, że sąd na podstawie uczynków zaprzecza prawdzie usprawiedliwienia wyłącznie przez wiarę, niezależnie od uczynków. Teolodzy ci doszli do wniosku, że Sąd Ostateczny przeznaczony jest wyłącznie dla potępionych, bezbożnych.

Ci teolodzy popełnili błąd.

(więcej…)

Limbus Patrum, część 1: czyściec neo-ewangelików

W oparach obłędu

1 Tym. 1:3-4 3. Jak cię prosiłem, gdy wybierałem się do Macedonii, byś pozostał w Efezie, tak teraz proszę, abyś nakazał niektórym, żeby inaczej nie nauczali; 4. I nie zajmowali się baśniami i niekończącymi się rodowodami, które wywołują raczej spory niż zbudowanie Boże, które oparte jest na wierze.

Wśród wielu neo-ewangelików modny jest pogląd, w którym niebo i piekło nie są jedynymi miejscami, do których udają się dusze ludzkie po śmierci. [1] Istnieje wiele wersji tego rozumowania, różniących się szczegółami, ale ogólnie pogląd ten można wyjaśnić w następujący sposób: hebrajskie słowo szeol i greckie słowo hades – terminy równoważne pod względem funkcjonalnym – należy rozumieć jako odnoszące się do miejsca innego niż niebo i piekło, dokąd wszystkie zmarłe dusze trafiały po śmierci.

Miejsce to podzielono na dwie części, jedną dla potępionych a drugą dla świętych Starego Testamentu, gdzie mieli oczekiwać pełnego odkupienia w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Zwolennicy odnoszą się do tego ostatniego miejsca za pomocą terminów biblijnych, takich jak Łono Abrahama i Raj. Obszar tej jamy, w której przebywają potępieni, jest zwykle określany jako Hades, Szeol lub Tartar i nie jest tym samym miejscem, co Piekło, Gehenna czy Jezioro Ogniste. Niektórzy mówią, że miejsce to zostanie wrzucone do jeziora ognistego w Dniu Sądu Ostatecznego na końcu czasów.

Doktryna ta nazywana jest przez rzymskich katolików Otchłanią Ojców (Limbus Patrum). Istnienie takiego miejsca zakłada się także w błędnych poglądach na temat rzekomego zstąpienia Chrystusa do Hadesu. [2].

(więcej…)

Jan Kalwin o cudzie Psalmów

Cud Psalmów

Mat. 26:29-30 29. Ale mówię wam: Odtąd nie będę pił z tego owocu winorośli aż do dnia, gdy go będę pił z wami nowy w królestwie mego Ojca. 30. A gdy zaśpiewali hymn, wyszli ku Górze Oliwnej.

We wstępie do swojego komentarza do Psalmów Jan Kalwin wyznaje, że słowa nie są w stanie oddać cudu tej natchnionej księgi:

„Niełatwo wyrazić słowami różnorodne i wspaniałe [tj. olśniewające] bogactwa zawarte w tym skarbcu […] wspaniałość [Psalmów] nie pozwala na pełne ujawnienie się” [1]

Dla Kalwina Psalmy były wyjątkową księgą w kanonie Pisma Świętego.

„Nie ma innej księgi, w której można byłoby znaleźć bardziej wyraźne i wspaniałe pochwały, zarówno dotyczące niezrównanej hojności Boga wobec swego Kościoła, jak i wszystkich Jego dzieł; w żadnej innej księdze nie zapisano tak wielu wybawień, ani w żadnej innej księdze dowody i doświadczenia ojcowskiej opatrzności i troski, jakie Bóg wobec nas okazuje, nie są celebrowane z takim przepychem wymowy, a jednocześnie przy najściślejszym trzymaniu się prawdy; krótko mówiąc, nie ma innej księgi, w której tak doskonale uczono nas, jak należy we właściwy sposób oddawać cześć Bogu, lub która z większą mocą pobudzała nas do wykonywania tej praktyki religijnej [2]

(więcej…)

List papieża Piusa XII do Adolfa Hitlera

List papieża Piusa XII do Adolfa Hitlera

Do znamienitego pana Adolfa Hitlera, Führera i kanclerza Rzeszy Niemieckiej!

Już na początku naszego pontyfikatu pragniemy zapewnić, że pozostajemy oddani duchowemu dobru narodu niemieckiego powierzonego Waszemu kierownictwu. Błagamy za nich Boga Wszechmogącego, aby obdarzył ich prawdziwym szczęściem, które wypływa z religii.

Z wielką przyjemnością wspominamy wiele lat spędzonych w Niemczech jako nuncjusz apostolski, kiedy zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby ustanowić harmonijne stosunki między Kościołem a państwem. Teraz, gdy obowiązki związane z naszą funkcją duszpasterską zwiększyły nasze możliwości, o ileż żarliwiej modlimy się, aby osiągnąć ten cel.

Niech pomyślność narodu niemieckiego i jego postęp we wszystkich dziedzinach przyniosą owoce z pomocą Bożą! Biorąc pod uwagę ten dzień, 6 marca 1939 r., w Rzymie u św. Piotra, w pierwszym roku naszego pontyfikatu.

Papież Pius XII

Miłość od pierwszego wejrzenia, tak można krótko podsumować wyznanie watykańskiego uzurpatora (bo jest tylko Jedna Głowa Kościoła którą jest Chrystus a nie papież, por.  Efez. 1:22; 5:23; Kol. 1:18 etc.) do największego zbrodniarza nowożytniej historii. Pan Maria Giuseppe Giovanni Eugenio Pacelli (papież) oraz pan Adolf Hitler (fûhrer) złączeni zostali wspólnym celem: jedna wiara wyznawana przez jedną rasę. Wiara rzymska, rasa oczywiście aryjska. Pan papież rozpoznał w panu fûhrerze nadzieję na wskrzeszenie jednorodnego państwa-kościoła. Jest to tym bardziej oczywiste jeśli wziąć pod uwagę fakt, że fûhrer był rzymskim katolikiem, wiernym synem tego kościoła, o czym on sam zaświadczył:

“Jestem teraz, jak i wcześniej Katolikiem i zawsze nim pozostanę [1]

Ze względu na bliskie powiązania papieża z przywódcą III Rzeszy, brytyjski dziennikarz John Cornwell  uznał pana Piusa XII za “papieża Hitlera”. [2]. Ten alians niósł za sobą wysoki potencjał dla obu stron. Rzesza pozyskiwała duchowe wsparcie i błogosławieństwo jakżeż ważne dla milionów jej obywateli mających niebawem złożyć życie na frontach II Wojny Światowej. Z drugiej strony papiestwo miało szansę na odzyskanie dominującej pozycji, ponieważ od czasu swojej największej politycznej porażki czyli od momentu podpisania przez protestantów i katolików pokoju Westfalskiego w 1648 roku, Antychryst utracił rzeczywistą władzę nad państwami Europy. Śmiertelna rana została zadana bestii:

Obj. 13:3 I zobaczyłem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną, 

Antychryst jednak nie dał nigdy za wygraną. Świadomy dalszego rozwoju wypadków (lecz jej śmiertelna rana została uleczona) papież rozpoznał w Hitlerze doskonałe narzędzie do uleczenia rany i przywrócenia wcześniejszego porządku rzeczy tak aby cała ziemia zdziwiła się, i poszła za bestią.  Maksyma „ein volk, ein reich, ein fûhrer”  była podłożem do ustanowienia państwowego monolitu nazizmu. Z drugiej strony sentencja „jeden kościół, jedna religia, jeden papież”, oddawało kultywowaną od wieków ideę duchowego monolitu religii Antychrysta. Te dwie złowrogie, demoniczne i zbrodnicze siły posiadały naturalną tendecję ciążenia ku sobie. Jeden lud żyjący w jednej rzeszy pod przywódctwem jednego człowieka w niedalekiej przyszłości miałby żyć wyznając jedną religię jednego kościoła, miał zostać obdarzony „prawdziwym szczęściem, które wypływa z religii”.

To dlatego papiestwo budowało „harmonijne stosunki między Kościołem a państwem”. Aby w ostateczności jadąc na bestii kierować bestią. A to siłą rzeczy oznaczałoby ostateczny koniec protestantyzmu i  pełne zwycięstwo papo-cezaryzmu. To z tego powodu Antychryst o imieniu Pius XII nie reagował na ludobójstwa Hitlera, o których doskonale wiedział. Nowy, wspaniały świat wymagał złożenia krwawej ofiary. Najpierw z Żydów i Polaków.

A potem z wszystkich opornych…

(więcej…)

Heinrich Bullinger, pierwszy teolog przymierza

 

Prekursor systematycznej teologii

Dzieje 3:25 Wy jesteście synami proroków i przymierza, które Bóg zawarł z naszymi ojcami, mówiąc do Abrahama: W twoim potomstwie będą błogosławione wszystkie narody ziemi.

Książka Heinricha Bullingera (1504 – † 1575) A Brief Exposition of the One and Eternal Testament or Covenant of God (Krótkie przedstawienie jedynego i wiecznego Testamentu, czyli Przymierza Bożego) z 1534 roku była pierwszą książką poświęconą tematowi przymierza od 1500 lat istnienia kościoła chrześcijańskiego. [1]

Ze względu na jej wpływ na późniejszy rozwój doktryny przymierza, Charles S. McCoy i J. Wayne Baker posunęli się nawet do nazwania jej „źródłem federalizmu”, federalizmu będącego inną nazwą teologii przymierza.[2]. Geerhardus Vos zauważa, że Dekady Bullingera – seria pięciu książek, z których każda zawiera dziesięć kazań – są „w całości zbudowane z idei przymierza”.[3] Co więcej,

„przymierze [było] istotną cechą jego komentarzy; w rzeczywistości [traktat Bullingera o przymierzu] został dołączony do jego komentarza do listów Pawła i innych Apostołów”.[4]

Chociaż inni mówili o przymierzu wcześniej, nic dziwnego, że Bullinger jest powszechnie uznawany za pierwszego teologa przymierza.

(więcej…)

Usprawiedliwienie na Sądzie Ostatecznym, część 2 – odrzucenie herezji

Ostateczne usprawiedliwienie w federalnej wizji

1 Jana 4:17 W tym jest doskonała miłość w nas, abyśmy mieli ufność w dniu sądu, że jaki on jest, tacy i my jesteśmy na tym świecie.

W sprawie usprawiedliwienia, szczególnie w odniesieniu do usprawiedliwienia wyroku ostatecznego, współczesne kościoły reformowane i prezbiteriańskie, noszące nazwę ortodoksji, zajmują stanowisko razem z Rzymem.  Czynią to tolerując, a nawet aprobując wśród siebie federalną wizję i teologów, którzy agresywnie promują teologię federalnej wizji. W tych kościołach pojawili się zwolennicy federalnej wizji, którzy nie dyscyplinowali heretyków, a nawet w co najmniej jednym przypadku uniewinnili federalnego wizjonera.

Ponieważ herezją federalnej wizji jest odmowa usprawiedliwienia wyłącznie przez wiarę, pozostaje wykazać, że zasadniczym aspektem tego zaprzeczenia biblijnej i reformacyjnej prawdzie o usprawiedliwieniu jest agresywne odrzucenie przez federalną wizję prawdy o łaskawym usprawiedliwieniu w Sądzie Ostatecznym.

(więcej…)

Zmartwychwstanie: wielka tajemnica chrześcijańskiej religii

Święty dogmat wiary

Łuk 24:5-7

5. I przestraszone, schyliły twarze ku ziemi, a oni powiedzieli do nich: Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych?

6. Nie ma go tu, ale powstał z martwych. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, gdy był jeszcze w Galilei

7. Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzesznych ludzi i ukrzyżowany, a trzeciego dnia zmartwychwstać.

Gdy Ewa zwiedziona przez węża oraz Adam za namową żony zjedli zakazany owoc popadli w przestępstwo (1 Mojż. 3:1-7; 1 Tym. 2:14). Przez przestępstwo śmierć zagościła na świecie (Rzym. 5:12) najpierw tego samego dnia duchowa (1 Mojż. 2:17) i zaraz po niej fizyczna:

Zgodnie z Bożą zapowiedzią z łona kobiety wyszły dwa ludy: potomstwo przymierza oraz potomstwo diabła (1 Mojż. 3:15). I choć początkowo wszyscy potomkowie Adama i Ewy słyszeli pierwszą Ewangelie ogłoszoną praojcu i pramatce, upadek w grzech a wraz z nim powszechna śmierć, wymusił na stale rozrastającej się liczebnie i migrującej rasie ludzkiej zadanie istotnego pytania: co dalej? co jest po śmierci?

Prawda z czasem została zniekształcona, choć jej echo słychać do dzisiaj w niezliczonych religiach, będących próbami wyjaśnienia pośmiertnego losu człowieka. Ludzkie wierzenia nie dają odpowiedzi zgodnej z Bożą prawdą. Ani reinkarnacja, ani życie w świecie duchów, ani nawet niebyt nie udzielają nadziei wyznawcy na życie pełne chwały w jedności z Bogiem, tym bardziej, że Bóg został zapomniany.

Wszakże wśród wszystkich ludzkich hipotez, domysłów i konfabulacji Boża wieczna i objawiona prawda o życiu po życiu świeci niczym światło w mroku rozjaśniając serca i umysły Bożych wybrańców, od Adama, aż po ostatniego człowieka jaki zostanie zbawiony.

(więcej…)

Reformowany inaczej, część 8

Lemingi MacArthura

2 Piotra 2:1-3

1. Byli też fałszywi prorocy wśród ludu, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy potajemnie wprowadzą herezje zatracenia, wypierając się Pana, który ich odkupił, i sprowadzą na siebie rychłą zgubę.

2. Wielu zaś podąży za ich zgubną drogą, a droga prawdy z ich powodu będzie bluźniona.

3. I z chciwości będą wami kupczyć przez zmyślone opowieści. Ich sąd od dawna nie zwleka, a ich zatracenie nie śpi.

W kutlurze utarło się przekonanie o zjawisku zbiorowego samobójstwa lemingów, małych stworzeń wiedzionych instynktem, rzucających się do wody tylko po to aby utonąć [1].  Ów dość osobliwy fenomen stanowi nieodpartą metaforę ludzkiego zachowania: ktoś, kto ślepo podąża za tłumem – nawet w kierunku katastrofy – nazywany jest lemingiem. W ciągu ostatniego stulecia przywoływano ten mit, aby wyrazić współczesne obawy dotyczące tego, jak indywidualność może zostać zanurzona i zniszczona przez zjawiska masowe, takie jak ruchy polityczne, kultura konsumpcyjna czy religijne sekty. 

Religijne sekty, choć mogą sprawiać pozory „demokratycznych” a nawet posiadać zarząd złożony z wielu „starszych” w rzeczywistości zarządzane są przez władczych przywódców, wspieranych przez grupę złączoną z guru wspólnotą interesów. Przed podstępnymi liderami ostrzegał Piotr a John MacArthur jest wzorcowym wypełnieniem tego ostrzeżenia:

  • działa kierowany chciwością,
    .
  • głosi zmyślone opowieści
    .
  • działa potajemnie udając teologa Reformowanego
    .
  • wprowadza herezje zatracenia
    .
  • wielu idzie w jego ślady, część bezmyślnie, inni z wyrachowania.

Zanim przejdziemy do kulminacji rozważania, tj. do bezpośredniego wyrażenia przez MacArthura poglądu o zbawieniu z uczynków (herezja zatracenia), przypomnimy dotychczas ujawnioną jego fałszywą teologię i prześwietlimy nieco finanse mając nadzieję, że lemingi MacArthura ockną się z otumanienia i porzucą drogę zagłady, na jaką niejednokrotnie nieświadomie zostali wprowadzeni przez ukochanego teologa.

(więcej…)

Milenijne proroctwo Izajsza?

Cielesna utopia

Izaj. 2:2-4 .

2. Stanie się w dniach ostatecznych, że góra domu PANA będzie utwierdzona na szczycie gór i wywyższona ponad pagórki; i wszystkie narody popłyną do niej.

3. I pójdzie wiele ludów, i powie: Chodźcie, wstąpmy na górę PANA, do domu Boga Jakuba; on będzie nas uczył swoich dróg, a my będziemy kroczyli jego ścieżkami. Z Syjonu bowiem wyjdzie prawo, a słowo PANA z Jerozolimy.

4. On będzie sądził wśród narodów i karcił wielu ludzi. I przekują swe miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie już miecza i nie będą się już ćwiczyć do wojny.

Por. Mich. 4:1-3

Czy rzeczywiście powyższy fragment,  jak uważają niektórzy, to  proroctwo mówiące, że pewnego dnia całe społeczeństwo i ludzkość na ziemi nawrócą się lub „schrystianizują”? Czy nie jest to przyszły „złoty wiek” na ziemi? „Pokój na świecie”? …. zanim Chrystus przyjdzie ponownie?

Według milenialistów i postmilenialistów tak. Jednak mamy co do tego uzasadnione obiekcje.

(więcej…)

Czy niektóre tematy teologiczne są fundamentalne, a inne nie i jak można je od siebie odróżnić?

 

Błąd Socynian, Arminian i papistów

Efez. 4:3-6 3. Starając się zachować jedność Ducha w więzi pokoju. 4. Jedno jest ciało i jeden Duch, jak też zostaliście powołani w jednej nadziei waszego powołania. 5. Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest; 6. Jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez wszystkich i w was wszystkich.

I. Problem artykułów podstawowych jest trudny i ważny. Było to omawiane przez wielu, którzy błądzili zarówno w niedomiarze jak i w nadmiarze. Socynianie błądzą w niedomiarze, dopuszczając bardzo niewiele podstaw (i te jedynie praktyczne, prawie całkowicie odkładając na bok teorię), aby uczyć, że rozstrzygnięcie różnic w religii jest łatwe, ponieważ odnoszą się one bardziej do wniosków teologicznych i dogmatów szkół niż do podstawowych artykułów wiary (których jest niewiele i które zasadniczo podzielają obie strony).

Pod tym pretekstem usuwają z podstaw główne doktryny wiary: jak

  • naukę o Duchu Świętym,
  • Boskości,
  • Osobie Chrystusa,
  • zadośćuczynieniu
  • itp.

Do tej klasy najwyraźniej należą Arminianie, którzy sprowadzają podstawy do tych tematów, które są są bezdyskusyjne wśród prawie wszystkich i zawierają się w trzech filarach: wierze w Boże obietnice, posłuszeństwie Bożym przykazaniom i należnej czci dla Pisma Świętego.

(więcej…)

Wieczne usprawiedliwienie, potwierdzenie doktryny

Wiara a usprawiedliwienie

2 Tym. 1:9 Który nas zbawił i powołał świętym powołaniem nie na podstawie naszych uczynków, ale na podstawie swojego postanowienia i łaski, która została nam dana w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasy.

Nie ma żadnej wątpliwości, że usprawiedliwienie przez wiarę. Wyznajemy, że usprawiedliwienie przez wiarę to nie jest po prostu kwestia „nauczenia się, że jesteś usprawiedliwiony” lub „uzyskania pewności”, że jesteś usprawiedliwiony. Usprawiedliwienie jest nam przypisywane przez wiarę i w ten sposób jesteśmy usprawiedliwieni przed Bogiem.

Wiara jest narzędziem, za pomocą którego Bóg przypisuje winnemu grzesznikowi sprawiedliwość Chrsytusa, narzędziem, dziękli któremu wszystkie zasługi Chrystusa stają się osobistą własnością grzesznika a on sam doświadcza usprawiedliwienia, poznaje że jest usprawiedliwiony i może się cieszyć pokojem z Bogiem z powodu tego usprawiedliwienia. Stąd, jak stwierdza Konfesja Belgijska

…Dlatego wyznajemy słusznie wraz z apostołem Pawłem, że jesteśmy usprawiedliwieni jedynie z wiary lub przez wiarę niezależnie od uczynków. Jednakże, by wyrazić to jaśniej, nie twierdzimy, że wiara sama z siebie nas usprawiedliwia, gdyż to tylko narzędzie, z pomocą którego możemy uchwycić się Chrystusa – naszego usprawiedliwienia. Jezus Chrystus poczytujący na naszą korzyść wszystkie swoje zasługi i wszystkie swoje święte dzieła, jakich dokonał dla nas i zamiast nas, jest naszą sprawiedliwością. A wiara to narzędzie, które jednoczy nas z Nim we wszystkich Jego dziełach, które gdy stają się nasze, zupełnie wystarczają do uwolnienia nas z grzechów.” [1]

(więcej…)

Tezy Genewskie z 1649 roku, część 2: zbieżność herezji

Miłość Boga

Psalm 11:5 PAN doświadcza sprawiedliwego, ale jego dusza nienawidzi niegodziwego i tego, kto kocha bezprawie.

Uwaga: przed lekturą niniejszego artykułu warto zapoznać się z brzmieniem Tez Genewskich dostępnych tutaj.

Tak Amyraldianizm, jak i teologia dobrointencyjnej oferty nauczają fałszywych poglądów zarówno na temat Bożej woli, jak i Bożej miłości. Odrzucając doktrynę Moise’a Amyrauta o miłości Bożej, Tezy Genewskie odrzucają także poglądy

  • Louisa Berkhofa,
  • Johna McArthura,
  • Phila Johnsona,
  • Johna Pipera
  • R. C. Sproula
  • itp.

Miłość życzliwa jest cechą dobrej woli wobec innych. Nowy Testament jest pełen wzmianek o dobrej woli Boga wobec całej ludzkości, nawet tej, która jest upadła. – R. C. SproulAbundant Loveźródło
.
„…wszyscy ludzie mogą w jakiś sposób doświadczać radości wynikającej ze zbawienia dokonanego przez Boga, tak jak cieszą się nim ci, którzy wierzą. Najprościej można to wyjaśnić w ten sposób, że Bóg jest Zbawicielem wszystkich ludzi, lecz tylko w sensie tymczasowym, i Zbawicielem wierzących na wieczność.” – John MacArthur, Komentarz do NT (1 Tym. 4:10)

Po pierwsze, ludzie ci przypisują Wszechmogącemu powszechną „miłość” (II:R:2; III:R:1), „łaskawość” (II:R:2, 4), „uczucie” (II:R:2), „miłosierdzie” (II:R:3) i „łaskę” (III:R:1) dla „całego rodzaju ludzkiego bez granic” (II:R:3). „Nauczają, że w Bogu jest udzielona … jakaś dobra wola zbawienia tych, którzy giną” (II:R:1). Ta „dobra wola” to przychylna lub łaskawa postawa bądź usposobienie wobec potępionych.

Po drugie, obok zakresu miłości Bożej pojawia się kwestia jej „liczby”. Saumur, jak wszyscy zwolennicy dobrointencyjnej oferty, nauczał o „dwojakiej” łasce lub miłosierdziu Bożym. Ta „dwojaka łaskawość” składa się z „jednej wyraźnej, czyli pierwszej i powszechnej, przez którą Bóg chciał, aby każdy człowiek został zbawiony; innej, drugiej wyraźniejszej i szczególnej wobec wybranych” (II:R:4).

Po trzecie, co ze stopniem lub mocą tego wtórnego i powszechnego boskiego uczucia? Znowu Amyraldianizm i dobrointencyjna oferta są zgodne: jest to „miłość mniej żarliwa” (II:R:2), miłość pozbawiona niezbędnej mocy zbawienia. Dlatego też ta rzekoma boska miłość dobrowolnej oferty podlega potępieniu w tym genewskim wyznaniu wiary jako „pusta, zwodnicza i bezużyteczna” (IV:1).

Zbieżności są niesamowite!

(więcej…)

Usprawiedliwienie na Sądzie Ostatecznym, część 1 – rzeczywistość doktryny

Dzień Sądu Ostatecznego

Mat. 25:33-34 33. I postawi owce po swojej prawej, a kozły po lewej stronie. 34. Wtedy król powie do tych, którzy będą po jego prawej stronie: Przyjdźcie, błogosławieni mego Ojca, odziedziczcie królestwo przygotowane dla was od założenia świata.

Na wybrańców Bożych w Chrystusie czeka jeszcze jeden dramatyczny wyraz i manifestacja ich usprawiedliwienia. Podobnie potępieni bezbożni stoją przed przerażającą perspektywą jeszcze jednego dramatycznego wyrazu swego potępienia. Jest to usprawiedliwienie i potępienie Sądu Ostatecznego w ostatnim dniu świata, podczas cielesnego przyjścia Jezusa Chrystusa.

Biblia uczy, a wyznania Reformacji wyznają o przyszłym Sądzie Ostatecznym nad wszystkimi ludźmi i wszystkimi aniołami. Fragment Ewangelii Mateusza rozpoczyna pouczenie Jezusa o „końcu świata” (Mat. 24:3). Wynikiem Sądu Ostatecznego będzie to, że ci ludzie, których Jezus sędzia nazwie owcami i którzy na sądzie okażą się sprawiedliwi, wejdą do „życia wiecznego” a ci, których nazywa się kozłami i którym okazuje się, że są nieprawi, „odchodzą na karę wieczną”.

Mat. 25:46 I pójdą ci na męki wieczne, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.

(więcej…)

Depresja Jana Kalwina

Cierpiący mędrzec

Koh. 1:18 Gdzie bowiem jest wiele mądrości, tam jest wiele smutku. A kto przysparza wiedzy, przysparza i cierpienia.

Jeśli lęk jest wzburzonym stanem umysłu spowodowanym niepewnością, możemy śmiało powiedzieć, że sam Kalwin był do niego bardzo podatny. Dużo o tym myślał i starał się zapewnić pocieszenie i wskazówki tym, którzy w jego czasach cierpieli z tego powodu.

Studiując to, doszedł do wniosku, że lęk jest zjawiskiem powszechnym.

(więcej…)

Skarga Chrystusa

Szokujące wyznanie

Izaj. 49:3-4 3. I powiedział mi: Jesteś moim sługą, Izraelu, w tobie się rozsławię. 4. A ja powiedziałem: Na darmo się trudziłem, na próżno i daremnie zużyłem swoją siłę. A jednak mój sąd jest u PANA i moje dzieło – u mojego Boga.

Każdy, kto kiedykolwiek głosił prawdę Ewangelii (a nie podłe kłamstwo Arminianizmu czyli wolnej woli człowieka i uniwersalnego odkupienia wszystkich ludzi) doświadczył sprzeciwu, szykan, prześladowań. Nie ma od tej reguły wyjątków. Nieodrodzeni opierają się doktrynom łaski (TULIP) mocno i czynią to masowo.

Ciągłe spory i ataki przeciwników prawdy Ewangelii mogą prowadzić do wyczerpania: emocjonalnego, intelektualnego i fizycznego, co przy nikłych rezultatach głoszenia Słowa zmusza do zadania pytania: po co to wszystko? po co starać się każdego dnia skoro Bóg nie odradza grzeszników, a przynajmniej nie czyni tego w zakresie w jakim spodziewalibyśmy się?

Z pomocą przychodzi 49 rozdział proroczej Księgi Izajasza. Zawiera on dialog między Bogiem a Mesjaszem, w którym słyszymy niesamowite i szokujące wyznanie Jezusa Chrystusa. Jest ono jeszcze ciekawsze z racji jego charakteru: słowa wyprzedzają historyczne fakty. Księga Izajasza powstała między 700 a 681 rokiem czyli na wiele wieków przed narodzinami Pana, przed Jego trzyletnią posługą w Izraelu. Jezus Chrystus, przemawia tutaj przed czasem określając niemal daremny wysiłek, jakiego się podjął względem narodu żydowskiego, który notabene Go odrzucił. 

Na darmo się trudziłem, na próżno i daremnie zużyłem swoją siłę…

To mówi Jezus do Ojca przed rzeczywistymi wydarzeniami w historii. Oto skarga Pana.

  • Czy jako Mesjasz zawiódł w swojej misji?
    .
  • Czy rzeczywiście trud Jezusa poszedł na próżno, a siły zużył daremnie?
    .
  • Dlaczego Bóg wiedząc, a w zasadzie dekretując taką, a nie inną rzeczywistość mimo wszystko zadecydował o wykonaniu dzieła i to wbrew opornemu ludowi o twardym karku?

Jest po temu wiele powodów.

(więcej…)

W obronie patriarchatu

Wyrwać patriarchalnego chwasta!

Efez. 5:23 Bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus głową kościoła, jest on też Zbawicielem ciała.

Arcybiskup kościoła anglikańskiego martwił się patriarchatem twierdząc,  że jego niepokojące istnienie wprawia niektórych w zrozumiały dyskomfort w związku z pewną modlitwą rozpoczynającą się od słowa „Ojcze nasz”. [1]

A biskup nie jest sam. Wielu zdeklarowanych chrześcijan ma podobne zdanie jak biskup i mówi, że kościół coś przeoczył – mianowicie liczącą dwa tysiące lat piątą kolumnę zwaną patriarchatem.

Twierdzą, że patriarchat musi zostać wykorzeniony z chrześcijaństwa, aby chrześcijaństwo przetrwało w naszym oświeconym wieku [2]. Jeśli chwast patriarchatu nie zostanie wyrwany to jesteśmy zgubieni.

Co sądzimy o tej ocenie? Czy patriarchat naprawdę szkodliwy chwast? Czym jest patriarchat?

(więcej…)